Witam wszystkich zainteresowanych smaruje chore miejsca trzeci dzień i moje odczucia trochę szczypie,ogniska zapalne strasznie się powiększyły trochę się zaniepokoiłem i miejsca chore zaczęły mnie boleć nie przerywam leczenia zobaczymy co będzie dalej Mariusz

U mnie też tak było przez 2 tygodnie
stan zapalny i ból teraz już nie piecze stan zapalny mniejszy i ból tylko na łokciu na zgięciu
Miałam dwie świeże plamki które są w zaniku reszta przybiera bledszy kolor
z sino czerwonego na różowy
obserwuje dalej reakcje skóry
Na zdrowej skórze nie ma żadnej reakcji
ja dodatkowo stosuje kąpiele w soli i oleju pomaga zdjąć łuskę i moim zdaniem przyspiesza leczenie.

CD.Praktycznie bez zmian.Smaruję codziennie maścią.Szczypie już słabo i tylko w niektórych miejscach.Ogniska łuszczycy jak gdyby zmniejszały się.Przybyły też niewielkie kropki w nowych miejscach.Skóra łuszczy się co drugi dzień mocniej,w pozostałe słabiej i tylko w miejscach gdzie kiedyś była najmocniejsza.

Witam
dzień 7-9 22.09.2014
wysłałem do Pana ZEJ zdjecia w sobote rano i co reszta bardzo sobie chwale pan ZEJ zadzwonił wieczorej z bardzo dobra wiadomościa, tzn ze moja łuszczyca bardzo ladnie sie leczy na zdjeciach były brazowe platy skory"starej" prawie ich juz nie ma a pod ta skora różowa skóra z bardzo niewielkimi prześwitami skóry jasnej(te prześwity narazie tylko na łokciach) co sugeruje że jest bardzo dobrze.po rozmowie z Panem ZEJ wywnoskowalismy ze tak sie dzieje poniewaz moje ciało mając juz 10 lat probem z luszczyca miało ze stereydami bardzo malo do czynienia i regeneracja teraz przebiega duzo szybciej.
dzis po smarowaniu juz tylko troche miejsca twrade szczypaly miejsca miekkie jeszcze mocno no i mam jeden stan zapalny na zgieciu kolna od wewnątrz i tu jest narazie przerwa w smarowaniu.
NIedługo skończy mi sie maść i trzeba zakupic nowa.z braku laku ten 30ml bo niestety mam tez duzo placków takich niewielkich na plecach a moja zona nie szczedzi towaru przy smarowaniu ale wydaje mi sie że grubsza warstwa tez ma swoje plusy.
Ps Panie ZEJ zauwazyłem podczas smarowania jakby mój puls był zwiekszony po czym wraca do normy po paru minutach ale oczywiscie bez przesady z tym ze to odczułem i dziele sie ta reakcja, tylko nie moge sobie przypomniec od kiedy taka reakcja ale napewno juz 4 smarowania wstecz.
pozdrawiam
C.D.N

CD. Nadal bez większych zmian.Tylko jakby więcej czystej skóry nie zaróżowionej.Na maści pociągnę do 26-tego bo wtedy minie miesiąc kuracji,potem przejdę na żel aby organizm znów lepiej reagował na maść.
U mnie najtrudniej schodzą te miejsca które wyszły pod wpływem maści i żelu,a kiedyś były widoczne tylko po gorącej kąpieli.Maść i żel najbardziej efektownie i efektywnie działają w miejscach zapalnych.Ogólnie wyrównała się karnacja całej twarzy,nie rzucają się tak w oczy ogniska łuszczycy jak na początku.

CD. Nadal bez zmian.

CD. Nadal bez większych zmian,móże trochę więcej białej czystej skóry.Wczoraj zmyłem maść dopiero po dwóch godzinach,dzisiaj znów byłem lekko podpuchnięty.Tak więc czas utrzymywania maści na skórze ma znaczenie.Trochę się już niecierpliwie,na początku zmiany były spektakularne teraz są nieznaczne.A skóra schodzi,schodzi i schodzi,końca nie widać.

CD.Nadal tak samo, czyli bez zmian. Pokazało się trochę małych placków mocno różowej skóry,no i od pewnego czasu bardzo łzawią mi oczy.Może to być objaw stanu zapalnego.

Witam wszystkich dziś mija tydzień jak smaruję chorą skórę bez przerw niektóre miejsca strasznie boli,ale wytrzymam każdy ból,ogólnie widzę poprawę,ale to dopiero tydzień,Smarowałem głowę,ale przerwałem na chwilę bo twarz mi poczerwieniała i skóra zrobiła się chropowata,jutro zacznę od nowa pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia

CD. Wczoraj posmarowałem żelem.Dzisiaj o wiele łatwiej było zdjąć łuszczący się naskórek.Skóra zbladła,bledsze są też różowe placki które wyszły pod wpływem maści.Maść spowodowała suchość skóry i wrażliwość na dotyk, co utrudniało zdejmowanie łuszczącego się naskórka.Po żelu skóra jest elastyczna i nie zaczerwieniona jak po maści.Zdaje się że smarując samą maścią przez tak długi czas trochę przesadziłem,zrobiły mi się nadżerki przy uszach,coś jak naderwane uszy.Dziś te małe ranki już się zasklepiły i nie dokuczają.W ogóle żel ma wspaniałe właściwości regenerujące które widać już po jednokrotnym smarowaniu.Zdaje się że opracowany przez pana Zdzisława cykl smarowania 2/2 z przerwami jest najbardziej optymalny i do niego wrócę.Smarowanie samą maścią prowadzi do stanu, jak ciężkie poparzenie słoneczne zwłaszcza gdzie skóra jest delikatna. W niektórych miejscach np. poniżej szyi, mam taką uszkodzoną skórę,nawet ze strupem,na szczęście teraz pod ubraniem nie widać.

Witam panie Janku,
gratuluję postępów w leczeniu, jeszcze trochę a zapomni Pan o uciążliwości noszenia tych placków w tak widocznym miejscu.
Powiem więcej, znikną skaleczenia bez żadnego śladu, jeżeli miał Pan zmarszczki to na pewno niektóre znikną całkowicie a te większe będą o wiele łagodniejsze.
Jeżeli robił Pan sobie fotki to zobaczy Pan różnicę lub ktoś z osób znajomych potwierdzi moje zdanie, Panu będzie trudno w to uwierzyć bo przecież ogląda Pan siebie kilka razy dziennie.
Bardzo się cieszę że przetrwał Pan te pierwsze, ciężkie dni i że pańska żona mnie nie zbiła a ja mogłem być pomocny.
Dziękuję też Panu za bieżące obiektywne i szczere relacje w imieniu swoim jak i osób, które stosując maść zej-a obserwują to forum i mówią mi że dzięki Pana relacjom, też wytrzymali te ciężkie chwile a byli bardzo blisko zwątpienia i rezygnacji z dalszego leczenia.
Oczywiście to jeszcze nie koniec, proszę używać żelu do ostatniej kropki czerwonej i wyczuwania swędzenia podskórnego aż do chwili gdy po smarowaniu żelem jeden raz dziennie lecz co drugi dzień, nie będzie już złuszczania skóry nawet cienkiego łupieżu.
Pozdrawiam Z.E.J.

CD.Aż tak bardzo nie lubię swojego wyglądu aby oglądać się kilka razy na dzień!.
Ale do rzeczy,w sobotę posmarowałem żelem a w niedzielę maścią.Pierwszy raz po maści twarz mi nie podpuchła ani nie jest czerwona.Różowe placki które przypuszczam powstały podczas zdrapywania grubszej skóry, mocno zbladły i się skurczyły.Skóra już nie jest tak mocno wysuszona i mniej się łuszczy.Dziś znów smaruję maścią i zobaczę jaka będzie reakcja.Od tego będzie zależało czy zrobię przerwę, czy też od razu przejdę na dwudniowe smarowanie żelem.

CD.Po drugim smarowaniu maścią nie ma zmian (nie puchnę i nie czerwienieję),a więc dziś smarowanie żelem.Trzeba ciągłych zmian aby organizm się nie przyzwyczajał.

CD.Po wczorajszym smarowaniu żelem nastąpiła znaczna poprawa wyglądu.Ogniska łuszczycy tak mocno się zmniejszyły że nie rzucają się w oczy.Jeszcze pod nosem mam miejsce wrażliwe na dotyk i tam schodzi gruba skórka.Na pozostałych zmianach skóra tylko lekko prószy jak łupież.Teraz widzę że to początek końca z łuszczycą, widać znaczną poprawę.Oby nie było jak ze sterydami!. Nie żałuję tego miesiąca męki,na początku miałem chwile zwątpienia.Dobrze że jak zwykle mój ośli upór zwyciężył,tym razem wyszło mi na dobre.Smarowanie maścią czy żelem nie stanowi już dla mnie problemu,mogę się smarować następny miesiąc,a jeśli będzie trzeba to dłużej.

Witam wszystkich po dlugiej przerwie. Podziwiam Janka, ze jest taki skrupulatny w spisywaniu swoich spostrzezen i ze uparcie dazy do celu. Tak jak on mam juz dosc luszczenia sie skory, szczegolnie na twarzy. Nie moge sie juz doczekac konca. Jakis czas temu musialam wrocic do smarowania mascia, posmarowalam raz, dzien przerwy i potem drugi raz. Wydawalo.mi sie, ze to wystarczy, ale wczoraj znowu zmiany sie odnowily i dzis pora wrocic do masci. Reszta ciala nie sprawia tyle problemow,tym bardziej, ze mozna to jakos schowac. Rece i nogi wygladaja dosc zachecajaco chociaz jest na nich jeszcze duzo bardzo malenkich czetwonych punkcikow. Smaruje miejsca na zmiane mascia i zelem i walcze dalej. Pozdrawiam wszystkich.

CD.Moja większość twarzy jest w takie drobne różowe plamki.Powoli zanikają,chociaż rzadko ale pokazują się też nowe.Opisuję to wszystko aby inni wiedzieli czego się spodziewać.No i komuś obiecałem,staram się zawsze dotrzymywać słowa - takiej starej daty wychowanie.Po wczorajszym smarowaniu żelem było tak jak poprzednio więc dzisiaj zrobię przerwę.Zobaczę jak ona wpłynie na leczenie.

Witam, 06.10 minie miesiąc mojej kuracji maściowo-żelowej . Skóra na głowie ciągle się łuszczy a ognisto czerwone plam zamieniły się w blado różowe. Poza łuszczycą skórną na głowie mam również tą gorszą odmianę mianowicie ł. stawową ! Pojawiła się jakieś cztery miesiące temu zajęte mam dwa palce dłoni, czasem boli mnie kolano i pięta do takiego stopnia , że ciężko mi było stanąć na nogach zwłaszcza rano. Po jakimś tygodniu stosowania maści ból się nasilił palce były czerwone i bardziej nabrzmiałe to samo z klanem, ból minął po około dwóch dni . Teraz już nie czuję tak często bólu(sporadycznie) i w końcu bez tabletek przeciwbólowych! Skóra na dłoni jest wysuszona i szorstka (chyba powinnam częściej smarować żelem)palce jeszcze spuchnięte ale nie bolą. Na razie tyle

Witam i dziękuję wszystkim za relacje z przebiegu leczenia a zwłaszcza Panu Jankowi, który wytrwale relacjonuje swoje chwile bólów, złości, zwątpienia i kiedy przychodzi ulga bo widzi już światło w ciemnym tunelu.
Bardzo potrzebne są takie informacje, każdy kto śledzi nasze zmagania z tą chorobą, a zdecyduje się na kurację z maścią zej-a, może brać przykład i widzieć jak trudne są pierwsze tygodnie leczenia niemal wzorcowe jak u Pana Janka.
Bóle stawowe u osób z łuszczycą stawową po rozpoczęciu kuracji maścią zej-a są przewidywane i jest to oznaką że zioła krążące już we krwi natrafiają na gniazda łuszczycy także w chrząstkach stawowych jeżeli łuszczyca tam jest.
Spotęgowany ból w stawach trwa krótko od jednego do trzech dni a zwłaszcza nocy, po czym powoli ustępuje aż do jego zaniku po usunięciu łuszczycy z powierzchni ciała.
Pozdrawiam i przypominam kontakt: http://plamisty.blogspot.com/
tel. 661 336 858

CD. Po dniu przerwy łuszczenie wyraźnie się zmniejszyło.Wyskoczyła też jakaś szczypiąca plamka z krostkami pod okiem.Co pewien czas pojawiają się jakieś drobne wypryski jak trądzik młodzieńczy(może dopiero dojrzewam?)łatwo je wycisnąć nieraz leci krew aż trudno zatamować.Są inne niż te łuszczycowe bo nie swędzą.Dziś smarowanie maścią.

Witam
Wczoraj posmarowalam twarz i reszte ciala zelem, dzisiaj smaruje mascia, jutro zapewne twarz bedzie mocno zaczerwieniona. Zapomnialam napisac, ze w trakcie leczenia zaczely mnie bolec stawy. Byl to potworny bol, szczegolnie w nocy. Bolala mnie prawa reka w ramieniu tak, ze nie moglam jej podniesc, zeby naciagnac koldre oraz lewa stopa. Nie wiedzialam wczesniej, ze mam luszczyce stawowa. Przerazilo mnie to troche. Bol trwal ponad tydzien a pozniej zelzal ale nie ustapil. Teraz boli od czasu do czasu, ale tylko troche. A wracajac do skory to rece i nogi wygladaja teraz jakbym chorowala na bielactwo a nie na luszczyce. Zastanawiam sie czy dwie wizyty w solarium moglyby pomoc czy raczej zaszkodzic?!??