witam,
co stosujecie na wewnetrzna strone dloni? mam te zaraz wlasnie min. tam ale w tych miejscach choroba jest najbardziej uciazliwa. smaruje rece i squamaxem i mleczkiem garnier (czerwonym), mascia z witamina a, robie oklady z parafiny kosmetycznej itp. skora nadal jest bardzo napieta, wzdluz palcow od wewnatrz sa jakby takie bruzdy, na podeszwie reki przerwy na skorze w miejscach linii papilarnych. skora srednio co 2 dni peka az do krwi. rece czesto strasznie swedza. co robic? moze ktos z was sie spotkal z takim przypadkiem. a moze to nie luszczyca?? juz od dluzszwego czasu nie moge sobie z tymi dlonmi poradzic. dodam ze na zgieciach stawow u rak mam typowa luszczyce w postaci lusek. doradzcie, prosze co poczac. pozdrawiam

Alantan i Tormentiol. Dwie znane od wielu lat maści a przede wszystkim tanie. Dostępne w każdej aptece.

dzieki anka,
zobaczymy, moze warto sprobowac

a ten tormientol to nie dziala przypadkiem wysuszająco???

Jeśli to nie steryd to zawsze próbuję, bo nigdy nie wiadomo co pomoże. Po tormentiolu mam ręcę i nogi jak bez łuszczycy. Być może trochę wysusza bo jest tlenek cynku w składzie. Ale maskuje świetnie. Alantan to tłuszcz, którego nam zawsze brakuje. Mam łuszcyce od prawie 20 lat i myślę, że wiem co mówię. Rano moja skóra wygląda normalnie. Po sorelu lub Daivonexie wygląda źle. Ale wszystko plaskie. I wtedy alantan, czasami tormentiol i po 3 godz jak w bajce. Z tym, że nie mam kompleksów i wszyscy moi znajomi wiedzą, że mam łuszczycę.
Anka

rozumiem Aniu, ze oprocz alantanu i termientiolu stosujesz jeszcze daivonex badz sorel??? ja wlasnie kupilem sobie alantan, bo mam stan zapalny po squamaxie, najgorzej ze luska narasta mi doslownie z dnia na dzien, nie wiem jak powstryzmac ten proces a jednoczesnie musze zlikwidowac te zaczerwienienia na skorze. do tego te popekania, o ktorych pisze wyzej. ehh...

Tak, stosuje sorel, ale obecnie jest problem z zakupem. W aptekach i hurtowniach nie ma a kosztował ok30zł. Daivonex ma ten sam skład tylko cena ok. 70. Przez tyle lat walki z chorobą używałam chyba wszystkich dostępnych maści i oczywiście najlepsze, ale krótkotrwałe efekty miały sterydy. Od kilku miesięcy smaruję Daivonexem, mam teraz Sorel bo jeszcze udało mi się kupić ale już mi się kończy i znowu wrócę do Daivonexu. Zaczynałam od smarowania rano i wieczorem, teraz tylko raz dziennie. Są tutaj na forum wątki o Sorelu i Daivonexie. Nie każdemu pomaga. Mi pomaga i na razie nie chcę nic zmieniać. Częśc zmian na skórze zniknęła zupełnie, inne są bardziej oporne ale walczę z nimi. U mnie Sorel powoduje zaczerwienienie skóry bezposrednio po smarowaniu, ale poźniej znika.

Biedronku, zapomniałam tylko napisać, że daivonex/sorel usuwa u mnie narastającą skórę ale także skóre zdrową. Trzeba uważać, żeby nie wyjeżdzać poza chore miejsca

co sadzicie o delatar

postanowilem kupic alantan. skore zluszczam squamaxem i smaruje vit. a. teraz nie mam grubej luski tylko mega czerwone plamy, ktore po squamaxie bledna ale potem znowu sie nasilaja. no i najgorsze ze skora narasta strasznie szybko i doslownie po kilku godzinach od "normalnosci" tworzy sie nowy naskorek. zastanawiam sie jak zredukowac ten proces. do tego skora w chorych miejscach jest cieplejsza od reszty ciala. kupilem sobie wlasnie ten alantan o o ktorym Aniu pisalas. moze sprobuje tez tego termientolu jesli kosztuje grosze. fajnie by bylo zlikwidowac te czerwone plamy. pozdro

hej znalazłam stronę przez przypadek ,czy myśleliście o solarium ,tak po malutku po kila min kiedy łuska spadnie? mnie pomaga i to na długo tzn moę m-c.a to już coś choruję25 lat łapię się wszyskiego ale nie mogę sobie poradzić ze stawami od 10 lat dokucza mi również ta łuszczyca stawowa więc czuję sie trochę wyczerpana moę macie jakieś sugestie pozdrawiam