Nie mam zdania odnośnie działania srebra, bo go nie stosowałem. Odnośnie umieszczania reklam, tym bardziej nie jako odrębny wątek, a jako wtrącenie w jakimś innym temacie , to chyba przegięcie - może Marek jest specem od marketingu i reklamy
. Jeśli umieścił to w dobrej wierze, aby nam pomóc to dobrze, jeśli po to, aby na nas zarobić to ... niech sam się domyśli.
Wiesz Rozalko, tu chyba nie ma administratora - pierwszy raz widze takie forum, tu naprawdę można wpisać co się chce. Jedyne co może odstraszyć od pisania totalnych głupot to fakt, że wszystko to co wchodzi na serwer trafia tu na wieki i nie będzie mogło być zniszczone, chyba że przez wielki potop
)). Więc chyba zanim się coś napisze warto się zastanowić co się chce zostawić dla potomności i wieczności. Co nie oznacza, że mamy tu pisac same wydumane mądrości i uprawiać sztywniactwo werbalne i emocjonalne.
Odnośnie twojego wcześniejszego pytania czy wierzę w koniec świata to odpowiadam, że oczywiście nie wierzę. Co innego jeśli chodzi o zagładę gatunku ludzkiego - to jest bardzo realne - sami do tego dążymy, a entropia (chaos) ciągle rośnie zgodnie z prawami fizyki. Natura ma zdolności do samoregulacji i regeneracji - recycling przez miliony lat. Materia we wszechświecie nie ginie, chyba że przekształca się w energię zgodnie ze znanym wszystkim równaniem pana Alberta E. Zmienia się przede wszystkim uporządkowanie materii, połączenia między atomami. Więc świat jako taki raczej nie powinien zginąć, chyba że trzymamy się teorii Wielkiego Wybuchu - wszystku powstało z punktu materii. Teraz świat się rozszerza, ale może zacząć się kurczyć jak zaczną przeważać siły grawitacji nad siłą odśrodkową i siłą powstałą w czasie pierwotnej eksplozji. Kula Ziemska najwyżej zostanie trafiona przez kometę lub wielki meteoryt i wszystko się rozleci, a przynajmniej powstałe zaburzenia w atmosferze zniszczą życie na planecie. Więc teoretycznie takie zagrożenia znane były od dawna.
Teraz doszły jeszcze teorie o zmianach 21 grudnia 2012 - nasz Układ Słoneczny ma wejść w tym dniu w tzw. równik Drogi Mlecznej (Galactic Equator), gdzie występuje niesamowite oddziaływanie pola magnetycznego. Wywoła to zmianę biegunowości naszej planety, co może
pociągnąć za sobą katastrofalne skutki dla życia na Ziemi.
Ale prosze się tym nie przejmować , ja zacząłem ten temat tylko jako dygresję, a Wy kobitki ciągniecie temat. Takich końców świata było już wiele, jakoś żaden się nie potwierdził w rzeczywistości. ja to traktuję tylko jako ciekawostkę, choćby po to żeby nie myśleć tylko o swojej chorobie.