Ogólne :  www.luszczyca.pl The fastest message board... ever.
 

Idź do wątku: <---->
Akcja: ForaWątkiNowy wątekSzukajPodgląd do wydruku
Strony: <--12345-->
Bieżąca strona: 4 z 5
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: henia (---.89-22-37-137.matrix-net.pl)
Data: 07 sie 2014 - 18:41:41

ja Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> No ale co wnosi twój wpis? Typowe pierdolenie o
> Szopenie. Nie ukrywajcie się, bądźcie silni itp
> mowa-trawa. W takim razie po chuj zamykacie się w
> spotkaniowych gettach biedroneczek, skoro życie
> osoby chorej na łuszczycę nie powinno się
> różnić od życia osoby zdrowej? Czy nie jest
> tak, że najlepiej czujecie się we własnym
> gronie, że towarzystwo innych chorych dodaje wam
> odwagi? Imprezujcie w pojedynkę, jednocześnie
> obnosząc się ze strupami, bo przecież nie
> można dać się zamieść pod dywan. Nigdy nie
> brakowało mocnych w gębie, udzielających
> złotych rad. Szkopuł w tym, że bardzo często
> ich mocność momentalnie się ulatnia, gdy
> przychodzi słowa przekształcić w czyny.
A co wnosi Twoj wpis, oprocz karczemnego jez., ktorym tu operujesz?

Krytykujesz, nasze spotkania? nie wiem na jakiej podstawie - byles na jakims, doswiadczyles ich sily sprawczej? Moze podnies jednak dupsko ze swojej kanapy, zaryzykuj na zasadzie doswiadcz, i to jedynie wtedy bedziesz mial prawo pisac o nas i naszych spotkaniach. Getta - paradne grinning smiley

Wymagajac od innych zacznijmy od siebie. Masz sile i doswiadczenie? - podziel sie nimi z innymi; jastes slabsz - skorzystaj z sily i doswiadczenia silnieszych.
Wtedy i tylko wtedy bedziesz mial prawo zabierac glos w temacie spotkan. Dopoki nie wykorzstasz tej szansy, milcz i taplaj sie w swoim grajdolku.

Gosiu, zapraszam w koncowce wrzesnia do Konina. Udowodnie Ci, ze ta choroba siedzi przede wszystkim w naszych glowach. A moze przy tej okazji, uda sie tez poradzic cos i na Twoja skore. Pozdrawiam i serdecznie zapraszam.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: goska (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 08 sie 2014 - 09:04:45

Heniu, bardzo chetnie ale pracuje, urlop mam do 09 wrzesnia. Moze w innym terminie?

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: szater (---.dynamic.chello.pl)
Data: 08 sie 2014 - 10:49:04

ludzka bezsilnosc przeradza sie w agresje,krytykanctwo innych bo samemu nie ma sie odwagi pojawic na spotkaniu,zobaczyc ile radosci daje poznanie innych ludzi.Poza tym żyjemy wsród ludzi,nie ukrywamy sie ,nie chowamy po katach,nauczylismy sie mówic o chorobie i życ z nią wsród ludz a nie na marginesie społeczeństwa.

Najpierw trzeba przyjechac,poznac a potem oceniac...ale na to potrzeba odwagi,cywilnej odwagi sanąc twarzą w twarz z innymi,łatwiej wulgarnie obrażac na forum-ot to jest dopiero bohaterstwo.Zdrówka życze i...do Konina zapraszam,nawet incognito grinning smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: Sławek (---.satfilm.net.pl)
Data: 08 sie 2014 - 11:07:18

Gdzie jest pan Z.E.J. ze swoją teorią? Nie odpowiedział na moje pytanie ile zaraził osób?...........................no tak, nie wie co napisać, w końcu przecież nie zaraził nikogo.

A jeszcze odniosę się do wymiany zdań między henią i ja. I uważam, że ja ma rację. Mowa-trawa to właśnie najlepsze określenie gadki, którą "poczęstowała" nas henia. Porównała nas do osób, którym śmierdzi spod pachy? Ha dobre. Jesteś henia taka odważna, to jedź na plażę w momencie gdy Cię wysypie. Jeżeli nie wyjdziesz między ludzi, to Twoja gadka jest nic nie warta. A jeżeli wyjdziesz cała w strupach na plażę między ludzi, to co to świadczy o Tobie? Ano to, że myślisz tylko o sobie i masz w dupie zdanie innych, czyli i tak jesteś nic nie warta. Tak czy inaczej źle by to o Tobie świadczyło, więc raczej się nie da żyć normalnie. Nie możemy komuś narzucać swojej woli, co najwyżej przekonać do swoich racji. Wyglądamy gorzej i nasz start jest gorszy, ot cała filozofia.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: HENIA (---.89-22-37-137.matrix-net.pl)
Data: 08 sie 2014 - 12:51:48

Sławek
>
> A jeszcze odniosę się do wymiany zdań między
> henią i ja. I uważam, że ja ma rację.
> Mowa-trawa to właśnie najlepsze określenie
> gadki, którą "poczęstowała" nas henia.
> Porównała nas do osób, którym śmierdzi spod
> pachy? Ha dobre. Jesteś henia taka odważna, to
> jedź na plażę w momencie gdy Cię wysypie.
> Jeżeli nie wyjdziesz między ludzi, to Twoja
> gadka jest nic nie warta. A jeżeli wyjdziesz
> cała w strupach na plażę między ludzi, to co
> to świadczy o Tobie? Ano to, że myślisz tylko o
> sobie i masz w dupie zdanie innych, czyli i tak
> jesteś nic nie warta. Tak czy inaczej źle by to
> o Tobie świadczyło, więc raczej się nie da
> żyć normalnie. Nie możemy komuś narzucać
> swojej woli, co najwyżej przekonać do swoich
> racji. Wyglądamy gorzej i nasz start jest gorszy,
> ot cała filozofia.

Sławku, Ty, który publicznie zwracasz uwagę dyskutantom, na brak przecinków w ich wypowiedziach, nie raczyłeś zauważyć cytatu? nawet jeżeli jego źródło podane jest? Wróć proszę, i przeczytaj te slowa jewszcze raz, ale nie z pianą na ustach a ze zrozumieniem, wtedy te "pachy" zrozumiwesz może grinning smiley
Faktem jest, iż zacytowane słowa, to także mój głos. Nie widziałam powodu a tym bardziej potrzeby, powtarzania czegoś, co już ktos pięknie i mądrze napisał, gdzies tam.

Gratuluję Ci też Sławeczku, tak madrej i dogłębnej analizy mojej osoby. Do Twojej wiadomosci - jestem panią w podeszłym wieku, która np. całe ostatnie toruńskie spotkanie - przechodziła na krótki rękaw i w krótkich spodenkach. Heroizm? a w zadnym razie - zawsze tak chodzę/chodzimy, gdy jest goraco. No ale przecież Ty wiesz lepiej, jak to okutana po uszy/oczy, pomykam/pomykaliśmy zaułkami. Byle uczuć estetyczntch turystów na zatłoczonej Starówce Toruńskiej nie urazić tongue sticking out smiley

To, że nasz start i zycie jest trudniejsze, nie daje nam żadnego prawa do zmarnowania go. A już na pewno, do walenia na odlew wszystkiego i wszystkich, którzy walcza mniej lub bardziej - ale zawsze walczą, na miarę swoich sił i swoich możliwosci.

W Ekipie, którą mam przyjemność reprezentaować, nie znajdziesz "nieszczęść z podkulonymi ogonkami", i nawet jak nas dopadnie tak, ze rzuca na kolana - wstajemy, i powiem Ci wiecej Sławczku - wstajemy z wysoko podniesionymi czołami.
Nie wierzysz? sprawdź. Tych ludzi nic i nikt nie złamie a już na pewno nie ta @.
I to nie dlatego Sławeczku, żeśmy robocopy som, tylko.... "w jednosci i "kupie" jest sila zakleta" i "NAS nie dogoni nikt"grinning smiley grinning smiley grinning smiley

A racje moje czy Twoje - mam tam, gdzie rzadziuśko słoneczko u mnie zagląda tongue sticking out smiley

Jestem szczęśliwym człowiekiem - choć schoropwanym zdziebko; ale też mam wielką przyjemnosć i honor, obracać się wśród sobie podobych.
EKIPO - jak zwykle czpkĄ do ziemi, za to że jestescie i ŻYJECIE, nie trwacie.

I na koniec, to co zawsze ja - nikt i nic nas nie złamie, dopoki sil w ramionkach i mocy w jezyku - moim tongue sticking out smiley Pozdrawiam weekendowo wszystkich walczacych - 54 letnia, "pozawałowa" Henia :*

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: Sławek (---.satfilm.net.pl)
Data: 08 sie 2014 - 23:42:14

Ooo....HENIA dużymi literami............nareszcie, bo to w końcu imię grinning smiley tongue sticking out smiley

Fakt, nie zauważyłem cytatu. Ale sama twierdzisz, że to także Twój głos, więc w czym problem?

Do Twojej wiadomości- a ja na swoim ostatnim spotkaniu w Ciechocinku byłem w bluzie i co z tego? tongue sticking out smiley A byłem nieraz, więc nic nie muszę sprawdzać.

I nie interesuje mnie jak chodzisz ubrana, tylko żebyś spróbowała w trakcie największego wysypu skorzystać z tego co inni, czyli albo publiczna plaża, albo chociaż basen. No idź na basen ze strupami na ciele i korzystaj normalnie z życia. No normalnie żyj i się wtedy wykąp, zobaczymy co usłyszysz.

I nie jestem jakimś tam "nieszczęściem z podkulonym ogonem", bo się swojej łuszczycy nie wstydzę i już na pewno się jej nie poddaję. Tylko ja nie rzucam głodnych kawałków w stylu - "łuszczycę trzeba pokochać", a przeczytałem kiedyś taki tekst i Twój się odnosi do tego samego. Kurwa musimy się nauczyc żyć z tym gównem, a nie traktować jak wygraną na loterii.

ps. mówisz, że Ciebie, ani nikogo z Twojej ekipy ta @ nie złamie? A miałaś kiedyś łuszcycę na twarzy, pękające do krwi strupy na powiekach? Jesteś pewna, że by Cię to nie złamało?

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: henia (---.89-22-37-137.matrix-net.pl)
Data: 09 sie 2014 - 22:56:03

Aha, a ta bluza Sławeczku, to z kapturkiem była czy bez? Do kolorku oczu ją swoich dobrałeś, czy jak?

No i tyle właśnie wyniosłeś - i z tego Ciechocinka, i z tej dysputy ze mną tu.
Szkoda, bo raczej jeszcze długo u Ciebie będzie, to - wielki Twoje ja sad smiley

Co do reszty, to przyjedź i sprawdź smiling smiley

Wszystkiego dobrego Sławku smiling smiley

Ps. Nicki - nawet jeżeli są one imionami - zawsze z małej litery. Taki obyczaj te internauty obmyśliły grinning smiley Pozdrawiam

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: Sławek (---.satfilm.net.pl)
Data: 10 sie 2014 - 05:54:09

Bluzę dobrałem do pory roku. No ale skąd Ty możesz wiedzieć, przecież Cię wtedy nie było.

I nie masz pojęcia co wyniosłem ze spotkań, więc się proszę na ten temat nie odzywaj.

Jestem realistą i mam realne podejście do naszej choroby, dlatego nie zawsze się zgadzam z tym co tu piszecie. Za dużo wycierpiałem przez łuszczycę i nie potrafię się z nią pogodzić. Co nie znaczy, że nie potrafię z nią żyć.

Trzymaj się Henia.

ps. obyczaj? Mogę się z tym zgodzić. Ale zastanów się z czego powstał ten obyczaj. Bo według mnie z lenistwa (szybciej się pisze jak się nie zwraca uwagi na to w jaki się w jaki sposób się pisze)

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: jacek (---.246.87.79.rev.sfr.net)
Data: 23 sie 2014 - 16:04:53

Witaj , ja już oddałem 32 litry krwi a od 18 roku życia dowiedziałem sie że mam łuszczyce i zawsze jak mam czystą skórę ide oddać krew ,i zawsze pisze w ankiecie że nic nie mam ,zaczołem pisać nawet o tym niewielką książke o tym problemie dyskwalifikacji jak ja to nazwałem czystych łuszczyków ,bo przecież jak by coś było nie tak to już dawno bym o tym fakcie wiedział ,ale jak to jest u nas jak sie nic nie wie to najlepiej zakazać

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: szater (---.dynamic.chello.pl)
Data: 26 sie 2014 - 15:10:32

Jacku uwazasz to za bohaterstwo?
Kłamiesz,oszukujesz innych i oczekujesz fanfar?!
No błagam cie,jaką masz pewnośc ,że ktoś tam nie płacze z Twojego powodu?
Jakie wiesci oczekujesz otrzymać? przecież twoja krew jest badana jedynie pobieznie,cześć z niej jest brana do tworzenia preparatów krwiopodobnych,kto ma cie poinformowac o skutkach podania twojej krwi innym i byc moze spowodowania iż niewinny człowiek obdarzony został przez ciebie łuszczycą.

Jest przeciwwskazanie i przynajmniej nalezy zgodnie z własnym sumieniem,powiedzieć prawde.

Obraz MORFOLOGICZNY NASZEJ KRWI nie różni sie od obrazu zdrowych ludzi,problem tkwi w szczegółach poszczególnych składników kropelki krwi.

Jak dla mnie DRAMAT-bylebyś tylko nie stał sie godnym naśladowania sad smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
łuszczyca a oddawanie krwi i szpiku
Wysłane przez: Kira (---.dynamic.chello.pl)
Data: 21 sty 2015 - 16:23:09

Ludziska, spokojnie, łuszczycą nie można się zarazić w normalnym życiu, ale przetoczona krew czy przeszczepiony szpik, może tak wpłynąć na organizm, że ta choroba zostanie wywołana. Może tylko u niektórych, ale przecież krew i szpik chcemy oddawać aby pomóc, a nie żeby inny człowiek męczył się z tą chorobą? Łuszczycę można leczyć przeszczepem szpiku ale tego dla nas nie robią w naszym kraju. Ja przynajmniej nie mogę się dowiedzieć gdzie to jest możliwe. "Wśród naukowców panuje zgoda, że mechanizmy immunologiczne odgrywają ważną rolę w patogenezie wielu przewlekłych, nawracających chorób zapalnych skóry, takich jak łuszczyca ( Krueger 2002 ; Schön i Boehncke 2005 ). Świadczy to o zasadniczej roli leukocytów T w patologii łuszczycy." Jak rozumiecie to sobie poszukajcie i czytajcie.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: anna (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data: 19 kwi 2015 - 12:23:45

Jeśli masz łuszczyce nie oddawaj swojej krwi,moja znajoma po ciężkim porodzie miała transfuzje krwi co potem poskutkowało łuszczycą której nie miała. Mąż ją zostawił ,powiedział że z potworem nie chce żyć ,została z dwójką dzieci sama.
Prosze nie słuchajcie lekarzy że to choroba genetyczna lub autoimmunologiczna,
gdyby lekarze wiedzieli czym jest łuszczyca już dawno umieliby ją wyleczyć.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: maja (---.dynamic.chello.pl)
Data: 22 kwi 2015 - 19:43:22

O.o co to za mąż co zostawia kobietę z powodu choroby. A co do oddawania krwi to zgadzam się. Osoby z łuszczyca nie powinny jej oddawać.
Jacku nie wiem jak możesz tak robić. To okłamywanie ludzi... mam nadzieję że nikt przez to nie zachorował.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: Z.E.J. (---.87.133.155-rev.hti.pl)
Data: 24 kwi 2015 - 00:56:10

Witam,
proponuję wykonać test dla osób ciekawych i niewierzących w to że można się zarazić łuszczycą.
Osoba zdrowa i ciekawa, niech pożyczy sobie ręcznik od osoby chorej na łuszczycę, a gdy będzie miała jakieś skaleczenie lub zatarcie skóry to proszę skorzystać z tego ręcznika i potrzeć nim to miejsce.
Przyjmuję zakłady że wynik będzie w 100% pozytywny.
Coraz więcej osób zgłasza się do mnie na skuteczne leczenie, twierdząc z całą pewnością że otrzymali ten prezent w szpitalu po zabiegu, lub też że przez chwilę leżały na noszach szpitalnych.
Dzisiaj kiedy łuszczycą nie można się zarazić oficjalnie, żaden sąd nie wyda wyroku pozytywnego gdybyśmy starali się o odszkodowanie za zarażenie nas tą chorobą.
Dla karterów medyczno przestępczych jest to żyła złota, mając zagwarantowane przez skorumpowanych polityków tzw. (lobbing) że przez najbliższe 14 lat nikt nie może zagrozić ich monopolowi.
Państwowe szpitale to największa wylęgarnia zarazy za nasze podatki, oni nie mają interesu nas wyleczyć tylko leczyć, leczyć i leczyć, dojąc NFZ ile się da.
Obecnie najlepiej doi się NFZ przez leki biologiczne, a nie ważne jest że pacjent pozbawiany jest naturalnej odporności na inne ewentualne choroby.
Pozdrawiam Z.E.J. tel. 661 336 858 blog: http://plamisty.blogspot.com/

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: Helena Branicka (---.146.rev.vline.pl)
Data: 24 kwi 2015 - 21:09:21

Łuszczyca nie jest ani wirusem ani infekcją. Łuszczyca jest chorobą immunologiczną, genetyczną (wrodzoną). Jest reakcją odpornościową organizmu. Jest "przypisana" wyłącznie do konkretnego chorego (z wadliwą mutacją genów).
Łuszczycą nie można się zarazić - tak, jak nie można zarazić się rakiem czy SM. Łuszczycy nie nabywa się w szpitalu ani u fryzjera. Nie można się zarazić ani przez dotyk, ani przez ręcznik, ani przez ślinę, ani przez krew (skaleczenia), ani na "noszach".
Kroplówka czy transfuzja krwi może być potencjalnym czynnikiem choroby ale w ograniczonym czasie i rozmiarze. (Krew jest ważnym ogniwem układu odpornościowego ale nie jedynym. W skład układu immunologicznego wchodzi jeszcze szereg innych narządów: szpik kostny, śledziona, przysadka mózgowa, szyszynka, grasica, trzustka, tarczyca, nadnercza, jajniki).

Łuszczyca jest chorobą immunologiczną - wewnętrzną, dlatego nie daje się zwalczyć maściami, lampami, płynami, błotem, ziołami, etc.
Łuszczycę można trwale wyleczyć w jeden sposób ? usuwając źródła, przyczyny choroby.
NON AU PSORIASIS

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: j (---.gtnet.net.pl)
Data: 24 kwi 2015 - 21:20:48

Serduszko, do tego rycerza zakutego w pikielhaube nic nie dociera, no może z wyjątkiem many money.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: Z.E.J. (---.87.133.155-rev.hti.pl)
Data: 25 kwi 2015 - 01:21:52

Witam,
cieszę się że jest ktoś, kto jest tak bardzo pewny swojej tezy, myślę że "Helena Branicka" nie ma obecnie łuszczycy, zresztą sama tak twierdzi.
Moja propozycja, to przeprowadzenie testu i trochę hazardu:
Pani Helena i ja wkładamy do puli po 1.000,00 zł.
Pula to sekundant wybrany losowo z pośród tego forum, który trzyma kasę i dokona potarcia pumeksem dowolnej części ciała a następnie potrze to miejsce moim ręcznikiem, mimo że też nie mam żadnego śladu łuszczycowego.
Przez 40 min nie należy zmywać tego miejsca.
Po trzech tygodniach lekarz stwierdzi co to takiego się pojawiło.
W czwartym tygodniu wygrywający zgarnia pulę.
Zapraszam do zabawy p. Helenę, ale przyjmuję wyzwania też od innych mocno wierzących o niezarażaniu łuszczycy.
Pozdrawiam Z.E.J.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: Helena Branicka (---.146.rev.vline.pl)
Data: 25 kwi 2015 - 19:17:17

Dobry wieczór
Witam Panie Zdzisławie. Powinnam rozpocząć od słów: "Dziękuję za propozycję, przyjmuję zakład ?", ale w tym przypadku to zupełnie bezcelowe (bezsensowne), żaden hazard - czysta prowokacja. Ja nie jestem amatorką łatwych pieniędzy (zarabiam je w inny sposób), a łuszczyca nie jest zaraźliwa. Wyjaśnialiśmy to już wielokrotnie i na różne sposoby, zrobimy to jeszcze raz - do skutku.

1. Łuszczyca jest chorobą immunologiczną, genetyczną (wrodzoną). Widomym przykładem (potwierdzeniem) są rodziny wielodzietne (choćby N-Basi), gdzie jedno- lub dwoje dzieci z rodzeństwa ciężko chorują, a pozostałe są zupełnie zdrowe. W takich rodzinach (chcąc - nie chcąc) często używa się wspólnych rzeczy: ubrań, naczyń, talerzy, ręcznika, grzebienia, maszynki do golenia (dawałam taki przykład). Współdomownicy mają ze sobą stały kontakt bezpośredni. Zdarzają się nawet zadrapania i skaleczenia ale do żadnych zakażeń łuszczycą zdrowej części rodziny nigdy nie dochodzi!
Innym przykładem mogą być małżeństwa, gdzie jeden z partnerów jest zdrowy, a drugi choruje na łuszczycę. Mimo bardzo bliskich, codziennych kontaktów nigdy nie dochodzi do wzajemnych zakażeń.
Wychodząc poza przykłady rodziny, trudno byłoby również wskazać osobę (z sąsiedztwa, szkoły, pracy), która zaraziła się łuszczycą od innego chorego. Jest to zupełnie niemożliwe, takich osób nie ma!
Po co daleko szukać. Czy Pan kogoś zaraził?

2. Łuszczyca nie wirusem ani infekcją. Jest niczym innym, jak reakcją immunologiczną organizmu na szereg wewnętrznych i zewnętrznych czynników. Na łuszczycę choruje tylko konkretna osoba obciążona genowo (z wadliwą mutacją genów), pozostali są całkowicie bezpieczni.
Łuszczycy nie można w żaden sposób przekazać (zarazić) - tak, jak nie można nikogo zarazić rakiem, SM, celiakią, czy mukowiscydozą. Łuszczycę można przekazać tylko w jeden sposób - przez geny.

3. Komórki-receptory układu odpornościowego są gęsto rozsiane w całym ciele (znajdują się również pod skórą), dlatego w miejscach otarć, skaleczeń, iniekcji, mechanicznych uszkodzeń skóry rzeczywiście może pojawić się łuszczyca (zjawisko nazwano fenomenem Koebnera). Nie ma przy tym dużego znaczenia w jaki sposób powstała rana, czy jakim ręcznikiem będziemy się pocierać.
Łuszczyca pojawia się także w miejscach narażonych na stały ucisk i obcierkę - zbyt ciasny pasek od zegarka, ciasny pasek od spodni; w przypadku kobiet - zbyt ciasne leginsy czy pończochy. Każdy chory o tym wie, nie ma w tym nic nadzwyczajnego.
Wystąpienia łuszczycy z powodu zranień czy iniekcji są dość rzadkie i ograniczają się tylko do tych miejsc. U ludzi zdrowych (nie obciążonych genowo) łuszczyca w ogóle nie wystąpi. U osób ze skazą genową też wcale nie musi, sama jestem tego przykładem. Nigdy nie zaobserwowałam u siebie żadnych zmian łuszczycowych w miejscach skaleczeń, czy w miejscach iniekcji. Również z tego powodu musiałby Pan przegrać.
Przypadki wystąpienia łuszczycy w miejscach zranień, iniekcji nie są szczególnie groźne. Obejmują niewielkie powierzchnie, a po zagojeniu rany łuszczyca zanika.

5. Na łuszczycę chorują również lekarze: interniści, dermatolodzy, chirurdzy, ginekolodzy (znam dwa takie przypadki). Gdyby łuszczyca była zaraźliwa, nie mogliby wykonywać pracy (nikt nie dopuściłby ich do zawodu).
* * * * *
W przypadku łuszczycy tak się szczęśliwie składa, że można zarażać zdrowiem - łuszczyca wymusza zdrowy styl życia, i można ją trwale wyleczyć.
Pozdrawiam
Helena

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: Z.E.J. (---.87.133.155-rev.hti.pl)
Data: 27 kwi 2015 - 03:54:29

Witam,
pani Heleno Branicka, nie będę z Panią polemizował bo nie wiem w czyjej obronie Pani tutaj występuje, jedno jest pewne że nie w interesie pokrzywdzonych, czyli zarażonych w większości przypadków przez medycynę.
Dzięki takim kłamliwym, oficjalnym werdyktom o nie możliwości zarażaniu, spokojnie zbliżamy się do osób z otwartymi ranami, nawet nasze podanie ręki może być niebezpieczne.
Proszę wytłumaczyć dlaczego od ubiegłego roku osoba chora na łuszczycę (jeżeli sama się do tego przyzna) nie może oddać krwi ani szpiku.
Podtrzymuję swoją ofertę hazardową, skoro jest Pani tak bardzo przekonana o swojej racji to proponuję podwoić stawkę do 2.000,00 zł.
Przytoczę jeden przykład, gdzie pewna Pani pracując w szpitalu jako asystent przy amputacjach kończyn 16 lat temu, miała pobranie krwi z dłoni (oczywiście igła była jednorazowa) pozostał tylko mikroskopijny otworek po ukłuciu igły i wystarczył niewidoczny pyłek z zarazkiem łuszczycy, w tym miejscu powstał zalążek łuszczycy.
Po 16-u latach, koledzy chirurdzy odjęli jej nogę bo inni koledzy po fachu przez kilkanaście lat leczyli ją sterydami, efektem czego nastąpiło zwężenie i bez drożność naczyń krwionośnych.
Pierwszy raz zetknąłem się z tym żeby łuszczyca była przyczyną amputacji.
Proszę mi powiedzieć gdzie ta kobieta, która dzisiaj nie ma pracy żyje z łaski urzędników różnych instytucji państwowych, ma szukać sprawiedliwości, odszkodowania, szacunku, właściwej opieki, naszego wsparcia i współczucia.
Powiem więcej, jakie larum media podnoszą kiedy psa ktoś kopnie, wtedy i sprawiedliwość chce do więzienia wysłać powoda a na rzecz psa powstają fundacje tzw. charytatywne.
Złożyłem tej Pani ofertę wyleczenia jej z łuszczycy bezpłatnie i bezpiecznie bez żadnych powikłań ubocznych, jeżeli przyjmie moją ofertę to będzie prowadziła swojego bloga z relacją leczenia łuszczycy u siebie na bieżąco dostępną w necie.
Pozdrawiam Z.E.J.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: Helena Branicka (---.146.rev.vline.pl)
Data: 27 kwi 2015 - 19:08:10

Dobry wieczór. Witam Panie Zdzisławie
W szpitalu można się zarazić różnymi chorobami - choćby sepsą, WZW czy gronkowcem, ale na pewno nie można się zarazić łuszczycą, bo to zupełnie inny rodzaj choroby (w łuszczycy nie ma ?pyłków?, wirusów, zarazków, bakterii).

Łuszczyca jest chorobą genetyczną (wrodzoną), jest chorobą immunologiczną. Krew i szpik są ważnymi elementami układu odpornościowego (chociaż nie jedynymi), dlatego osoby chore na łuszczycę nie powinny być dawcami krwi ani szpiku. Krew chorych na łuszczycę niczym nie różni się pod względem podstawowych parametrów (które są sprawdzane) od krwi ludzi zdrowych, ale różni się pod względem immunologicznym (chodzi m.in. o immunoglobiny, cząstki przylegania, cytokiny, leukotrieny, prostoglandyny, selektyny, adhezyny, mastocydy tkankowe, histaminę). Przetoczenie takiej krwi zdrowemu człowiekowi może wywołać szereg niepożądanych zaburzeń-reakcji immunologicznych, z jakąś formą łuszczycy włącznie. Jednak w ograniczonym czasie i rozmiarze. Zdrowy organizm ma mechanizmy samonaprawcze ? doprowadzi do homeostazy (stanu równowagi), a krew i szpik to stanowczo za mało, żeby komuś na stałe "wszczepić" łuszczycę.

U pani pielęgniarki-asystentki pojawiła się łuszczyca na dłoni w miejscu iniekcji, bo tak się czasami dzieje (wyjaśnialiśmy już wcześniej), ale przyczyną amputacji nogi nie była łuszczyca - a zwężenie i niedrożność naczyń krwionośnych (które mogło nastąpić z wielu różnych powodów). Jeśli udałoby się wykazać, że przyczyną powikłań były agresywne sterydy, można dochodzić odszkodowania i/lub renty.
Wychodzenie z pozwem pt. ?Zaraziłam się łuszczycą w szpitalu? byłoby poważnym błędem, a nawet śmieszne (niedorzeczne). Takiego pozwu nie moglibyśmy popierać.

Pozdrawiam
Helena

Opcje: OdpowiedzCytuj
Strony: <--12345-->
Bieżąca strona: 4 z 5



Akcja: ForaWątkiSzukaj
Nazwa użytkownika: 
E-mail: 
Temat: 
Zabezpieczenie przed spamem:
Wpisz kod, który widzisz poniżej do pola pod obrazkiem. To jest zabezpieczenie blokujące boty, które chcą automatycznie wysyłać wiadomości. Jeżeli kod jest nieczytelny spróbuj odgadnąć. Jeżeli wpiszesz zły kod to obrazek zostanie automatycznie utworzy ponownie, a Ty będziesz miał(a) kolejną szansę na wpisanie poprawnego kodu.