Ogólne :  www.luszczyca.pl The fastest message board... ever.
 

Idź do wątku: <---->
Akcja: ForaWątkiNowy wątekSzukajPodgląd do wydruku
Strony: <--12345-->
Bieżąca strona: 3 z 5
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: xBx (---.dynamic.chello.pl)
Data: 25 lut 2014 - 15:50:02

Wpiszcie w googlach : "oddawanie krwi kto nie może" !!!

Znajdziecie listę, kto nie może być dawcą krwi stale lub okresowo.
Jest napisane jak byk :
"Na stałe dyskwalifikują dawcę :
??? ?aktywne, przewlekłe lub nawracające choroby:
-choroby skóry np. łuszczyca, sclerodermia

Ł. to choroba przewlekła, więc jest przeciwwskazaniem do pobrania, więc Audrey nie wprowadzaj ludzi w błąd. Nie wiem jak to jest z oddawaniem krwi swojemu dziecku też choremu ale sądzę, że skoro ł. jest na liście przeciwwskazań to nie pobiorą.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: captcha (---.play-internet.pl)
Data: 25 lut 2014 - 16:21:30

Tak się zastanawiam o co to wielkie hallo? Jeśteśmy chorzy, więc sprawa jasna, a niektórzy cisną, jakby ktoś wmawiał zdrowemu chorobę. Łuszczyca, to nie tylko chorba skóry. Często stawów, jelit, a nawet serca. Nie kto inny jak profesor Kaszuba, czyli łuszczycowy autorytet, mówi:
"Poza tym nie dotyczy ona wyłącznie skóry, ale jest ogólnoustrojową chorobą zapalną, która np. dwukrotnie zwiększa ryzyko zawału. U chorych z łuszczycą występują też częściej choroby zapalne jelit i choroby stawów. Schorzenie przyczynia się też do znacznego skrócenia życia - nawet o 20 lat, gdy wystąpi przed 25 rokiem życia".
http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1618283,3,nadzieja-dla-chorych-na-luszczyce,index.html
Nadal macie parcie by igrać z ogniem, czy może truć, a może nie, zdrowych ludzi własną krwią? Nawet jak sprawa nie jest jednoznaczna, to chyba lepiej oszczędzić innym prawdopodobnych powikłań - prawda?

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: Paula (---.dynamic.chello.pl)
Data: 19 mar 2014 - 22:15:25

Ja ostatnio oddałam krew,a dowiedziałam się, ze prawdopodobnie mam łuszczyce, czy powinnam zawiadomić stację krwiodawstwa, czy powinnam się martwić? Bo mam teraz wyrzuty sumienia i nie chce zrobić "krzywdy" komuś moją krwią :/

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: szater (---.dynamic.chello.pl)
Data: 22 mar 2014 - 13:58:40

teraz to jest uz jakby musztarda po obiedzie winking smiley nie musisz nikogo zawiadamiac...jedynie na przyszłoas czytaj co daja do podpisu i...zdrówka życze smiling smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: łaka (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data: 02 sie 2014 - 17:20:20

Mam 29 lat. oddawałam 3 razy krew. w styczniu tego roku dowiedziałam się że mam łuszczycę. Nic wcześniej nie wiedziałam. Skoro to choroba genetyczna to znaczy że już wtedy byłam chora tylko nie było objawów. Wychodzi na to że nie robią żadnych badań w tym kierunku. Bardzo mi przykro że łuszczyca dyskwalifikuje mnie z oddawania krwi. W naszym zrytym kraju kiedyś braknie krwi i wtedy dudowny rząd Nas poprosi o pomoc

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: Z.E.J. (---.rejtravel.pl)
Data: 02 sie 2014 - 21:25:44

Witam, przeciw obiegowej opinii że łuszczyca jest niezaraźliwa mam twarde dowody że tak nie jest. Sam zaraziłem się przez śmierdzący ręcznik a po pół roku okazało się że właścicielem był Pan, który już od 15 lat był chory a ja miałem takie same plamy na nogach jakie zobaczyłem u niego. Wycierając się tym ręcznikiem miałem zadrapanie na nodze. Obecnie kiedy sam już się wyleczyłem z łuszczycy i pomagam innym a jest ich już od m-ca grudnia 2013r ponad 120 osób, często pytam o to gdzie mogły się zarazić to najczęstszą odpowiedzią jest: zabieg w szpitalu, fryzjer, ktoś z rodziny, nie mam pojęcia chyba z genów.
Jednym z takich twardych dowodów jest pan Józef, którego leczyłem z powodzeniem a pasierb założył jego spodnie robocze wykonując prace przydomowe.
Po miesiącu przywiózł swojego pasierba do leczenia, miał bardzo podobny rodzaj łuszczycy.
Myślę że wszyscy lekarze wiedzą o możliwości zarażenia się tą chorobą ale cicha zmowa eliminuje nasze możliwości do ewentualnych odszkodowań od szpitali, fryzjerów czy też od osób prywatnych na zasadzie wiesz że możesz zarazić nie zarażaj.
Pozdrawiam Z.E.J.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: N (185.48.176.---)
Data: 03 sie 2014 - 08:04:30

Z.E.J. Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Witam, przeciw obiegowej opinii że łuszczyca
> jest niezaraźliwa mam twarde dowody że tak nie
> jest. Sam zaraziłem się przez śmierdzący
> ręcznik a po pół roku okazało się że
> właścicielem był Pan, który już od 15 lat
> był chory a ja miałem takie same plamy na nogach
> jakie zobaczyłem u niego. Wycierając się tym
> ręcznikiem miałem zadrapanie na nodze. Obecnie
> kiedy sam już się wyleczyłem z łuszczycy i
> pomagam innym a jest ich już od m-ca grudnia
> 2013r ponad 120 osób, często pytam o to gdzie
> mogły się zarazić to najczęstszą odpowiedzią
> jest: zabieg w szpitalu, fryzjer, ktoś z rodziny,
> nie mam pojęcia chyba z genów.
> Jednym z takich twardych dowodów jest pan Józef,
> którego leczyłem z powodzeniem a pasierb
> założył jego spodnie robocze wykonując prace
> przydomowe.
> Po miesiącu przywiózł swojego pasierba do
> leczenia, miał bardzo podobny rodzaj łuszczycy.
> Myślę że wszyscy lekarze wiedzą o możliwości
> zarażenia się tą chorobą ale cicha zmowa
> eliminuje nasze możliwości do ewentualnych
> odszkodowań od szpitali, fryzjerów czy też od
> osób prywatnych na zasadzie wiesz że możesz
> zarazić nie zarażaj.
> Pozdrawiam Z.E.J.


Nie wierze w gen-etyczność łuszczycy ale to co tu napisałeś to jakaś paranoja
czym się ty zaraziłeś ???????????????łuszczycą???????????????
a może grzybicą która jest uleczalna i takie same osoby leczysz????????????
Nie pisz takich bzdur
bo skoro uważasz że łuszczycą można się zarazić to widać i te twoje specyfiki nie
są na nią
Robisz krzywdę chorym wydając publicznie takie poglądy!!!!!!!!!!
a wcześniej myślałam żeś kimś poważniejszym jest
Choruje ponad 10 lat nikogo jeszcze nie zaraziłam w swoim otoczeniu więc jak??????????????????
Owszem podanie krwi chorego na łuszczyce innemu człowiekowi to zupełnie coś innego niż kontakt ze skóra chorą
sama miałam podawaną krew i nie wiem czy to nie miało wpływu na chorobę ale nie kontakt zewnętrzny.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: Sławek (---.satfilm.net.pl)
Data: 03 sie 2014 - 08:55:03

Nie no Panie Z.E.J. miałem na Pański temat lepszą opinię. Nie osłabiaj mnie Pan takimi tekstami. Nie masz pojęcia o czym piszesz. I Ty chcesz ludzi leczyć? Z czego? Bo na pewno nie z zarażonej łuszczycy, bo takowa nie istnieje. Kurwa co to jest w ogóle za opinia?
28 lat choruję i przez mój dom przewinęła się masa ludzi i zawsze miałem z nimi beżpośredni kontakt. Nie zaraził się nikt z mojego otoczenia, NIKT rozumiesz człowieku??? A często miewałem stany, że strupy na skórze pękały mi do krwi choćby od samego poruszania się. Nieraz ktoś się pomylił i wziął nie ten ręcznik co trzeba, czyli mój. I jedno mogę powiedzieć - łuszczyca nie jest zaraźliwa!

ps. masz żonę, dzieci? Są chorzy????

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: N (185.48.176.---)
Data: 03 sie 2014 - 10:52:13

Co prawda ja używam ręczników osobnych jak mam krytyczny stan ale nie z powodu że kogoś zarażę,tylko dla własnego bezpieczeństwa
Każdy człowiek ma swoją florę bakteryjną na skórze i przy chorym naskórku ta cudza nie koniecznie nam pomaga to raz
dwa pot potrafi szczypać przy ciężkich stanach nawet przy dotyku dłoni spoconej
Ale takie teksty jak pana Z.E.J po prostu rozwalają człowiek chce leczyć mało twierdzi że leczy........... schorzenie o którym nie ma bladego pojęcia
PORAŻKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: szater (---.dynamic.chello.pl)
Data: 04 sie 2014 - 16:57:27

przegadałam z panem Zdzisławem 2h ,gdyby cokolwiek co powiedział w tej rozmowie było godne uwagi czyz moja opinia byłaby negatywna.

Sami macie teraz dowód na wiarygodnośc uzdrowiciela.
Ktos kto głosi takie bzdury smie twierdzic iz wynalazł masc ,która leczy łuszczyce.
Masakra,toalna.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: N (185.48.176.---)
Data: 04 sie 2014 - 18:13:43

Z całym szacunkiem Krysiu ale czy ty jesteś forumową wyrocznią smiling smiley
że twoje zdanie musi być zawsze wiarygodne?
Tak mamy teraz dowód na uzdrowiciela ale podał go on sam więc i mój odbiór taki jaki jest,zgodność z tym że człowiek nie wie o czym pisze ale....................
po takim poście nikomu nie pozostawił złudzeń że nie wie o czym pisze,tym bardziej nie wie co leczy jeśli wogólesmiling smiley ja mylę
i nie może nawet napisać teraz że jest szkalowany bo wydał opinie o sobie sam nie z drugiej ręki
jest to jednak różnica smiling smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: Z.E.J. (---.rejtravel.pl)
Data: 05 sie 2014 - 02:50:18

Witam p. szater i wszystkich towarzyszących hejterów.
Widzę że jest Pani bardzo dobrym pracownikiem koncernów farmaceutycznych lub kosmetycznych, widać Panią aktywnie na wielu portalach i niemal wszystkich tematycznych forach.
Doceniam Pani zaangażowanie i sumienność zgodną woli usługodawcy, możliwe że jest to Pani sposób na swoje utrzymanie, jeżeli tak to zwracam honor, każdy musi z czegoś żyć.
Spotkaliśmy się osobiście, zaoferowałem Pani i innym osobom uczestniczącym w tym spotkaniu darmowe wyleczenie z łuszczycy, otrzymaliście też próbki testowe. Niestety nikt z osób wówczas obecnych na tym spotkaniu nie skorzystał z mojej oferty.
Minęło ponad pół roku od tego spotkania, dzisiaj ja mam sukcesy wyleczenia u ponad stu osób w różnym stadium zaawansowania łuszczycy w tym 8 osób z łuszczycą stawową.
Nie mam do Pani pretensji że wszystko Pani hejtuje, ale że namawia Pani innych żeby się pogodzili i pokochali swoją chorobę na życzenie Pani mocodawców bo są doskonałymi dawcami ich dochodów, to niestety nie mogę Pani przyklaskiwać.
Kosmetyki, które Pani promuje, nadal można promować nie negując wszystkiego co nie jest w Pani koszyku finansowym na zasadzie kto jest z nami to dobre a reszta do g...u.
Proszę się nie gniewać za ton i uwagi, mam nadzieję że będzie między nami zgoda a może i współpraca dla dobra cierpiących "Biedronek".
Pozdrawiam Z.E.J.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: szater (---.dynamic.chello.pl)
Data: 05 sie 2014 - 08:09:57

Zadna firma farmaceutyczna nie jest w stanie mnie kupic.
panskie opinie o mnie i mojej działalonsci sa tak samo wiarygodne jak Pan
Gratuluję wyleczenia z grzybicy to faktycznie uciązliwa choroba i tez potrafi siedziec" latami.

Zaden człowiek nie jest mi wrogiem,panskie banialuki,niewiedza i olbrzymia szkoda jaką wyrządza Pan stwierdzeniami o zarazliwosci łuszczycy ,dyskredytują Pana jako mojego interlokutora.

Mam nadzieję iż wiesci o Pana niekompetencji szybko sie rozniosą,aby już nikt wiecej nie dał sie oszukać,człowiekowi który leczy chorobe o której nie ma pojecia.

Primum non nocere (z łac. - po pierwsze nie szkodzić), jedna z naczelnych zasad etycznych w medycynie!

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: Sławek (---.adsl.inetia.pl)
Data: 05 sie 2014 - 10:00:12

Panie Z.E.J, czy mnie też Pan uważa za hejtera? Kupiłem te pańskie zioła i miałem spróbować czy na mnie podziałają. Ale się zastanawiam czy wie Pan co robi? Bo na pewno nie ma Pan fundamentalnej wiedzy na temat łuszczycy. Twierdzi pan, że się zaraził i chorował przez 10 lat. W takim razie moje pytanie brzmi- ile osób Pan zaraził w tym czasie? No żona, to już chyba ma łuszczycę na pewno, zgadza się???
Ja nie zaraziłem nikogo. Ani rodziców, którzy mnie smarowali od dziecka, ani rodzeństwa, ani żadnej z osób kontaktujących się ze mną, ani też żadnej z partnerek z którymi byłem. Prze 28 lat nie zaraziłem nikogo i wiesz pan dlaczego? Bo łuszczyca nie jest zaraźliwa!

ILE OSÓB PAN ZARAZIŁ? Proszę odpowiedzieć.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: goska (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 06 sie 2014 - 11:19:53

O tym, ze jako łuszczyk nie moge oddawac krwi dowiedzialam sie 15 lat temu! O tym, ze ł jest zarazliwa dowiaduje sie dzisiaj z tego forum. Smutne jest to, ze nasze spoleczenstwo jest tak niedouczone, nieoczytane. Choruje na ta chorobe od wielu lat, jest uciazliwa strasznie, czasem zastanawiam sie czy 26 lat temu, wiedzac jak bedzie wygladalo moje zycie nie skonczyla bym z soba. Wiem ze grzesze takimi myslami, bo zaraz odezwa sie glosy, ze przeciez jest wiele ciezszych chorob, kalectw i innych. Ale juz jestem zmeczona ukrywaniem sie, tlumaczeniem, wstydem przed ludzmi i ich ignoranctwem.Dlaczego urodzilam sie w tak nietolerancyjnym spoleczenstwie?

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: henia (---.89-22-37-137.matrix-net.pl)
Data: 06 sie 2014 - 23:12:42

goska Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ale juz jestem zmeczona
> ukrywaniem sie, tlumaczeniem, wstydem przed ludzmi
> i ich ignoranctwem.Dlaczego urodzilam sie w tak
> nietolerancyjnym spoleczenstwie?

"[...]Nie ukrywajcie się po kątach, nie dajcie sobie wmówić, że jesteście gorsi, albo brzydsi. Może i macie łuszczące się placki na skórze i co z tego? Innym śmierdzi z buzi, albo spod pachy i nie siedzą w domach. Ta choroba nie jest warta tego, żebyście nie mieli normalnie żyć. Nie dajcie jej zagarnąć kolejnej przestrzeni swojego ciała. Nie dajcie jej zagarnąć swojej głowy, bo to tam przecież siedzą nasze smutki. Jesteście łuszczakami, ale przede wszystkim jesteście ludźmi więc żyjcie, a nie wegetujcie!"

http://foch.pl/foch/1,132260,16359491,Mam_luszczyce_i_sie_tego_nie_wstydze.html

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: ja (185.13.106.---)
Data: 07 sie 2014 - 00:51:15

No ale co wnosi twój wpis? Typowe pierdolenie o Szopenie. Nie ukrywajcie się, bądźcie silni itp mowa-trawa. W takim razie po chuj zamykacie się w spotkaniowych gettach biedroneczek, skoro życie osoby chorej na łuszczycę nie powinno się różnić od życia osoby zdrowej? Czy nie jest tak, że najlepiej czujecie się we własnym gronie, że towarzystwo innych chorych dodaje wam odwagi? Imprezujcie w pojedynkę, jednocześnie obnosząc się ze strupami, bo przecież nie można dać się zamieść pod dywan. Nigdy nie brakowało mocnych w gębie, udzielających złotych rad. Szkopuł w tym, że bardzo często ich mocność momentalnie się ulatnia, gdy przychodzi słowa przekształcić w czyny.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: N (185.48.176.---)
Data: 07 sie 2014 - 06:59:00

Do ja..............
imprezuje w pojedynkę między zdrowymi nie zakrywam zmian jeśli o to chodzi o dziwo nikt na nie nie patrzy
a spotkania w gronie biedronek dają poczucie właśnie tego że............
Nie tylko ja choruje jest wielu innych z tym problemem
pozwala się otworzyć na ludzi zdrowych
Wymiana doświadczeń też wiele daje nie dowiesz się tego od zdrowych co podpowie drugi chorysmiling smiley znający problem od podszewki

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: goska (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data: 07 sie 2014 - 08:28:46

ja Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> No ale co wnosi twój wpis? Typowe pierdolenie o
> Szopenie. Nie ukrywajcie się, bądźcie silni itp
> mowa-trawa. W takim razie po chuj zamykacie się w
> spotkaniowych gettach biedroneczek, skoro życie
> osoby chorej na łuszczycę nie powinno się
> różnić od życia osoby zdrowej? Czy nie jest
> tak, że najlepiej czujecie się we własnym
> gronie, że towarzystwo innych chorych dodaje wam
> odwagi? Imprezujcie w pojedynkę, jednocześnie
> obnosząc się ze strupami, bo przecież nie
> można dać się zamieść pod dywan. Nigdy nie
> brakowało mocnych w gębie, udzielających
> złotych rad. Szkopuł w tym, że bardzo często
> ich mocność momentalnie się ulatnia, gdy
> przychodzi słowa przekształcić w czyny.

Jade zaraz na urlop, nad nasze morze, ha ha ha! Juz wiem jak bedzie, bede szukala oddalonej od ludzi plazy, bede wlokla swoja rodzinke nabrzezem daleko od ludzkich oczu. Oni juz przywykli, ja nie moge. Jeszcze 10-15 lat temu bylam optymistka, wierzylam, ze moze..... znajda jakis srodek, ha ha , teraz juz nie mam zludzen i nie myslcie, ze jestem egoistką, ze sie nad soba rozczulam, nie. Nas juz gorzej traktowac nie mozna, wezmy szpitale, wiem ze prykaz niedoleczania wyszedl odgornie. W szpitalu wlasnie czlowiek styka sie z cala patologia tej choroby, 30 letni mezczyzna, zona odeszla do zdrowego, dziewczyna (20) lat wysyp od stop do czubka glowy, sliczna buzia pomimo plam, wylysiala glowa. Takich przykladow mozna mnozyc sa ich tysiace. Jestesmy zdani na ta chorobe i najgorsze jest to, ze nic sie nie robi, bo sa inne ciezsze jak chocby AIDS, smiertelne grypy. Wybaczcie starej Gosce, sama nie wiem po co ja to wszystko pisze, moze to lato upalne na mnie tak dziala, tak chcialoby sie wyjsc do ludzi w krotkim rekawku, spodenkach, niby nic wielkiego nie wymagamy od innych, troche tolerancji, malą odrobinke.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: łuszczyca a oddawanie krwi
Wysłane przez: on35 (---.futuroexito.pl)
Data: 07 sie 2014 - 13:52:28

a leki biologiczne, dla mnie są rewelacyjne

Opcje: OdpowiedzCytuj
Strony: <--12345-->
Bieżąca strona: 3 z 5



Akcja: ForaWątkiSzukaj
Nazwa użytkownika: 
E-mail: 
Temat: 
Zabezpieczenie przed spamem:
Wpisz kod, który widzisz poniżej do pola pod obrazkiem. To jest zabezpieczenie blokujące boty, które chcą automatycznie wysyłać wiadomości. Jeżeli kod jest nieczytelny spróbuj odgadnąć. Jeżeli wpiszesz zły kod to obrazek zostanie automatycznie utworzy ponownie, a Ty będziesz miał(a) kolejną szansę na wpisanie poprawnego kodu.