Ja któregoś razu nie wytrzymałam i w geście rozpaczy chlapnęłam sobie DCT. I co?????????? zyję i mam spokój.

Ze też wam sie chce żreć miedzy sobą . Na łuszczycy się wyżywajcie nie na sobie.Mało macie problemów?

Elka a jaka zagrycha była to tego DCT ? To może i ja sobie chlapne )....................... a dodając do tematu lekarzy i nie mówiąc już o naszej chorobie , miałem ostatnio problemy z żołądkiem i jeden palant ( lekarz ) powiedział mi żebym przyjmował antybiotyki przez 6-8 tyg. Wyobrażacie sobie , przecież ze mnie by została pustynia bakteriologiczna. Dobrze że człowiek ślepo się ich nie słuch i spytałem się innego a ty odpowiedź : tylko tydzień antybiotyki a potem reszta . Lekka róznica ciekawe skąd się wzieła . Pewnie z większej wiedzy a kolesie w tym sasmym wieku. Lepiej mój 7 miesięczny synek złapał zapalenie oskrzeli i co wyrok :antybiotyki. I co ? Mówię cipce ( kobieta lekarz ... sorki za słownictwo ale zaraz sie dowiecie dlaczego tak mówie a były ostrzjsze słowa ) żeby dała coś osłonowego. Nabazgrała nabazgrałą i receptę dała. Oczywiście wszystko przeczytałem tzn ulotki wydawało sie wszystko Ok. Jak żona poszła na wizytę kontrolna do innego zaprzyjaźnionego lekarza to się okazało że nic na osłone z tych leków ni ebyo a na dodatek dała dziecku lek z dokładnie nie powiem ale ma wpływ na osoby uczulone na białko a mój syn ma skazę białkową i ta cipka o tym wiedziała. Powiem w skrócie najmniejszy nie jestem i gdyby nie zrdowy rozsądek to bym tej krowie łeb urwał wrrrr...... . Podsumowując nie zamierzam iść na medycyne bo mi dziecko zachorowało ale wymagam od lekarzy umiejętności czytania ulotek na lekach ( czy to aż tyle ? ) i odrobiny zaangażowania a czasem ,etam czasem dużo częsciej wiecej zaangażowania widze u ekspedjętek w sklepie niż u któregoś lekarza. Przedział wiekowy zaangażowanych lekarzy to rok góra dwa po studiach potem tojeżeli któryś wogóle przychodzi na czas do roboty i chce pomagać TO CUD. Oni są jak mechanicy samochodowi jak się na nich ni euważa do zabrudzą tapicerkę w samochodzie, upuszczą wachy , coś niepoterzbnego zniszczą potem naprawią i sobie za to słono opliczą i jeszcze łaskę zrobią że przyjeli. No bo jak można za państwowe peiniądze przyjmować za te skromne 1500 zł na rękę ( tylko ciekawe jakoś? ja zauważyłem tendencję że jakoś lekarze nie mieszkaja w blokach tylko w domkach, a jeżeli mieszkaja to krótko . Aż mi ch szkoda przepracowany lud lekarzy kiepsko opłacanych Potrafia pracować 48 h na dyżurze bez snu oczywiście z tego 24 h to prywata ) Dobra przestaje chrzanić . Jestem świeżo po przejściach z nimi i dlatego aż tyle się rozpisałem i trochę zaśmieciłem to forum . Pozdrawiam oll.

może z tym antybiotykiem przez 6-8 tygodni chodziło o wyeliminowanie bakterii z żołądka ( Helicobacter pylori ). To standardowa terapia stosowana na całym świecie - nawet jedna z podstawowych i nie zastosowanie jej w gastricie traktuje się jako błąd

nie to żebym tu zacięcie bronił lekarzy, bo popełniają wiele błędów, ale w jakim zawodzie nie słyszy się o oszustwach, łapówkach, błędach.
nie popełnia błędu ten co nie pracuje - a w Polsce najwięcej mamy rencistów, którzy lubują się w pokazywaniu pracującym jak pracować na ich renty

skoro jesteś taki szczery w tym co myślisz i mówisz to bądź konsekwentny i powiedz jaki masz zawód?

ale racja z tym antybiotykiem - nie stosuje się dłużej niż tydzień (max dwa). gdy po tym czasie lek nie działa to oznacza się wrażliwośc na antybiotyki -antybiogram - i podaje sie odpowiedni lek - nie dłużej zwykle niż 10 dni

do slo
nie wyzywałem Joki - sformułowania tuman użyłem, aby przypomnieć jej wypowiedź wcześniejszą, w której obraża innych używając tegoż wyrazu
w ogóle to uważam że jest ona bardzo rozsądną damą o powściągliwych sądach i jest niestety wyrazicielem głębokiej frustracji szukającej winnych za swoje problemy, które odziedziczyła po przodkach i do głosu dochodzą u niej głównie chaotyczne, nie związane z obiektywną prawdą psychologiczne mechanizmy obronne o typie przeniesienia i projekcji

kwark z wrzodami trafiłeś i jak sam się poprawiłeś pierwszy lekarz mocno sie pomylił a co do mojej pracowitości to akurat nie trafiłeś. Nie jestem ręcistom a wręcz przeciwnie pracuje na dwóch etatach jako Urzednik Śłużby Cywilnej i jako Kurator Sądowy P więc mam prawo oceniać patałachów P Jako urzędas wydaje mi sie że umie odróznić fachowców od konowałów. Pozdrawim oll. )

dodam jeszcze jedno może dlatego jade po tych konowałach bo duża część mojej pensji idźie na ich pensje a co z zamian otrzymuję . Często chamskie traktowanie i braki w wiedzy . A człowiek w końcu powieża im co najcenniejsze ZDROWIE. Wolałbym nie płacić składki i chodzić prywatnie przynajmniej wiedziałbym za co płacę. A i obsługa napewno była by milsza bo jak się ma temperaturę albo wogóle coś dolega to nie ma siły użerać się z pitbulem stającym w okienku który mówi ze najbliższy termin jest za 2 miechy a w miedzyczasie to możesz i zdechnąć. I taka jest przykra prawda o służbie zdrowa. Kolejny przykład mi się nasunoł. Moja żonka coś zauważyła na piersi , bolało puchło itd. Poszła do lekarza a ten wyznaczył termin mamografi za 6 miesięcy . Aż mnie kurwa strzeliła (przepraszam za słownictwo) Każdy zdrowo myślący człowiek by pomyślał a może to rak i żyj sobie tak przez pół roku . A jak by czlowiek dożyl i otrzymał wyrok RAK i słowa lekarza: trzeba bylo przyjsc pół roku wcześniej to by się wycieło i było by OK . I czy człowiek ma się nie wkurwić. Tak głośno trabili o obowiązku mamografi i co ???? Oczywiście tego tak nie zostawiłem i tylko po znajomości termin był za 3 dni , okazało się całe sczeście że to nic nie jest ale sam wiadzialem jak moja połowka te 3 dni przeżywała. Dlatego mam święte prawo żeby po tych patałachach i rzeźnikach jechać jak po starej ku...... . Ciał

dziękuję ci serdecznie za odpowiedź
nie ma sensu polemizować, ale co tam i tak nikt specjalnie nie pisze niczego, więc i tak jesteśmy jedynymi co coś tu skrobią
piszesz, że duża częśc twojej pensji idzie na ich pensje - zapewniam, że nie jest to nawet jedna milionowa twojej pensji. Składki zdrowotne idą na utrzymanie całości systemu opieki zdrowotnej - na tysiące różnych opłat składających się na utrzymanie szpitali, przychodni - na dosłownie wszystko począwszy od administracji, amortyzacji, transporcie, obsłudze technicznej, remontach, konserwacji , koszty prądu, wodu, materiałów itd itp
pieniądze z twojej i mojej składki idą przede wszystkim na leczenie - operacje chirigiczne (koszty od kilkuset złotych do kilkuset tysięcy złotych za zabieg - jeśli zachorujesz na coś poważnego to po prostu wlewa się w ciebie te pieniądze jak jesteś ubezpieczony, z resztą jak nie jesteś to się też wlewa, bo wiem, że tak jest), leczenie wysokospecjalistyczne - transplantacje, całą kardiologia interwencyjna - bypassy, wszczepianie zastawek, stentów itp), na leczenie chorób typu nowotwory (słyszałeś o ostatnich przepychankach między ministrem i szefem nfz - cała rezerwa poszła na leczenie). Dużą częśc pochłaniają OIOM-y (koszty leczenia są tu ogromne), SOR-ry (szpitalne oddziały ratunkowe) - diagnostyka ludzi z wypadków nie rzadko przekracza kilkatysięcy złotych na osobę - dotyczy to np urazów wielonarządowych - upadki z wysokości, potrącenia itp, al eczenie potem często kilka razy więcej. Nie widzisz tego , bo w tym nie siedzisz i nie winię cię za to, widzisz tylko tego lekarza rodzinnego, który bada twoją gorączkę i myślisz że cała twoja składka idzie do jego kieszeni.
Po prostu większośc kasy idzie na zrealizowanie leczenia niewielkiego procenta ludzi, którzy tego wymagają. Jeśli potrąci cię samochód i trafisz do OIOMU i jeśli uda się cię uratować to będzie to często koszt całkowity na który będą musiały się złożyć setki takich ludzi jak ty, Mając pretensje do lekarza, że na jego pensję płacisz składkę musiał byś również mieć pretensje do rzeszy urzędników pracujących w administracji szpitali i przychodni, którzy biorą tyle samo a często dużo więcej niż szeregowy lekarz (przeciętna pensja lekarza w szpitalu czy przychodni nie różni się od wynagrodzenia sprzątaczki, pani pracującej w kadrach czy finansach, czy pana który uszczelnia cieknące rury - oni wszyscy biorą te swoje 1500 zł brutto, które idą z naszych kieszeni - więc nie jest tak że lekarz zgarnia twoją kasę - ta powszechna opinia jest bezdennie głupia)
nikt ci nie karze zapłacić 100 czy 200 tysięcy złotych za procedury medyczne jakie się wykona u ciebie gdy będziesz tego potrzebował (przykład - transplantacja nerki, wszczepienie protezy aorty - kawałek specjalnej szmatki na protezę w miejsce tętniaka aorty potrafi kosztować prawie 100 tys. - takie są po prostu koszty, nie wspominając o tym, że wykonanie zabiegu, koszt sali operacyjnej , materiałów, kurewsko drogich antybiotyków jest ogromny). Nie będziesz za to płacił, bo po to właśnie wszyscy płacimy składki, lekarz płaci ze swojej pensji taką samą skłądke co ty. Podatki, które płacą wszyscy (no prawie wszyscy ) pokrywają koszty funkcjonowania państwa, tyle samo co na pensję lekarza idzie też na TWOJĄ pensję - prawdopodobnie nawet dwa lub trzy razy więcej. Więc nie mów że płacisz pensję lekarzowi, bo sam widzisz że nie ma to sensu w ogóle.
Druga sprawa - terminy - zapewniam cię że jakby system był wydolny to każdy by miał badania od razu, ale tak nie jest. I nie jest to zależne od lekarza. Po prostu do tej mammografii czeka powiedzmy sto czy dwieście kobiet w danej miejscowości i tego się nie przeskoczy - kolejki są na całym świecie - w Ameryce, Anglii i Niemczech też. U nas oczywiście najdłuższe i nie dlatego że lekarz jest konowałem tylko dlatego, że tego zdychajacego systemu nie stać na kilka kolejnych aparatów i personel do obsługi.

Posumowując - z twojej pensji nie idzie nawet cały grosz na pensję dla lekarza

po drugie - zgadzam się, że mogliby sie bardziej przykładać do pogłębiania wiedzy i więcej serca włożyć w leczenie, ale to sprawa indywidualna

i jeszcze jedno - gdyby system powszechnego ubezpieczenia zamienic na prywatne, indywidualne (każdy płaci sam za całkowite swoje leczenie) - tak jak tego chcesz - to tysiące ludzi poszłoby natychmiast do piachu - bo nikogo nie stać by było wiele wykonywanych zabiegów i koszty różnistych terapii. Mogłoby sie okazać że ofiarą stałbyś sie też Ty. Młodzi ludzie nie pojmuja tego, bo mniej chorują, najczęsciej maja biegunkę lub gorączkę, inaczej jest gdy wiek zbliża się do 50-60 lat , zwykle dopiero wtedy zaczynają sie choroby poważne.
Płacąc składkę utrzymujesz system z którego korzystają głównie ciężej chorzy i przede wszystkim starsi ludzie, zabezpieczasz sie też przed tym aby w razie czego nie zapłacić np. sto twoich pensji za operację

ok. Trochę za dosłownie potraktowałeś słowa że z mojej pensji idzie spora część na pensję lekarza bo zdaję sobie sprawę , że wszystko kosztuje nawet głupie oświetlenie szpitala to sa ogromne sumy o których nawet nie chcę mówić. Ale jak sam zauważysz system w stanach , tam jak jesteś ubezpieczony to idziesz do prywatnego szpitala i tez nic nie płacisz a jak nie jesteś ubezpieczony to idziesz to zwykłego szpitala i niestety dostajesz taką obsługa i szpital za jaki płacisz a raczej nie płacisz . Co ty na to ? Czy to nie było by lepsze ? Przynajmniej wiedziałbyś za co płacisz i możesz przez to wymagać . Ja osobiście tak bym wolał.

zgadza się. u nas od 60 lat obowiązywał system socjalistyczny - wszyscy po równo - obojętne jaki zawód, jakie zajęcie, ile pracy, fizyczna czy umysłowa, ten co wyrabiał 300% normy dostawał najwyżej piękny dyplom na tekturze ze zużytej bombonierki, wszyscy dostawali tyle samo jak w komunie (oczywiście pomijam uprzywilejowane grupy prominentów, mówię o prostym ludzie). W wielu dziedzinach przetrwało to do dzisiaj.
Czy jesteś ciężko pracującym, płacącym olbrzymie podatki na państwo, czy menelem, mającym wszystko w d... (głównie przez swoje lenistwo i prostactwo) otrzymujesz takie same leczenie. Wejdź do szpitala - tam na izbach przyjęć, na oddziałach np. chirurgii leżą w dużej częsci zapijaczeni, śmierdzący menele, którzy drą mordy o podcieranie tyłka i lepsze jedzenie, ew. fajki lub flaszkę), a dla normalnego człowieka nie ma miejsca, gdyż spokojnie on czeka na swoją kolejkę. Menel dostał się tam od razu - najczęściej przywieziony przez pogotowie - miał zrobione wszystkie badania natychmiast, w tym najczęściej tomografię komputerową głowy itd. Nieraz ludzie z podejrzeniem poważnych chorób głowy są odsyłani na tomografię w odległym , planowym terminie, bo jest kolejka. Paranoja. Tyle dostają za płacenie podatku i składek. Nie wspomnę o podstawowych badaniach - morfologia, badanie moczu, USG czy cokolwiek innego.
Dlatego rozwiązaniem są prywatne ubezpieczenia - płacisz i wymagasz - jesteś chory - masz wszystkie badania od razu - tomografia, rezonans i cała reszta. Poza tym jak korzystasz z prywatnej służby zdrowia to lekarz jest milutki i dokładny do przesady, pielęgniarki zdają się głaskać po twojej umęczonej główce i jest wszystko cacy, bo jak nie to dana osoba wylatuje z pracy.
Zabiegi są wtedy na najwyższym poziomie - Quality Healthcare.
Odwrotnie - nie płacisz składek, podatków - masz tyle na ile stać socjalny system pomocy. I koniec żalów.

Wydaje się to troszkę bezduszne, ale dużo częściej jest jednak sprawiedliwe (chociaż nie mi mówić o sprawidliwości, kto osądza, sam będzie sądzony tą samą miarą)
tak czy siak, uważam, że systemy zachodnie są lepsze, poprzez duży udział prywatnego lecznictwa
pozdrawiam

Cieszę się bardzo że się ze mną zgodziłeś.

u nas niestety nie wystarczy, że płacisz składki, bo i tak nie masz tego czego oczekujesz lub przynajmniej tego co powinieneś mieć zrobione. Ale to wszystko dlatego, że ta ilośc kasy nie starcza na wszystko. Medycyny na poziomie Ameryki nie da się mieć za polskie pieniądze, a tego oczekuje polski pacjent.
Za polskie składki mamy polską rzeczywistość w szpitalach i przychodniach.
Musielibyśmy dopłacać jeszcze dodatkowe pieniądze, oprócz składki, żeby mieć takie usługi jakie przedstawiają algorytmy medycyny zachodniej. I duża częśc ludzi ubezpiecza się dodatkowo - złote, srebrne karty, karty VIP, ubezpieczenia wykupywane przez firmy dla pracowników itp.
I dla przykładu - osoba, która ma złotą kartę w danym szpitalu - ma z powodu nadmiernych gazów i osłabienia robione wszystkie jakie zna medycyna badania - tomografie, rury z góry i z dołu (fuj, nieprzyjemne), wszelakie badania laboratoryjne i to od razu, bez żadnych kolejek. Ale to wszystko za kasę, którą buli co miesiąc.
Takie są realia.
Starczy tej dyskusji chyba. Zaczęło się tak niewinnie - zmiany na członku.

no cóż taki to hujowy temat ( sorki za wyrażenie ale dosłownie i w przenośni to jest sedno tego tematu ) )

Też od czasu do czasu mam problem z penisem i stosuję Dermklobal płyn lub Dermovate płyn oba dość skuteczne. Co prawda mam małe zmiany i rzadko występują ale jak się pojawią to wystarczy 2-3 razy i plamy znikają. Życzę powodzenia i skutecznego leczenia.

Przeczytajcie mój post

http://www.luszczyca.pl/read.php?f=1&i=7505&t=7505

Jak chcecie się kłocic ,to zapiszcie sie do sejmu!!!

"Nie chce mi sie z Wami pisac !"

http://www.saalmann.net/psor.html obejrzyj to...niestety jest to dosc droga sprawa (ok 1 400), ale super skuteczna i nie zużywa się jak leki...sam naswietlasz się w domu, mozesz i na narządy plciowe, choć to lampa grzebień (ale nadaje się nie tylko do włosów). Jak będziesz mieć pytanie-napisz...
pozdrówka
a.

Miałem podobny problem. Bardzo skuteczna okazała się maść Elokom.