Ogólne :  www.luszczyca.pl The fastest message board... ever.
 

Idź do wątku: <---->
Akcja: ForaWątkiNowy wątekSzukajPodgląd do wydruku
Strony: <--1234-->
Bieżąca strona: 3 z 4
Re: samotnosc
Wysłane przez: SMUTNA MAMA. (---.aster.pl)
Data: 15 maj 2008 - 12:16:56

ja jestem z cudownym mężczyzna ktory jak sie domyślam ma łuszczycę,,,,wiem ze to dziwne ale nigdy mi oficjalnie o tym nie powiedział ale widzac te kropki , łokcie no o nogach nie wspomnę sama się domyśliłam i poszperałam w necie. Kocham go najbardziej na świecie i mamy 5 miesięczna coreczke u ktorej właśnie dziś zauważyłam najprawdopodobniej poczatek choroby,,, normalnie sie załamałam. Swiat mi sie zawalił myśląc o jej dzieciństwie i chorobie ktora nie ma konca leczenie,,,musze dziś porozmawiać z nażeczonym ale wciaz becze ,,,,nie chce by miał poczucie winy a wiem że itak będzie miał...CO MAM ROBIĆ ??? TERAZ NAJWAŻNIEJSZA JEST NASZA KRUSZYNKA.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: Margarett (---.c160.msk.pl)
Data: 15 maj 2008 - 21:30:33

Witaj.....Bardzo sie ciesze ze jestes wrazliwa i chcesz pomoc swojemu mezczyznie a teraz oczywiscie dziecku. Kochana prosze cie namow go na wizyte u lekarza i diagnoze. Mozliwe ze to nie luszczyca..moze to AZS...albo sto innych chorob. Sprawdzcie to i wtedy latwiej bedzie zastosowac wlasciwe leczenie. Zrob to jak najszybciej i nie zalamuj sie prooosze. Dacie sobie rade!!! Jestescie razem a to najwazniejsze.
Jak tylko cos bedziesz wiedziec albo bedziesz miala jakies pytania zaraz koniecznie pisz. kazdy z nas ma jakies doswiadczenia i chetnie pomozemy.


Trzymajcie sie i glowa do gory!!!
Gosia

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: SMUTNA MAMA (---.aster.pl)
Data: 16 maj 2008 - 19:39:51

Margaret,,,,bardzo dziekuje za TWOJE SŁOWA.dZIS Z PLACZEM POWIEDZIALAM NARZECZONEMU ZE CHYBA NASZA CORECZKA JEST CHORA TAK JAK ON ,,,OBEJRZAL JA NIC NIE MOWIAC I POWIEDZIAL ZE TRZEBA ISC DO DERMATOLOGA,,,TYLE TO SAMA WIEM.

Zapytalam czemu ze mna nie rozmawia o swojej chorobie ,,,milczal i mial łzy w oczach,,,wiem ze mu ciezko ale itak musimy porozmawiac o tym.Koncze bo mala mi placze,

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: Margarett (---.c160.msk.pl)
Data: 16 maj 2008 - 20:32:36

To prawda...musicie porozmawiac, to nie uniknione. Badz tak delikatna jak tylko potrafisz i postaraj sie zeby pozbyl sie poczucia iny. Jestes na tym forum i czytasz nasze wypowiedzi. Widzisz jakie to ciezkie dla kazdego z nas i nie dziw sie jego lza. On wie co to oznacza.

Kochana...rozmawiajcie i trzymajcie sie razem. Dacie rade jesli bedziecie rozmawiac. Powinien byyc szczesliwy ze nie odwracasz sie od niego z powodu choroby tylko chcesz go wspierac. teraz jeszcze doszla sprawa dziecka.

Ja wiem ze dacie rade!!! Nie dajcie sie wpedzic w stres i doly bo to zawsze pogarsza chorobe. Kochacie sie i dacie sobie z tym rade.


Wielkie i gorace buziaki dla was wszystkich.

Trzymajcie sie, trzymam kciuki

Gosia

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: GRAZA (---.magma-net.pl)
Data: 23 maj 2008 - 11:27:41

DZIEKUJE ZA E-MAIL LUSZCZYK CZEKAM AZ SIE POJAWISZ NA GADU GADU .POZDRAWIAM GRAZAwinking smileyMOJ NR GADU 13779687

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: łuszczyk (---.chello.pl)
Data: 31 maj 2008 - 00:47:02

Samotny w sieci!
"Jednostka w śrud masy"

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: Margarett (---.c160.msk.pl)
Data: 31 maj 2008 - 13:25:31

halo halo Luszczyku! Co sie dzieje?? Czyzby dol\? odezwij sie koniecznie..

Buziaki Gosia

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: kajusiazie (---.46.udn.pl)
Data: 31 maj 2008 - 20:29:12

witam, hmm ja ze swoim problemem jestem w sumie sama, dziś znalazłam to forum i poczułam że nie jestem sama że wielu ludzi podziela mój los ale najbardziej mnie boli to że nie mam wsparcia w rodzinie...


pozdrawiam, Karolina

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: luszczyk (---.tp.unicity.pl)
Data: 02 cze 2008 - 11:43:28

pozdrawiam wszystkich szmotnych luszcz.a szczegulnie grazke milych wakaci.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: kajusiazie (---.46.udn.pl)
Data: 03 cze 2008 - 20:17:59

wakacje to szczególna mordęga... ale cóż poradzić...


pozdrawiam

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: ona____23 (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 03 cze 2008 - 20:43:02

KAJUSIAZIE WITAJ JA CZUJE SIE PODOBNIEsad smiley SKAD JESTES?MOZE PODASZ NUMER GG POKLIKAMY NIERAZ WYMIENIMY SIE DOSWIADCZENIAMI NA TEMAT TEGO CHOLERSTWA

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: Kajusiazie (---.46.udn.pl)
Data: 03 cze 2008 - 21:23:29

jestem z Radomia. a to moje gg 790440


pozdrawiam

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: nec1117-tomek (---.hcz.com.pl)
Data: 08 cze 2008 - 11:17:56

czesc powiem tak ze to czy nas ktos pokocha zalezy od nas jestem juz z kolejna kobieta i pierwsze moje slowa zawsze brzmialy tak'JESTEM CHORY I TO OD ......ZALEZY CZY MNIE CHCESZ TAKIEGO"mozna po rozmawiac i powiedziec co to za choroba i na czym polega bo tak jak ktos powiedzial nie wszyscy wiedza na temat tej chroby tyle co CI ktorzy choruja na nia

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: Margarett (---.c160.msk.pl)
Data: 08 cze 2008 - 11:41:52

Zgadzam sie z Tomkiem....szczerosc i rozmowa to podstawa. Ludzie boja sie tego czego nie znaja i trudno im sie dziwic. Jesli dowiedza sie dokladnie co to jest sa w stanie to zaakceptowac.
Znam ludzi bardzo pokaleczonch przez los i choroby ktorza sa w szczesliwych zwiazkach. Znam chlopaka na wozku - bez nogi i widze przy jego boku cudowna, cierpliwa i kochajaca kobiete - poznala go jak juz byl na wozku. Molabym przytoczyc mnostwo takich przykladow. To nie choroba skazuje nas na samotnosc ale nasze podejscie. Warto czasem sie otworzyc przed drugim czlowiekiem.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: Justysia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 08 cze 2008 - 15:38:14

Witam wszystkich.... ja właśnie teraz czuje sie taka jak w temacie czyli samotna... wokól mnie masa ludzi którzy maja wyje... na to ze ejstem taka jaka jestem a mimo wszystko nei umiem sobie z tym radzic i mam wrażenie jak popadam w obłęd i totalną samotność tylko ja i moje 4sciany pokoju. na samą myśl i rozmowach moich przyjaciół ze jadą nad Morze szlak mnie trafia i czuję jaka jestem przy nich mała...Nie umiałabym rozebrać sie na plazy, próbowałam wyjsc na ulice w szortach jednak wracałam do domu aby założyc spodnie. Jeszcze tak niedawno byłam taka szczęsliwa, czysta, w związku a dzisiaj sama...nikt nie rozumie co czuje bo niby jak? Jedyne co mam to te forum i w pewien sposób być wśród ludzi którzy rozumieja mnie jak nikt inny...Pozdrawiam...

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: Pink (---.internetserviceteam.com)
Data: 08 cze 2008 - 17:19:14

Taka wypowiedziec moge zrozumiec, tz. ze luszczyca moze oznaczac wyizolowanie, samotnosc... itd. Nie rozumiem tylko dlaczego nikt nie chce wyleczyc sie z tej choroby ? Wielu narzeka, ale podjac sie prawidlowego leczenia nikt nie chce chociaz na forum jest mnostwo wskazowek jak wyleczyc sie z luszczycy. Mysle, ze w tym wlasnie jest problem, ze to nie strach przed luszczyca powoduje, ze inni nas nie akceptuja, ludzie sa w stanie zakceptowac nieszczescie innych, chorobe, kalectwo... ale nikt nie zakceptuje "niedbalucha".

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: esc (---.chello.pl)
Data: 03 lip 2008 - 17:59:28

samotność w sieci
"jednostka w śrud masy

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: skryty (---.chello.pl)
Data: 03 lip 2008 - 18:04:05

skryty'łuszczyk przemierza ulicami pod osłoną nocy winking smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: Ircia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 13 lut 2009 - 20:56:05

Ja tez ze balam ze spotkam faceta ktory by zaakceptowal te chorobe,ale na szczescie mam swoja polowke przy sobie.Jestesmy juz razem prawie 9 lat w tym bedzie 2 lata po slubie.To wlasnie moj maz pomogl mi kiedy tego potrzebowalam,wyleczyl mnie z kompleksow,pomaga sie smarowac masciami.Jest kochany.Kazdemu zycze takiego szczescia.Pozdrowionka.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: Tomi 86 (---.xdsl.centertel.pl)
Data: 27 mar 2009 - 01:34:55

Kilka lat temu poznałem dziewczynę.Odrazu wpadła mi w oko.Byliśmy ze sobą 2 miechy.No i po dwóch miesiącach zostawila mnie z powodu tej choroby.Póżniej nie chciala z mną nawet słowa zamienić, a o tym z jakiego powodu z mną zerwala dowiedziałem się od koleżanki jej i mojej czyli takiej wspolnej znajomej.Nie bylo mi latwo zrozumieć pewne żeczy i dlugo to trwało.Jakiś czas temu poznałem wspaniałą dziwczynę teraz jest moją żoną jest wyrozumiala.Cuż tamta po jakimś czasie chciała do mnie wrocić ale ją olałem.Samotności bałbym się gdyby każdy człowiek miał taki charakter jak ta pierwsza dziewczyna, ale wiadomo ,że każdy ma inny.Nie wyjdzie z jedną to trzeba sprobować z kimś innym.Napewno każdy znajdzie tą bratnią duszyczkę ,głowa do góry nie wszyscy są jednakowi każdy myśli inaczej.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Strony: <--1234-->
Bieżąca strona: 3 z 4



Akcja: ForaWątkiSzukaj
Nazwa użytkownika: 
E-mail: 
Temat: 
Zabezpieczenie przed spamem:
Wpisz kod, który widzisz poniżej do pola pod obrazkiem. To jest zabezpieczenie blokujące boty, które chcą automatycznie wysyłać wiadomości. Jeżeli kod jest nieczytelny spróbuj odgadnąć. Jeżeli wpiszesz zły kod to obrazek zostanie automatycznie utworzy ponownie, a Ty będziesz miał(a) kolejną szansę na wpisanie poprawnego kodu.