Odkad pamietam zawsze mialam jakies krostki na łokciach,w tym roku moje łokcie wygladaja znacznie gorzej i pojawily sie tez na nogach takie male krostki ktore czasem swedza.Byłam u dermatologa i stwierdzil ze to łuszczyca ale mam jej bardzo malo.Przypisala jakies masci (ktorych nie stosuje z prostego powodu braku pieniedzy) dostalam tez ulotke ale z niej sie duzo nie dowiedzialam.Jest to podobno choroba dziedziczna ale u mnie w rodzinie nie bylo takich przypadkow.Jezeli moge prosic napiszcie mi cos o łuszczycy,bo nie chce czytac informacji z netu a chcialabym sie dowiedziec czegos od ludzi ktorzy tez to maja.Z gory dziekuje.

To nie jest straszne ale na pewno nie jest to tez pożądane Sporo zalezy od charakteru ale w moim przypadku zrobie wszystko by się tego pozbyć bo utrudnia mi takie życie o jakim marzę.
Piszą tu na forum o wielu metodach leczenia i środkach... wszystko sprowadza się jednak do jednego... do pieniędzy;| ja wydawałem ciężką kasę na najróżniejsze wynalazki i kliniki a efekt był zawsze jeden, krótkotrwała albo żadna poprawa a potem coraz gorzej... Na pewno odradzam stosowanie sterydów! po nich jest zawsze tylko gorzej, nie od razu, przez co złudne daje wrażenie uleczenia ale po jakimś czasie wraca w tym miejscu i już niczym się nie da tego pokonać... Ja osobiście polecam metodę BSM, której się poddaje od jakiegoś czasu, tym bardziej jeśli Twoje zmiany są niewielkie powinno zadziałać szybko i skutecznie Metoda dość kontrowersyjna a wybór należy do Ciebie Tutaj wszystko znajdziesz,
poczytaj wątki
jomy http://www.luszczyca.pl/read.php?f=1&i=1364&t=1364
cd http://www.luszczyca.pl/read.php?f=1&i=4262&t=4262
michała http://www.luszczyca.pl/read.php?f=1&i=3933&t=3933
sporo tego ale tam znajdziesz wszystko o czym na ten temat tutaj się rozmawiało

Powodzenia i nie czekaj aż będzie gorzej!


*oświadczenie nie czerpię żadnych korzyści majątkowych z "agitacji: na rzecz BSM!

Witaj.Ja choruje na łuszczyce od 12 lat.Nie jest to choroba wspaniala ale trzeba nauczyc sie z nia zyc Tak jest to choroba dziedziczna,u mnie w rodzinie siegajac pamiecia nawed do pradziatkow nie mial nikt,ale dalej nie wiem.Zreszta u mnie tez mowia ze ja słabo odpornosciowa.A co do leków sama mam klopot bo szczerze powiedziawszy nie stac mnie na wszystkie wypisane.A wiekszosc to sterydy Pozdrawiam I głowa do góry.Z choroba musisz sie pogodzic choc na poczatku jest naprawde trudno.

Neo, niestety, masz rację. Ja od 15 lat próbuje wszystkiego i nic. Moja pani wciąż powraca, raz jest lepiej, raz gorzej, ale cały czas JEST. O kasie jaką wydałam, nawet nie wspomną. Ale właśnie tu, na TYM FORUM dopiero dowiedziałam się o metodzie BSM z postów Jomy. I wiesz co? Kupiłam książkę, zaczęłam stosować i .... czekam na efekty. Nic nie tracę i koszt niewielki.

Do Magdy: Spróbuj, może i Tobie się uda.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.

No cześć.Ja też to mam.Od jakis 6 lat...Pierwsze lato było straszne...Bo nie potrafiłam się rozebrać i wyjść na plażę...Niektórzy w rodzinie bali się ze mna gadać, jakbym była upośledzona....Ale mam to gdzieś...Ci sami ludzie twierdzą też, że można to wyleczyć....Ale nie ma wyjśćia trzeba z tym żyć.No i właściwie nie jest tak źle...
Pzdrawiam...

Cześć Madziu ja też choruję na łuszczyce czasem czuję sie z tym problemem bardzo samota . Niedawno wyszłam za mąż mimo tego że mój mąż wie o mojej chorobie jest mi ciężko .Czasem myślę ze to niesprawiedliwe tak bardzo zazdrosczę dziewczyną które mają piękną zdrową skóre . Bardzo chciała bym muc pogadać z kimś o tym problemnie bo nie z każ dy mogię ludzie czasem tego nie rozumnieją Pozdrawiam Cię bardzo Kasia.

Powiedzcie mi czy jezeli przez kilka lat mialam troszke krostek na łokciach (przez lato zrobilo mi sie to wieksze,ale teraz znowu jakby znikalo)to czy jest mozliwosc ze to mi zejdzie,mam jeszcze kilka malych krostek na nogach ale one tez jakby znikaly.Boje sie zaczac smarowac jakimis masciami zeby to sie nie rozprzstrzenilo.Prosze o informacje bo na temat łuszczycy naprawde jeszcze bardzo malo wiem i dziekuje wszystkim ktorzy mi probuja pomoc

Ciężko cokolwiek powiedzieć, ja tez na początku miałem takie niby nic i tak sie pojawialo i znikało aż zrobiło się większe i zacząłem smarować a potem to dopiero się zaczęło, czy było by tak gdybym nie zaatakował tego mazidłami nie wiem...