marco Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Przepraszam, że wtrącę się w dyskusję, ale
> chciałbym dodać kilka rzeczy.
>
> @Sławek
> Trochę nie rozumiem twojego uparcia. To, że lek
> ci pomógł i od 18 miesięcy masz remisję, to
> bardzo dobrze. Naprawdę cieszę się z twojego
> powodu, uwierz mi, gdyż sam dzięki MTX po raz
> pierwszy od 10-ciu lat byłem kompletnie czysty i
> moje życie zyskało nową jakość. Jednak
> wmawianie sobie, że lek ten nie może być aż
> tak zły (skoro pomaga) i że na dłuższą metę
> nie przyniesie żadnych konsekwencji zdrowotnych,
> w tym powrotu łuszczycy, który jest raczej
> nieunikniony - to wyłącznie pobożne życzenie.
> Jeśli nie chce ci się dokopywać głębiej,
> zajrzyj chociaż na stronę wikipedii
> poświęconej metotreksatowi, czym dokładnie jest
> ten lek i co ze sobą niesie. Cieszenie się z
> remisji to jedno, a nie przyjmowanie do
> wiadomości faktów, wręcz upieranie się przy
> nieprawdziwych - drugie. Nie krytykuję cię,
> nawet rozumiem postawę "obecnie jest super, a co
> będzie później, to mam już w dupie". Nie
> rozumiem tylko tego uparcia, twierdzenia, że
> skoro przez tyle czasu mi nie zaszkodził, to z
> pewnością jest to bezpieczny lek.
>
> Co do opinii Szater na temat MTX, może pomogę,
> bo niedawno odpisała mi na ten temat w innym
> wątku, wylewając mi tym samym kubeł zimnej
> wody, który ostatecznie był mi potrzebny.
>
> Może wkleję linka do tematu:
> http://www.luszczyca.pl/read.php?1,117077
>
> Przypomina mi to trochę sytuację, gdy leczyłem
> się kiedyś z depresji, i gdy tylko
> antydepresanty zaczęły działać, poczułem się
> "panem życia". Życie stało się nagle proste i
> lekkie. I wmawiałem sobie, że tak już będzie
> zawsze, że leki nigdy mnie nie zawiodą, a
> ewentualne skutki uboczne z pewnością będą
> minimalne. Jakże się pomyliłem.
>
> Gdy w ubiegłym roku reumatolog po raz pierwszy
> przepisywała mi MTX, robiła to z ciężkim
> sercem, a potem autentycznie miała łzy w oczach
> informując, że mam tylko 30 lat i prawdopodobnie
> nigdy nie będę mógł mieć dzieci. Jeśli twój
> lekarz, Sławek, przepisał ci metotreksat ot tak,
> nie mówiąc nawet czym dokładnie ów lek jest,
> to nie świadczy o nim najlepiej.
>
>
> @Szater
> Do ciebie również mam kilka pytań. Co
> dokładnie masz na myśli mówiąc o zagrożeniu
> życia (stosując MTX przez dłuższy czas). Czy
> poza powrotem łuszczycy (ew. bólu stawów, bo
> one również mnie dotyczą), a także obniżeniem
> układu odpornościowego i podobnego typu
> nieprzyjemności, istnieją dużo bardziej
> zagrażające życiu cechy? Wierzę w twoje
> wieloletnie doświadczenie, dlatego pytam, by się
> doinformować, a nie, by wykłócać się, bądź
> zaprzeczać rzeczywistości.
> Jeśli mogę jeszcze zapytać, jakie "bonusy"
> przyszły w najmniej spodziewanym momencie, jeśli
> to nie tajemnica?
Co masz na myśli gdy mówisz o depresji, leczyłeś się i się zawiodłeś, jakie leki brałeś ? Bo ja mam łuszczycę zaleczoną od 3 lat lekami biologicznymi (ciągle je biorę, jeszcze 2 lata) ale również biorę leki na depresję od 17 roku życia, mam teraz 37 i żadnych skutków ubocznych nie stwierdziłem, miałem w sumie może przerwę ok 3 lat. po pół roku. Czasem podczas leczenia czuję się smutny , przygnębiony ale takie jest życie. Czasami na początku leczenia lub po przerwie albo gdy przez miesiąc zwiększam dawki o 50 % czuję jak bym miał małą impotencję ale z żoną dajemy radę
.