Mam chlopaka.Poznalismy sie w tym roku na feriach zimowych na nartach.Niestety nie mieszkamy blisko siebie.Dzieli nas ok 80 km. Widujemy sie tak czesto, jak tylko mozemy.Codziennie rozmawiamy przez tel. lub gg.Mam taki problem, niedlugo mam turniej w kosza w miejscowosci, gdzie on ma rodzine. Umowilismy sie, ze on tam przyjedzie i w ten sposob bedziemy mogli sie spotkac. Niestety jestem strasznie zalamana, poniewaz mam kilka zmian na lydkach. Nie powiedzialam mu, ze jestem chora na to swinstwo.Strasznie sie tego wstydze :/ Boje sie jego reakcji, a szczegolnie jego odrzucenia. Nie wiem co sobie o mnie pomysli, czy sie przestraszy? Czy bedzie sie mnie brzydzil? Jest ode mnei mlodszy i nie wiem jak na to zareaguje. Nie wiem co mam robic, pomozcie mi!Blagam.Czy mam mu powiedziec wczesniej przed wyjazdem? Ale jak mam to zrobic? BLagam pomocyyyy!!!!!

Witaj Załamana!!! Posłuchaj dziewczyno!!! Naprawdę nie mam pojęcia czego masz się wstydzić. Jestem pewna że pijana nie będziesz, naćpana też nie. To wytłumacz Sobie Samej czego masz się wstydzić. Jeżeli ktoś choruje na raka to też ma się wstydzić? Wiem jak to jest, ale naprawdę właśnie Ty nie masz się czego wstydzić. Powiedz mu prosto w oczy nie przez telefon. Jeżeli jest mądry i mu na Tobie zależy to zakceptuje Cię taką jaka jesteś,natomiast jeżeli nie to już jego problem i jego strata. Widocznie nie będzie wart Ciebie. Pamiętaj to jest choroba niezależna od Nas, tak jak każda inna, tylko bardziej widoczna. Trzymaj się dziewczyno i głowa do góry. Tego kwiatu to pół świata. Pozdrawiam.

Wieslawa ma racje . Ja tez mam te paskudztwo ale jestem optymista i mam nadzieje ze kiedys z tego wyjde i nie ma co sie lamac sa ludzie ktorzy sie tego pozbyli ,a sa tez tacy co nie i sa w szczesliwych zwiazkach.pozdrawiam i trzymam kciuki.

słuchaj Załamana, ja też kiedyś byłam w podobnej sytuacji, w jakiej jesteś teraz ty, tylko że tu chodziło o bielactwo, nie mniejsze świństwo niż łuszczyca. Też się trzęsłam jak galareta, kiedy byliśmy sami w pokoju. W pewnym momencie musiałam już jęknąć, jakby na swoje usprawiedliwienie albo po to, aby uprzedzić jego zaskoczenie, czy zawiedzenie. Powiedziałam mu : ja mam białe plamy, bielactwo...
A on na to: Mała, ja czczę twoje ciałko...
Więć jeżeli chłopak cię kocha to mu ten niewielki defekt kosmetyczny nie będzie przeszkadzał, powiedz jemu tylko wcześniej, że masz łuszczycę, bez podawania detali i tylko zaznacz, że jest to schorzenie niezaraźlwe. Zobaczysz, że nie zrobi to na nim większego wrażenia, niż jakbyś powiedziała, że z natury skóra ci się łuszczy. Wiedz jeszcze jedno, każdy chory widzi swoją chorobę jak wielką górę, ludzie stojący z boku przeważnie ledwie ją zauważają.

No cóż... chciałam tu coś dodac ale nie mam co Moii poprzednicy napisali wszystko co miałam na mysli 3maj sie i powiedz mu !! pozdrawiam ;*

Ps. Licz się, że Cię może z dnia na dzień opuścić. Tak bywa niestety, że zdrowi nie rozumieją chorych(

Cezar... nie dołuj ludzi, idąc ulicą też nas może samochód przejechać, nie? To może lepiej siedzieć w domu i się nie narażać?

Ja też mam łuszczyce narazie tylko na głowie,ale boje się a raczej wstydze się o tym komukolwiek powiedzieć, nie chcę żeby inni mnie się brzydzili. Ale dłużej nie moge tego wytrzymać powiedzialam swojej najlepszej przyjaciółce i teraz jest mi lepiej i wierze że teraz juz będzie tylko lepiej i kiedyś ktoś wynajdzie lekarstwo na to świnstwo. Wydaje mi się że powinnaś mu powiedzieć są gorsze choroby na które sie umiera, ja zadługo to ukrywalam...

dam rade bo jestem Mistrzem przez duze M! Jestem chory od roku,zaniedbalem straszliwie. Zwalam wine na to, ze siedzialem caly czas w UK i zarabialem kase i w koncu mnie dopadlo. haha a teraz poznalem dziewczyne i ona przyjedzie do mnie i co? powiem jej...przeciez mi na niej zalezy! Glowa do gory! Pozytywne myslenie pomaga!

ALe mi jest naprawde ciezko.Jestem jeszcze mloda,cale zycie przede mna...ja sie po prostu boje jego odrzucenia.Jezeli mnie nie zaakceptuje??Co wtedy...wtedy, to sie chyba zalamie S[ecjalnie na ten turniej kupilam sobie dlugie skarpety...ale to i tak nic nie da.Jezeli teraz sie nie dowie, to kiedys na pewno bedzie mu sial sie dowiedziec.Po prostu boli mnie to,w jaki sposob on na mnie patrzy.Widze,ze podobam mu sie strasznie...Mowi,ze jestem jego idealem...nie hcce ,zeby potem przezyl szok...ze niby taka fajna dziewczyna...ale z czyms takim na ciele...blehhhhh :/ Nie chce zeby sie ze mna meczyl... wiem, ze jezeli kocha,to zrozumie...a jak nie zrozumie? To co wtedy...wtedy podlamie sie kompletnie.W prawdzie mam to tylko na lydkach, ale jak sobie pomysle, ze on moze miec zdrowsza i ladniejsza dziewczyne, to az mnie sciska z zalu.Jak ja mam mu to powiedziec? Jezeli nei przez gg to kiedy? Dopiero na turnieju,jak zobaczy i zapyta sie z wyrzutami co ty mas zna nogach? :/

Załamana, kup sobie puder w kremie i przed turniejem posmaruj sobie te krosty, nie będzie ich tak widać i ty tez będziesz sie pewniej czuła, tylko ten puder nie może być za ciemny, bo będzie go widać, musisz dopasować go do koloru swojej skóry.Ja kupuję z firmy Eris, kolor pastelowy, on też ma jakieś tam właściwości gojące, a na pewno nie zaszkodzi.

To jest fluid czy puder zwykly? To ma byc tak ido twarzy czy co?

Jak Cię kocha to Cię nie opuści. Nie martw się.

Ps. Polecam jakiś dobrej jakości sypki puder / najlepiej markowy/ - przy okazji może mieć właściwości ochronne o czym powinno być napisane na opakowaniu. Przy okazji podam nazwę.

ten środek maskujacy jest też dobrej jakości, jest to puder w kremie, w tubce, coś w rodzaju fluidu. Kupisz go w drogerii, w której sprzedają kosmetyki Eris. Podałam akurat tę firmę, bo ją sama stosuję i uważam, że jest dobra, tylko należy dobrać kolor. Sybkiego pudru ja bym do tego nie polecała, bo się szybko zetrze, a puder w płynie sie dobre trzyma skóry.
Nie łam się i spróbuj!

Dzieki, jak tylko otworza sklepy to lece do drogerii.Moze to cos pomoze. A czy to calkowicei to pokrywa?W ogole nie widac ze cos jest,czy jak? Wkurzylam sie i zaczelam uzywac sterydu" Novate" Mam jeszcze tydzien i moze mi to zejdzie na ten czas... ehhhh :/

ja na początku używałm Diprosalic maść, też mi jakiś czas pomagała. A ten puder w kremie to dobrze pokrywa krostki.

zalamana!kocham cie!razem damy rade!

Mojej żonie,wyskoczyły "łatki na łydce i krawedzi włosów", nie sa piękne,lecz traktuje je raczej z czułością.Lecz afiszowanie się prze dużą grupą ludzi nie jest chyba dobrym pomysłem. Może:getry,puder,solanka......,aż przyjdzie chwila prywatności.Może twój facet polubi cię taką jaka jesteś.
Pozdrawiam Wojtek.

Kupilam sobie takie dlugie skarpety koszykarskie hehe.