Nie mam problemu z oddawaniem krwi, bo nie czuje sie niezrealizowana.
Po prostu zastanawia mnie zestawienie i wcisniecie chorych na L miedzy narkomanow a gruzlikow.
To, co pisze kwark jest juz jakims uzasadnieniem. Dlaczego wiec na tych listach nie ma SM? A jak osoba nie wie, ze jest chora - przeciez i tak testuja krew (albo moze nie..?)
Innym moze byc zazywanie lekow (zwlaszcza sterydow) - ale wtedy sie chyba pisze: chorzy na luszczyce zazywajacy takie-a-takie leki.

Ciekawe, ze na stronach in english sytuacja wyglada inaczej. Jedynym przeciwskazaniem "permanentnym" jest:
-Persons who have taken Tegison for psoriasis
I nic wiecej o luszczycy nie pisza...

Mozecie sobie myslec co chcecie, ale po prostu nam nie wolno oddawac krwi i tyle. I nalezy sie z tym pogodzic...niestety

Taka prawda - oddajac krew mozemy przekazac geny luszczycowe osobie, ktorej przeotczona zostanie nasza krew. Nie wolno nam oddawac krwi i tyle.

Do Wyspiarza: stary nei masz racji z tymi genami. geny masz już w sobie, nikt Ci nei dorzuci nowości.nie możesz przez krew przekazać genów, gdyby tak było to po transfuzji rodziły by się dzieci mozesz jedynei przekazać z krwią substancje które spowodują uaktywnienie takiego a takiego genu. moze się czepiam, sory, takie małe zboczenei przedzawodowe. Poczytaj Kwarka, dobrze gada. pozdro

a ja nie moge sie z tym pogodzić. Co to za głupia choroba-dlaczego nie zbadano jej właściwości?? o co w niej wogle chodzi!

ludzie luszczyca nie jest zakazna
ale krew oddana innemu czlowiekowi jest przeszczepem
i nasza choroba ma genetyczne pochodzenie
ja sadze iz nie mozna swiadomie oddawac krwi bedac luszczykiem

Wydaje mi sie, ze nie ma prostego przelozenia na genetyke.
A juz bzdura jest mowienie, ze przekazujemy jakies "geny" bo jakby tak bylo, to ludzie po transfuzjach byliby hybrydami)

Ciekawe czy w sytuacji krytycznej, albo gdyby taki luszczyk byl jedynym osiagalnym dawca szpiku - czy tez by odmowili?

Podkreslam, ze polskie zalecenia jakos nie znajduja odbicia w tzw. zachodnich. Tam koncentruja sie glownie na zazywanych lekach na L. jako kryterium do wykluczenia.

gdybym mial swiadomosc iz moje 0rh- uratuje komus zycie
bez zastanowienia oddaje
zreszta bylem kiedys honorowym

Nie jest możliwe przekazywanie informacji genetycznej poprzez krew. Ten proces zachodzi tylko i wyłącznie podczas podziału komórek (mitoza i mejoza ze zjawiskiem crossing-over), można też przekazywać informację genetyczną zawartą w DNA mitochondrialnym (struktura energetyczna wewnątrzkomórkowa). Krew jest nośnikiem komórek, a nie substancją odpowiedzialną za przepływ informacji - tę funkcje spełnia messenger RNA. Przekazywanie genów to najdoskonalszy i najbardziej wyrafinowany proces jaki zachodzi w przyrodzie. Jest sterowany przez wiele substancji czynnych i zachodzi w ścislych, specyficznych warunkach. Materiał genetyczny przekazany i nie powilony ginie w krótkim czasie. Samo podanie krwi nie przeniesie genu bez funkcji ,,copy".

Drogi kwarku, wiem, ze chciales zablysnac :>, ale mocno zaweziles pojecie przekazywania informacji genetycznej. Jednak dyskusja ta nie jest na temat przekazywania genow, tylko krwiodawstwa.

Nalezy jeszcze raz podkreslic: nie przekazujemy genow poprzez krew. Obrazowo posluze sie przykladem transfuzji krwi od osoby innej rasy (np. czarnej). Czy sciemnialaby nam skora..?

Racja, poszedłem na całość i zawęziłem temat do ścisłego minimum i w dodatku na poziomie książki do gimnazjum. Ale takie podanie czystej prawdy (pure core) czasami rozwiewa wątpliwości, bez zbędnego owijania w wymysły i fantazje podczas radosnej twórczości w ramach dysputy ,,ślady zębów na kaszance i kto to zrobił". Nie mam zamiaru tu błyszczeć, bo to niczemu nie służy, czasami staram się błyszczeć natomiast na posiedzeniach Światowego Zjazdu Dyskutantów Na Tematy Dziedziczenia Przez Transfuzję, które odbywają się co roku w sali wykładowej Kathmandu University w pierwszy czwartek miesiąca Mun.