Wydaje mi sie, ze nie ma prostego przelozenia na genetyke.
A juz bzdura jest mowienie, ze przekazujemy jakies "geny" bo jakby tak bylo, to ludzie po transfuzjach byliby hybrydami
)
Ciekawe czy w sytuacji krytycznej, albo gdyby taki luszczyk byl jedynym osiagalnym dawca szpiku - czy tez by odmowili?
Podkreslam, ze polskie zalecenia jakos nie znajduja odbicia w tzw. zachodnich. Tam koncentruja sie glownie na zazywanych lekach na L. jako kryterium do wykluczenia.