Witam, mam męża który choruje od małego, mnie nie przeszkadza jego choroba. Jak słyszę tutaj o ludziach którzy są upokarzani przez zdrowych to nie moge tego zrozumieć. Piszę tutaj pierwszy raz.... Mam nadzieję że będę mogła tu porozmawiać z wami. Pozdrawiam Margareth.
Zdecydowanie zaproś męża na forum - ja się tutaj w przeciągu godziny dowiedziałam rzeczy, o których żaden dermatolog mi nie powiedział (a było ich kilku) jak np. Ozonella, kosmetki z Morza Martwego, to, że może wyspać po antybiotyku (co mnie spotkało) i in.
No i wsparcie, ze nie jest się samemu w biedzie.
Witaj. Ja mam chłopaka chorego od kilku lat na łuszczycę i tak jak i Tobie mnie to WOGÓLE!!!! nie przeszkadza. :-). Na forum jestem od niedawna,weszłam tylko tak dla własnej ciekawości i ....jestem tutaj codziennie, poznałam fajnych ludzi.
Witajcie, dziękuję za odpowiedzi na mój post. co do męża to nie mówi on po polsku ale mogę mu przekazać to co tutaj napisaliście, prosił mnie abym poczytała w internecie na temat łuszczycy, trafiłam na forum więc dowiem się tu ciekawych rzeczy. Pozdrawiam Margareth.
Ew. jesli Twoj maz zna angielski, to ja sie pisze na konwersacje angielskie na forum. Sadze ze i kilka innych osob takze bedzie w stanie porozumiec sie po angielsku.
Witam ponownie, tak on mówi po angielsku. Co do sposobu leczenia to wiem że smaruje się maściami jedna to napewno Elocon, Kenakutan, Dermovate. Myślę że te maście wszyscy znacie i chyba to nie będzie nic nowego. Używa też maści złuszczającej naskórek Saliscyra to po szwedzku. Pozdrawiam.