Witam,
Własnie zaobserwowałam to gówno w nowym miejscu, w którym go jeszcze nie było
tak samo było dokładnie rok temu
Latem i ciepłą wczesną jesienią nie robiłam sobie okładów z błoktka z MM, bo do tego potrzebne mi są rajtuzy, w których jak wiadomo nie da się wytrzymać jak jest ciepło, więc sobie odpuściłam
Tak więc od jakiegoś czasu obserwowałam powolny powrót tego gówna w starych miejscach i z utęskieniem czekałam na... zimę i rajtuzki, myśląc, że znowu to zwalczę, a tu bach: nowe gówno
Wiem, wiem nie mam na co narzekać - lekka postać jak na razie, a jednak jest nowe gówno.
pozdrawiam
Agnieszka
PS.: nie przejmujcie się za bardzo, nie mam doła, tak tylko musiałam napisać do kogoś kto rozumie i przepraszam za niecenzuralne.