życie złuszczycą
Wysłane przez: maxxx (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data: 01 sie 2016 - 16:21:07

Mam 35 lat i od kilku walczę z tym dziadostwem bo nasiliło się jak cholera.Jeszcze 8 lat temu mogłem bez problemu jechac nad morze czy na basen i kapać się nie bojąc się spojrzeń ludzi,bo miałem kilka kropek na ciele.Dzisiaj plecy w plamach,uda i brzuch,muszę robic cuda żeby założyć podkoszulkę lub szorty 3/4.Lecze się daivobetem,kiedyś pomagał w 100%,dzisiaj zaledwie usuwa łuskę i trochę łagodzi zmiany,plamy na nogach kamufluję podkładem kryjącym ktory kupuje mi zona,bo przecież ja się nie znam.

Pościel ciągle zakrwawiona,bo w nocy się drapię aż do krwi,to samo tyczy się podkoszulek-jak długo mozna tak żyć?.

Kiedy w tamtym roku byłem nad morzem,było upalnie,żona i synek poszli do wody a ja siedziałem w tym skwarze na plaży bawiąc się telefonem i piekąc się bez mozliwości ochłody-ryczeć mi się chciało.

Zastanawiam się co dalej?,moje ciało coraz bardziej i bardziej będzie pokrywało się tym dziadostwem,mam potężną depresję,zacząłem pić i palić-ani mi to nie szkodzi na skórę ani nie pomaga,trochę pomaga gdy mam doła ale z drugiej strony czy to jest wyjście?.

Teraz zaatakowane mam również dłonie i paznokcie,podac komuś rękę albo płacić to dla mnie koszmar bo boję się że ktoś zobaczy,nie mówię już o podpisywaniu czegoś przy kimś...

Leczenie tego kurewstwa to koszmar,15 gram daivobetu kosztuje 90 zeta-gdybym nie miał dojścia do tanich maści nie stac byłoby mnie na leczenie i pokryłbym się skorupą na dobre-boże.Jak to leczyć?,leki biologiczne są masakrycznie drogie,kolejny rząd nie refunduje ich nam a np taka Rumunia juz tak-jesteśmy traktowani jak osoby z defektem kosmetycznym...

stosowałem diety,maści,opalanie się,ostropest i wiele innych z marnym skutkiem-co rok jest gorzej.Najgorsze że ta choroba ryje mnie również wewnątrz.

Wiem że pewnie nikogo nie obchodzi mnie to ca tu nabazgrałem choc z drugiej strony wszyscy siedzimy w tym samym gównie,chciałem cś z siebie wyrzucić nie wiem poszukać wsparcia-nie ważne...

pozdrowienia dla wszystkich chorych na tą okropną chorobę...

Re: życie złuszczycą
Wysłane przez: Piotrek (---.dynamic.chello.pl)
Data: 01 sie 2016 - 17:53:50

Ja również nie mam siły do tej choroby najgorsze jest to ze nie można sobie z nią pogodzić psychicznie , to jest straszne co ta choroba potrafi zrobić z człowiekiem

Re: życie złuszczycą
Wysłane przez: maxx (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data: 01 sie 2016 - 19:46:42

Dokładnie,kiedyś byłem cieszącym się życiem człowiekiem,łatwo nawiązującym kontakty z ludźmi,towarzyskim-dzisiaj wycofałem się z życia,unikam ludzi bo boję się spojrzeń,po prostu jestem cieniem tego kim byłem kiedyś.Chodziłem na siłkę,lubiłem ten wysiłek,dbałem o formę ale nawet to mi ta choroba odebrała,bo jak tam się pokazywać z jakimiś plamami?

Doszło do tego że zacząłem wstydzić się nawet przed żoną i dzieckiem...wf4ge

Re: życie złuszczycą
Wysłane przez: Ja trenowałem całe zycie sztuki walki i siolownia 7 razy w tygodniu trening przez to zniszyly mi sie 2 zwiazki nie potrafie sie pogodzic z ta choroba walcze ze soba jak chodze na silownie nie potrafie byc kims kim bylem wczesniej pewnym siebie czlowiekiem (---.dynamic.chello.pl)
Data: 01 sie 2016 - 20:14:05

Ja trenowałem całe zycie sztuki walki i siolownia 7 razy w tygodniu trening przez to zniszyly mi sie 2 zwiazki nie potrafie sie pogodzic z ta choroba walcze ze soba jak chodze na silownie nie potrafie byc kims kim bylem wczesniej pewnym siebie czlowiekiem i ciagle usmiechnietym problemy co to byly problemy zawsze sie jakos udawalo je przejsc. dazacym do jakiegos celu teraz to jestem zupelnie inna osoba powinienem zmienic imie i nazwisko . Nie wiem dlaczego tak jest

Re: życie złuszczycą
Wysłane przez: P (---.dynamic.chello.pl)
Data: 01 sie 2016 - 20:21:27

Niby tylko choroba skory a co potrafi wywolac w zyciu czlowieka to jest dramat

Re: życie złuszczycą
Wysłane przez: ania (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data: 09 sie 2016 - 17:35:12

Witaj smiling smiley niestety wiem co czujesz- mam tak samo.....
choruje na ł od 19 lat, ale ciężko jest, zwłaszcza latem,nogi i posladki mam prawie całe w krostach, co bardzo mnie ogranicza.... rece i tułów jako tako. Systematycznie sie smaruje,ale efekty krótkotrwałe i to jest najbardziej dołujące. Co prawda słońce mi zawsze pomagało, ale w tym roku lato jest jakie jest i to mnie dobija. Codziennosc z tym jest ciezka, w zasadzie na kadym rok ta choroba utrudnia zycie, ale trzeba sibie jakos radzicsmiling smiley Jakbys chciał podzielic sie pogladami na temat łuszczycy, odezwij sie. Pozdrawiam i zdrówka życze smiling smiley
[email protected]