Założyłeś wątek, temat o którym masz jakieś przemyślenia ( a którymi nie chcesz się podzielić z czytającymi) i chcesz żebym ja go argumentował?

Sławku, z całym szacunkiem, ale naucz się czytać i nie fałszuj więcej rzeczywistości.

Miśku Dawidzie, mam święte prawo udzielić ci nagany. Zahaczasz ludzi, kontestujesz moje teorie (wzięte z Googl-a), używasz brzydkich słów (w katolickim kraju).

Powiedz mi My Way jak RECALL HEALING tłumaczy u Ciebie powstanie łuszczycy?

Sławek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Powiedz mi My Way jak RECALL HEALING tłumaczy u
> Ciebie powstanie łuszczycy?


Sławku, nie pogrążaj się.

Adamie, jestem przede wszystkim wielbłądem.



Pogratulujcie sobie Panowie za tworzenie niepotrzebnej atmosfery.

Zaczynasz temat, pytasz ludzi o ich przemyślenia, a sam o swoich przemyśleniach opowiadać nie chcesz.
To ja się pytam - PO CHUJ SIĘ INNYCH PYTASZ?

Nie tyle przemyślenia, co nakreślony model (konflikt).

Przemyślenia się oczywiście pojawiły, ale na nie odpowiedziałem.

Na razie jedynym kontrargumentem, który by mnie zadowolił, był ten o niewystępowaniu łuszczycy u Romów. Nie szukałem niczego na ten temat. Jeśli tak faktycznie jest (czy też było), to może to w jakiś sposób przeczyć teorii RH, ale ostatecznie i całościowo jest ona dla mnie wystarczająco spójna i przekonywująca, by próbować, co też zresztą czynię.

Praca bywa trudna, bo może wymagać informacji do trzech pokoleń wstecz. Nie tylko RH mówi o powtarzalności pewnych zdarzeń w mniej więcej tym samym wieku u osób z poszczególnych pokoleń. Dlatego geny genami, biologi biologami, a inne płaszczyzny może wcale nie mniej ważne. "Konflikt raz rozwiązany jest rozwiązany na dobre".

?Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą? Mt 7,7-11

O co proszę?

O rozumek dla kogoś tutaj.

Dawidzie dziękuję za prośby i wstawiennictwo do Boga.
A już tak bardziej przyziemnie. Szater nie przeprowadzała żadnych badań wśród Romów. Mówiła tylko w kategoriach wiary, przede wszystkim o swojej rodzinie.(Gdyby powiedziała, że gówno - to cistko, też byś uwierzył).
Teorię RH (bez żadnych badań, dowodów i bezkrytycznie) przywlokłeś od psychologa. Niczego nie wnosi, nie trzyma się kupy, w niczym nam nie pomaga, prowadzi jedynie na manowce. Sam również nie podałeś cienia dowodów, nie odpowiedziałeś na żadne z pytań.
Nikt nie ma zamiaru Cię skrzywdzić. Dobrze, że jesteś z nami i podrzucasz różne tematy (wszystkie uważnie czytamy), ale zachowujesz się prowokująco. Nie przeginaj!

Czegoś tu nie rozumiem My Way, piszesz cytuję: " jedynym kontrargumentem, który by mnie zadowolił, był ten o niewystępowaniu łuszczycy u Romów". Czyli bierzesz recall healing za pewnik? Możesz mi przedstawić argumenty za Twoją teorią? Bo nie przedstawiłeś żadnych.

Szater osobiście nie musiałaby zapewne ich przeprowadzać. A skoro Eskimosi mogą nie mieć, to dlaczego nie Romowie? Dlatego Twój argument jest taki jak i to niby ciastko.

Nie czytasz uważnie, czepiasz się bez powodu i jeszcze zarzucasz mi prowokację.

Nie podoba się? Nikt nie każe Ci z tego korzystać.

A dlaczego w Eskimosów nie uwierzyłeś, a w Romów uwierzyłeś ???

Szukałeś "podwójnego konfliktu". Mówisz - masz!
(na razie jedyny dowód, że RH działa).

P.S.
Jeśli chodziło o SHOW, to się udało
(temat już piąty tydzień jest na top-ie).

Adam Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A dlaczego w Eskimosów nie uwierzyłeś, a w
> Romów uwierzyłeś ???
>
> Szukałeś "podwójnego konfliktu". Mówisz -
> masz!
> (na razie jedyny dowód, że RH działa).
>
> P.S.
> Jeśli chodziło o SHOW, to się udało
> (temat już piąty tydzień jest na top-ie).





Jeśli prześliedzisz ponownie posty, w których była o tym mowa, to może dostrzeżesz odpowiedź. Ale ostatecznie i argument o Romach jestem w stanie obalić. Niech Cię nie zżera ciekawość, bo to podobno pierwszy stopień do piekła.

Natura podwójnego konfliktu, o jaki chodzi, została nakreślona. Z pewnością nie jest to szukanie guza, co obserwuję u Ciebie, a co starasz się wmówić mnie. Wiem, że coś Cię kiedyś zabolało, ale przyczyny należy poszukać u siebie:-)

Podbiłem temat z oczywistych dla siebie powodów.

Nie masz nic konstruktywnego do napisania- nie ubieraj tego faktu w słowa.




Sławku, "jedynym kontrargumentem..." - czyli jedynym spośród tych, które się tu pojawiły.

Nie biorę za pewnik, ale dostatecznie mnie przekonuje, aby samemu spróbować. Mają niewątpliwe sukcesy tam, gdzie medycyna dochodzi do ściany, a skuteczność jest przecież najważniejsza.

Nie wiem, na ile ta kobieta od sezamu może przejmować się brakiem dowodów, jakie chcesz zobaczyć, w przypadku, gdy chwila uświadomienia sobie związku pewnych wydarzeń zaowocowała usunięciem właściwego problemu, czyli tzw. konfliktu, który zamanifestował się w ciele pod określona postacią.

Moim zamiarem nie jest przekonywanie Was do skuteczności tego podejścia. Ja je tylko przedstawiam i piszę, po co to robię.

Do mnie dotrze argument, że ktoś zaleczył się z łuszczycy, bo sobie przypomniał jakieś zdarzenie. Konkret. Albo odwrotnie, że ktoś ma łuszczycę, bo sobie przypomniał o jakiejś traumie. Jakieś powiązanie mi pokaż tej choroby z tą teorią. Co mnie interesuje czyjeś uczulenie na sezam?

Bo póki co jest jest to gadka o niczym i nasza rozmowa może ciągnąć się w nieskończoność. Ani ja nie jestem w stanie udowodnić że nie masz racji, ani Ty udowodnić mi że tę rację masz.
Podam przykład: "MÓWIĘ CI, ŻE KOSMICI UWIELBIAJĄ KOLOR NIEBIESKI". No i proszę udowodnij mi, że się mylę. Nie jesteś wstanie udowodnić nawet, że kosmitów nie ma.

I tak samo jest z Recall healing. Próbujesz przełożyć tę teorię na łuszczycę, ale jedynym Twoim argumentem jest to, że może tak być.

Więc uważam Recall healing w łuszczycy za bzdury.

Ile razy mam pisać, że nie o konkret chodzi, bo konkret tylko odpowiada pewnemu ogólnemu i tak modelowi- programowi na łuszczycę (podwójna separacja). Jak to się dokładnie przedstawia w danym konkretnym przypadku to kwestia drugorzędna.

Napisałem, o co biega i na tej podstawie ludzie wiedzą, czego mają u siebie szukać. ja także czekam na relacje- czyli konkrety w znaczeniu informacji o doszukaniu się u siebie wydarzeń obrazujących opisany typ konfliktu. Nie koniecznie konkretu w postaci np. "mama mi zmarła, a zaraz potem opuścił nas ojciec".

Nie jesteś zainteresowany- nie moja broszka. Przeżyję.

Jeśli w łuszczycy uważasz RH za bzdury, to znaczy, że generalnie podejście może nie wydaje Ci się takie bez sensu (a tylko w łuszczycy). A skoro tak, to nie wiedzę powodu, aby i w łuszczycy miało go nie mieć - bo albo jest bez sensu jako takie i w odniesieniu do chorób w ogóle, albo wręcz przeciwnie.

W odróżnieniu od kosmitów, osoby jak wspomniana kobieta od sezamu czy ta od błędnej kalkulacji w okresie ciąży to bardzo weryfikowalne przypadki. I jest ich dużo. Mnie to wystarcza. Tobie nie musi. Nie ma przymusu wyzdrowienia za pomocą takiej czy innej metody. Nie ma go w ogóle.

z podręcznika autora tej metody
cyt.
Metodą Recall Healing można także pracować, chcąc rozwiązać swoje aktualne problemy życiowe (finansowe, partnerskie, rodzinne, konflikty itp.) poprzez pracę nad świadomością i znalezieniem sedna, przyczyny problemu (jaki emocjonalny czynnik powoduje, że w moim życiu jest obecnie tak, a nie inaczej).
Recall Healing jest metodą stosowaną głównie w celu leczenia z chorób i objawów w ciele (napięcia, bóle). Może być ona jednak także stosowana jako profilaktyka (poszerzanie świadomości w celu uniknięcia pewnych chorób, objawów) oraz jako proste i skuteczne narzędzie samopoznania."
Zadałem pytanie na warsztatach, czy dotyczy chorob genetycznych jak łuszczyca. Nie było ANI JEDNEGO PRZYPADKU WYLECZENIA. Naweet się za to nie zabierają, chyba że ktos ma dużo kasy. Więc temat nieaktualny, chcesz otworzyć drzwi, które dawno ktoś zrobił za ciebie, chyba że wyrasta nowy filozof.

Jakie drzwi? Co sugerujesz?

Nie wiem, na jakich warsztatach byłeś i czyich. Z tego, co wiem, to są dwie placówki treningowe w kraju i interesuje mnie przede wszystkim to, co ma do powiedzenia popularyzator metody. Oraz osoba, którą znam i która kształci się (i jako taka wielokrotnie rozmawiała z Gilbertem Renaud) , by móc pracować tą metodą. Mam więc info z pierwszej ręki.

Co znaczy, że nie było ani jednego wyleczenia? W przypadku tych konkretnych osób, których pytałeś, czy w ogóle? Mogą to wiedzieć? Nie jedynie łuszczyca jest chorobą genetyczną, a RH jak najbardziej zajmuje się takimi chorobami.

I może zajrzyj do podręcznika RH, gdzie mowa o konflikcie podwójnej separacji.

Zamieszczony cytat raczej potwierdza to, co napisałem ("leczenie z chorób i objawów w ciele" ).

Filozofujesz i tyle, masz blade pojęcie, napisz do Gilberta Renauda, chętnie ci odpowie.Adres dostepny w Internecie i na Fajsie - minuta roboty.
A co do drzwi, wyjaśnię, bo prosisz i widzę, żeś kumaty ale nie tam, gdzie trza.
W Twoim przypadku chodzi o to, że masz w sobie syndrom odkrywcy, czyli jest to niepowstrzymana potrzeba radosnego wyważania otwartych drzwi, tych które dawno otworzył twórca tej metody. Teraz rozumisz.Co do warsztatów, co uważasz, że masz monopol, podważasz, że ktoś w nich uczestniczył? Ponadto otwierasz temat, to nie zbywaj Sławka, zadał słuszne i mądre pytania. Jak masz tajemnice własne, to po kiego chcesz je wydobyć od innych. Jak chcesz być partnerem, to wal od siebie. Ile masz lat, jaką łuszczycę od ilu lat choryś, czy w rodzinie ktoś był chory i podziel się swoimi doswiadczeniami z metody RH.Czekam.

Misiek2 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Filozofujesz i tyle, masz blade pojęcie, napisz
> do Gilberta Renauda, chętnie ci odpowie.Adres
> dostepny w Internecie i na Fajsie - minuta
> roboty.
> A co do drzwi, wyjaśnię, bo prosisz i widzę,
> żeś kumaty ale nie tam, gdzie trza.
> W Twoim przypadku chodzi o to, że masz w sobie
> syndrom odkrywcy, czyli jest to niepowstrzymana
> potrzeba radosnego wyważania otwartych drzwi,
> tych które dawno otworzył twórca tej metody.
> Teraz rozumisz.Co do warsztatów, co uważasz, że
> masz monopol, podważasz, że ktoś w nich
> uczestniczył? Ponadto otwierasz temat, to nie
> zbywaj Sławka, zadał słuszne i mądre pytania.
> Jak masz tajemnice własne, to po kiego chcesz je
> wydobyć od innych. Jak chcesz być partnerem, to
> wal od siebie. Ile masz lat, jaką łuszczycę od
> ilu lat choryś, czy w rodzinie ktoś był chory i
> podziel się swoimi doswiadczeniami z metody
> RH.Czekam.


Renaud nie jest, z tego co wiem, chory na łuszczycę, więc to nie jego powinienem pytać o to, o co zapytałem Was- innych chorych. Wydawałoby się, że to oczywiste. Widać- niekoniecznie.

Filozofuję? Blade pojęcie? A konkretniej można?

To co takiego Twoim oświeconym zdaniem staram się otworzyć, a co zostało już otworzone? O metodzie wiedzieli tu wszyscy powszechnie zanim pojawił się mój post?

A tak- podważam, bo to, co napisałeś zwyczajnie nie pasuje mi do tego, co wiem na ten temat, a wyjaśniłem, skąd wiem.

Sławka nie zbyłem, a Ty -podobnie jak on - nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.

Jakie info o sobie miałbym Ci jeszcze podać? Czy mam zmiany na penisie i w okolicach odbytu? Czy to by Cię usatysfakcjonowało? Może mnie jeszcze oświecisz, jaki to miałoby mieć związek z metodą i oczekiwanymi przeze mnie relacjami???

Spasuj kolego, bo wyraźnie masz problem ze sobą.

Zadałeś w pierwszym poście pytanie, cyt:
"Jestem ciekaw Waszych doświadczeń"
My też, Twoich.
Twierdzisz, że:
"Adam, nie bądź agresywny - nie masz najmniejszego powodu. Złość się na siebie"
Przeanalizuj swój post powyżej.
Napisałeś, że:
"Sławka nie zbyłem, a Ty -podobnie jak on - nie potrafisz czytać ze zrozumieniem."
Jeśli tu nikt nie potrafi czytać, ze zrozumieniem, musisz zmienić forum, może na innym cię zrozumieją.

Rozwiązanie Twoich problemów i konfliktów to:
E-mail do terapeuty: [email protected]