Zaczynam nowy wątek,ze względu na to,że temat był mylący w poprzednim.
Dawno mnie nie było na tym forum,a widzę,że jest zapotrzebowanie na podtrzymanie na duchu osoby potrzebujące pomocy.
Ja problem z łuszczycą skończyłam ponad dwa lata temu.Aktywnie brałam udział
w tym forum.Jak to bywa,od jednych dostawałam podziękowania za rady,od innych
byłam obrzucana błotem i posądzana o jakieś związki z firmami farmaceutycznymi.
W chwili obecnej,śmieję się z tego,bo uwolniłam się od choroby.Mówiąc szczerze,zapomniałam,że miałam taką chorobę.
Leczenie jest tanie, a leki dostępne bez recepty.
Zaczynałam od:
olejek z wiesiołka - 4 kapsułki dziennie,
capivit A+E forte - 2 kapsułki dziennie /rano i wieczorem/,
rutinoscorbin - 3 razy dziennie po jednej tabletce.
Do tego dużo trzeba pić /płyny niegazowane/,to powoduje nawilżanie skóry od środka.
Przy tym potrzebna jest WYTRWAŁOŚĆ i REGULARNE zażywanie tych specyfików.
Ja tą kurację stosuję do dnia dzisiejszego /prawie 3 lata/.
Jeśli ktoś będzie miał pytania,proszę pisać,a chętnie odpowiem.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam.

Po jakim czasie przyjmowania tych leków była poprawa? Ja stosowałam już olej z wiesiołka i Capivit ale nie zauważyłam żadnej poprawy, może za krótko przyjmowałam, stąd moje pytanie.

a co ma do tego rutinoscorbin działnei przedciwzapalne ?

W odpowiedzi tienne po ok. 1 m-cu była poprawa,jeśli dobrze przeczytasz,to co napisałam,zorientujesz się,że kuracji nie przerwałam.
Co do pytania ANGST-organizm jest osłabiony i trzeba go uodpornić.Trzeba unikać
wszelkich zaziębień,bo są trudności w leczeniu.Niewskazane wszelkiego rodzaju salicylany,a tego w aspirynie,polopirynie itp. nie brakuje.Łuszczyca sama w sobie jest stanem zapalnym.Uważam,że Twoja wiedza w tej materii jest znikoma.
Pozdrawiam.

nie jest znikoma mam to od 17 lat plus niedoczynność kory nadnerczy i biorę dexamethazon który sam napędza łuski . przeciwzapalnych rzeczy też próbowałem wiec stad me pytanie . może masz rade na taka kombinacje .
Pozdrawiam

zapomniałem dodac ze leczenie zebów,senatoria ,szpitral, dieta, omegi3, wiesiołki,masci robione, ostatnio i olej kokosowy i inne takie były praktykowane nie pije i nie pale i zdrowo sie odzywiam, uprawiam sporty, a mimo to 80% ciłka pokrytego mam. wiec stad moje pytanie odnośnie ruti bo jak mały ruti ma sprawić ze zalecze to choróbsko . i tekst o znikomomej materi jest tu troszke nie na miejscu . Pozdrawiam

ANGST ,jeśli Cię uraziłam,to przepraszam,ale ja na tym forum cięgi już zebrałam,łącznie z podejrzeniem,że jestem z jakiejś firmy farmaceutycznej.
To forum jest po to ,żebyśmy mogli się dzielić swoimi uwagami.Ja uwierzyłam w to co mi zaordynowała moja lekarka,jak widzisz,to nie jest nic wymyślnego,ale taka kompozycja tych leków dała efekty.Jak przeczytałeś,ja uwolniłam się od łuszczycy,
I właśnie dlatego tym się podzieliłam z innymi.Pozdrawiam.

Sylwia ja biore ten zestaw odkad przeczytalam o nim na tym forum dobrych kilka miesiecy temu ,moze nawet rok szczerze powiem to zadnej roznicy nie widze ...ja chyba jestem z tych "uodpornionych " na wszystkie leki

spoczko nie uraziłaś mnie kiedyś pomógł rapacholin wiele rzeczy mi pomagało ale po miesiącu jak to z łuskami uodporniło sie i bum znowu Twego sposobu spróbuje czemu nie


spokojnych dni i upojnych nocy

wczoraj zakupilam capivit a+e rutinoscorbin i olej z wiesiolka kupilam rowniez maseczke z blotka na wlosy i zel ze sluzu slimaka bo slyszalam ze tez jest dobry , wydalam kasy ale co tam zobaczymy jaki bedzie efekt, napisze za jakis czas

witam wszystkich, mam pytanie do Sylwia, czy stosowałaś jakąś specjalną dietę, na innych forach czytam,że leczą się stosując głodówkę lub jedzą tylko przetwoy bezglutenowe np. kaqsza jaglana w różnych wersjach

Dużo przypaków mają kobiety no za równo jak i mężczyźni,ale wiem że u kobiet czesto bywa zapalenie jajników,na to też trzeba zwrócic uwagę,bo jak się nie wyleczy jakiegoś zapalenia to to zapalenie rozchodzi siędalej,ja mam nie leczony staw,bo troche to zaniedbałam i wiem że rozchodzi mi się po całej recę że juz nie boli sam nadgarstek ale dochodzi juz do łokcia a nawet w przed ramieniu odczuwam bóle,nie są to codzienne bóle,ale już jak boli to na całej ręce,więc sama spróbuję z tym rutinoscorbinem może zatrzyma stan zapalny i to moze być dobry pomysł,bo zwykle używałam przy przeziębieniach ale bardzo rzadko choruję więc nie przyszło mi to zupełnie do głowy,może od takich prostych rzeczy warto próbować nie chodzić po lekarzach i masę leków przyjmować,tylko po prostu tak jakby domowym sposobem,miałam też częste zapalenie też jajników,no to chodziałam do swojego ginekologa,przypisywał mi leki no i pomagały,ale jesli będę stosowała rutinoscorbin regularnie to mysle że zatrzyma mi to zapalenie stawu,no i olejek z wiesiołka jak i capivit które działają na skórę pozytywnie PZDR!!

Ja sobie wspomagam na stan zapalny szałwią,bo ma oglnie działanie na stan zapalny,stosowana jest często do płukania gardła lub dziąseł,ale dwie filiżanki dziennie wypijam sobie,a to ma też działanie na wewnętrzny stan zapalny w organiźmie,to nie jed jedyna metoda którą stosuję ale ma swoje działanie wspomagające

Po przeczytaniu nie których wątków odnosnie diety to mi ręce opadły,nie których to nawet nie przeczytałam do końca,jesli łuszczyca jest sama w sobie stanem zapalnym,musi tez miec jakieś źródło,wiem że nie którzy ludzie z łuszczycą mają stan zapalny dziąseł i spotkałam sie z nimi osobiście,ja mam zapalenie stawu nadgarstkowego,trochę to zaniedbałam,ale wiem że jak się tego nie wyleczy to idzie zapalenie dalej mam to z 5 lat a teraz bóle dochodzą mi do łokcia a nawet do przed ramienia,mysle że dieta mi nic nie pomoże,ja mam na łokciu objawy łuszczycy i nodze nie wielką ilośc,ale mysle by zacząć terapię od zlikwidowania stanu zapalnego nadgarstka,co przeczytałam odnosnie diety to szok,mam rodzinę której gotuję i nikt nie ma łuszczycy,a co mnie zwaliło z nóg to, to że czego nie jesć co ograniczyć i tak dalej czyli bym musiała jeść same warzywa bo to najzdrowsze hehe,jemy to co ogólno dostepne,chleb,ziemniaki,mięso,ryż i inne,wszystkiego po trochu,a z tego co wiem co za dużo to nie zdrowo,nawet jak by było to najzdrowsze,nawet lepszy jest nie dobór witamin jak za dużo,bo z witaminami przedawkować nie wolno,niby są potrzebne dla organizmu ale za dużo nie może być,dlatego z tą dietą to takie wymyslanie,człowiek je co ma w zasięgu ręki a nie wymyslanie,idę do sklepu i patrze aha tego nie mogę tego tez nie,tego troszeczke itd,to jakieś chore,jesli chodzi o toksyny to organizm sam wydziela można wspomóc organizm jakimiś ziółkami,np jak dobrze pamietam liśc z pokrzywy,zreszta można sprawdzic w necie jakie są na oczyszczenie krwi,jakies ziółka moczopędne jak liść z brzozy czy też natki pietruszki,jak ktoś ma problemy z nerkami,pić mleko,dużą ilość wody,bo organizm głownie składa się z wody i jej potrzebuje,ja tam za wiele nie jem,nie jestem grubasem,waże 51kg,to normalna waga na mój wzrost i żebym miała jakieś diety specjalne stosować to mi się wydaję że bym dopiero popadła w jakąś chorobę,jak mówiłam wszystkiego po trochu,raz drób smazony,raz gotowany raz warzywka.raz zupkę,organizm daję radę jak je się wszystkiego po trochu,mysle że gorzej objadać sie samymi tłustymi potrawami,to może być problem.Można pomóc mu w wydzielaniu toksyn pijąc jakieś ziółka,jesli łuszczyca pochodzi od zapalenia czegoś, zreszta sama w sobie jest zapaleniem,to należy skupić się na tym,jak zlikwidować to zapalenie.

Anusiu,no właśnie o to chodzi.Trzeba zlikwidować stany zapalne.A co do diety.Mam takie samo podejście jak Ty.Nie przestrzegam i nie stosuję żadnych restrykcji.
Jem wszystko,ale oczywiście z umiarem.W tej chwili trzeba wystrzegać się wszelkich
przeziębień.Nie wiem jakie znaczenie w tym leczeniu ma rutinoscorbin,ale w połączeniu z innymi lekami przyniósł efekt.Jak pisałam,uwolniłam się od łuszczycy,
ale w dalszym ciągu,bez przerywania,przyjmuję te leki.Nawrotu choroby nie widać.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam i życzę wytrwałości w leczeniu.

Sylwia ,a pijesz kawę? Pytam bo nie łatwo mi z niej zrezygnować a stosuję Twoją metodę i nie wiem czy mi kawa nie przeszkodzi bo zakwasza organizm.

Ja uważam że stan zapalny jak mam u prawej ręki jest mi trudno wyleczyć bo chodzi o nadwerężanie tej ręki w jak najmniejszym stopniu,ale trudno to zrobić bo właściwie wszystko robię prawą ręką,ale sobie ja nagrzewam,stosuje opaski,no myslę że jakoś to mi minie,natomiast jeśli chodzi o łuszczycę to mam w niewielkim stopniu,boję sie ze może sie nasilić,ale wytrwałość potrzebna najbardziej,nie mieć do nikogo pretensjii,bo jednemu taka metoda pomaga drugiemu inna,ale każdy organizm jest inny i trzeba obserwować swój organizm,gdzies przeczytałam ze gościu nie pije nie pali zdrowo sie odzywia no i jakis sport uprawia,no czyli dieta u niego nie jest przyczyną,moze ma też problemy z jakimś stawem zwłaszcza jak uprawia sport tylko wagi nie przywiązuje do tego za bardzo, SYLWIA-ja np piję kawe ale nie codziennie,nie musze pić,tylko jak najdzie ochota,mogę nie pić kilka dni a jak mam ochotę to dwie a nawet trzy na dzień potrafię wypić,kawa ponoć z mlekiem jak wyczytałam czy smietanką zakwasza organizm ale sama czarna nie,myslę że kawa nie jest przyczyną łuszczycy i raczej nie pomaga w jej rozwoju,tak mi się wydaję,byc może że sie w tej kwestii mylesugestie zawsze należą do możliwości ,nigdy nie zakładam że to mnie wyleczy czy coś innego,po prostu próbuję bo warto przecież,ale zawsze zakładam tez że jest to możliwe że mnie wyleczy dana metoda,ale nie musi,choć każdy pragnie uwolnić się od tej choroby,ale zawsze trzeba podejść do tego że ta metoda może mi pomóc a NIE MUSI,każda kuracja zależy od organizmu,a kazdy organizm jest inny.Pozdrawiam wszystkich!!!

Czytałam też że przez prawidłowe oddychanie organizm wydala 70% toksyn z organiamu,najlepiej oddychać spokojnie i przez nos,temat odnośnie toksyn w organiźmie PZDR!!!

SYLWIA- chcę powiedzieć że ,po prawie 2 tygodniowym stosowaniu,olejku z wiesiołka,capivitu oraz rutinoscorbinu,moja skóra na łokciu gdzie jest łuszczyca,te różowe krostki sa bardziej miekkie i nie łuszczy się tak bardzo, tylko troszke jeszcze jest taki biały nalot jakby,ale nie schodzi,to miejsce jest bardziej gładkie,koloru nie zmieniło nadal jest różowy ale łagodniejsze w dotyku i grunt ze nie łuszczy się,zobaczymy jak bedzie dalej ale dawno tak gładkiej skóry jak teraz na tym łokciu nie miałam))) To chyba działa!!!!! poza tymi lekami nic wiecej nie stosuje, pije szałwię,ale to nie codziennie,wczesniej piłam cześciej,teraz sporadycznie,bo czesto o niej zapominam Pozdrawiam cieplutko!!!!!)) Dziękuję)

Stosowałam wiesiołek,rutinoscorbin,witamine a+e forte baaaaaaardzo długo!!!I CO??????I nic!!!! Może komuś pomaga ale ja jestem oporna na ten zestaw.Pozdrawiam!!!