Cześć, dziś odwiedziłem Mongołów, którzy w moim mieście mają gabinet medycyny naturalnej wschodniej - oferują akupunkturę oraz ziołolecznictwo. Powiem tak: do niedawna kompletnie nie wierzyłem w skuteczność znachorstwa (bez obrazy -> do czasu, jak moja koleżanka nie powstrzymała dzięki nim 16-dniowego miesiączkowania (!!). Ginekolodzy się poddali, więc poszła do nich. A musze Wam powiedzieć, że już ledwo chodziła, bo ile można krwi tracić. Zapisali jej zioła do parzenia i kilka razy dziennie sobie je aplikowała. I tu szok. Po 3 dniach okres się skończył. Od tego czasu cykle ma jak w zegarku
No, ale wracając do mojej łuszczycy - poszedłem. Przemogłem się, a dużo mnie to kosztowało, uwierzcie. Pani mnie zbadała, zapytała co jest i zapisała mi: 1. Maść (do stosowania wieczorem); 2. Drugą maść (do stosowania rano); 3. Kuleczki jakies podejrzane (na czczo rano); 4. Kuleczki jeszcze bardziej podejrzane (na południe); 5. Jeszcze inne kulki (po obiedzie) oraz proszek (herbatkę??) do zaparzenia po kolacji. Na razie jestem po "południowych" kuleczkach (i żyję ). Podobno po 3 dniach ma być zauważalna poprawa. Nie wiem czy się uda, ale piszę, bo chcę Wam powiedzieć, że zaczynam. Koniec tego etapu kuracji po 14 dniach. Zatem do przeczytania za 14 dni.

hej! 2 lata temu tak smao do nich trafilam , trzymaj sie tego. tez mialm kuleckzi 3lata dziennie i jakies proszki, tlyko zamiast masci jeden plyn do wszytskiego...pozdrawiam akupresure tez milam...

Gosia, namawiasz mnie - ale czy to działa? Jakie sa efekty?? Wiesz, ja już nie mogę się doczekać. Zmiany mam od 5 lat, ale dość małe, więc mam nadzieję, że mi znikną zupełnie i znów będę mógł wystąpić w kąpielówkach nad morzem...

Makary a jak sie nazywaja ci 'lekarze' z Mongolii? I gdzie przyjmuja?
Pytam z ciekawosci bo kilkanascie lat temu pewna pani z Mongolii bardzo pomogla mojemu bratu - potwierdzone laboratoryjnie. Sama bym sie do niej udala w ciemno z moim problemem, ale kontakt sie urwal niestety.
Naprawde byla rewelacyjna, wiec cos w tym musi byc.

opowiem wam historie jaka mi sie przydarzyła


Pewnego lata pojechałem na biwak z moją dziewczyną. Rozlozylismy kocyk na łące ktora była polozona tak dziwnie w srodku lasu. Bylo bajecznie, mnostwo trawy, mnostwo jedzenia i owocow mielismy, nawet salatkę pekińską. Potem byl nawet seks Muzyczka grala z malego radyjka. I tak mijalo pare godzin. Po biwaku skoczylem jeszcze tylko w krzaczki za potrzebą i do domu. Spodobala nam sie ta łączka wiec przyjechalismy drugi raz juz w inny dzien. Tym razem bylo sielankowo ale wystraszylismy się bo w krzakach zaczelo cos szelescic. I tak szelescilo parenascie minut. Ja nie chcialem tam zagladac i nie wiem czy ze strachu(?) Zwinelismy manatki i postanowilismy ze pojedziemy na drugi tydzien. Tydzien pozniej bylo juz spokojnie. I juz myslelismy ze cały biwak wypalił az tu nagle w tym samym miejscu znowu cos zaczelo szelescic. Tyle tylko ze tym razem wylazlo z tych krzakow na łąke, to byl jakis niski krępy facet, brunet ktory wyglądał jakby go slonce razilo. Patrzymy a ten koleś idzie do nas. Łamaną polszczyzną pyta:

- Źeń dobr Czi tło Pał był siesię dni temu w ksiaki?

Ja zdzwiko....

- noooo, to ja

- Aaaa, sioł Pał tam robić w ksiaki?

- no, ja tam.....wypróżniałem się (lekko przestraszony)

- Dobdzie, a mół bi Pał jeszci póź?

- no ale po co?

- Bo ja pociębuj Pana wypróźniałeś

- po co to Panu?

- bo jał robi z tego kulećka czarne do moj sklepu






......i do dziś nie wiem o co chodziło temu gościowi z tymi kuleczkami

ciekawa historia i jaka extremalna aż strach uwierzyc

chodziłam do mongołek w cieszynie diagnoza na podstawie pulsu ( ani słowa o łuszczycy), jak powiedziałam że właśnie z nią przyszłam i z zapaleniem stawów, dała kuleczki rano, wieczór i wpołudnie, jakieś ziółka do parzenia, zjadania i odstawienie chemii polskiej,(masa kasy). Korzystałam z Usług pani 2 miesiące,skrupulatnie przestrzegałam zaleceń, z dnia na dzień było gorzej po 2 miesiącach zrezygnowałam, nie oczekiwałam cudu, dwa miesące powinno chociaż mniej boleć , może nie puchnąć, może za krótko?? W każdym razie nie chodzę i mnie nie pomogło, moja teściowa lata do nich z innymi chorobami i wierzy tylko ich wiedzę i jej podobno pomaga. Próbuj każdy organizm jest inny i coś innego mu pomaga

W każdym tego typu leczeniu nazwijmy to znachorskim jest jedno ,ale
trzeba byc zdrowym na wątrobę nerki serce itp i niestety nie wiemy jakie
są przeciwwskazania chyba że Ci znachorzy informują pacjenta ja bym
nie ryzykowała, ale nie jestem ekspertem, .Tojesttylko moje zdanie

Kochany!!!! byc może z nieba spadłeś!!!! proszę powiedz więcej, gdzie można udać się do tego gabinetu.....chciałabym bardzo pomóc bratu.
Pozdrawiam
Grażyna

do makary: zalezy od organizmu, ale u mnie bylo naparwde ok wtedy, potem chcialm sprobowac cos nowego, zreszta tamto bylo troszkie drogie dla mnie....

Droga Basiu piszesz - za przeproszeniem - glupoty. Jak ktos ma wszystko zdrowe, to po co ma sie leczyc u tzw. znachora??
A czy leczenie konwencjonalne - niekoniecznie luszczycy - nie odbija sie negatywnie na organizmie? Na przyklad na watrobie? hmm?

zróbcie badania wrazie czego .
łuszczyca wychodzi od tarczycy .!!!

najlepszy na łuszczyce jest krem flucinar, meczyłam się z tym przez rok może i dłużej a jak posmarowałam tym kremem wszystko znikło w 3 dni a miałam to między piersiami na głowie i w miejscu intymnym

Bo to steryd znika wszystko nawet w jeden dzień ale do czasu później już nie chce