dziewczyny, Renato i Grażyno wszystkie informacje, które was interesują na temat tego sposobu leczenia są przeze mnie wcześniej napisane wyżej na forum, ewentualne pytania przysyłajcie proszę na mój domowy adres [email protected]

http://www.ndw.v.pl/ nie trzeba kupować książki lub cd - na tej stronie znajdziesz parę szczegółów

Rownież jestem chory.Proszę o więcej informacji o metodzie leczeni BSB.

Witam Cię serdecznie! Bardzo się cieszę, że wyleczyłaś się z tej cholery. Nie wiem jak długo ją miałaś? Jednak na Twoim miejscu nie cieszyłabym się za bardzo! Ona lubi wracać, wiem sporo o tym. Nawet po kilku, lub kilkunastu latach. Gdy byłam dzieckiem też się cieszyłam że w końcu koniec smarowania i tak dalej. Smarowanie nie należy do przyjemności i nie jest najprostrzą metodą. Po ponad 40 latach człowiek ma tego dość. Próbowałam też jak Ty i inni różnych metod i wszystkiego co się dało. niestety mam tą cholerę do dziś i przekazałam również synowi, co najgorzej mnie boli! Ponadto oboje mamy również łuszczycowe zapalenie stawów. Ja to ja, już dawno się pogodziłam że z tą cholerą będę tylko do śmierci. Najgorsze jest dla mnie, że moi potomkowie też to dziedziczą po mnie! Zaczęłam pisać do ministerstwa zdrowia o uznanie tej naszej cholery, jako przewlekłej. Wiem że w innych krajach tak jest. Ludzie Ci są uznani do bezpłatnych leków itp.Życzę powodzenia i oby nie wróciła do Ciebie z podwojoną siłą. Wiesława z Gdańska.

trudno jest mi powiedzieć co będzie za parę lat z moją wyleczoną dolegliwością, wiem jednak jedno, że BSM pomogło mi się z tego przed paroma laty wyleczyć. Mam po prostu sposób na to i nawet jakby znowu sie miało pojawić, to zastosuję ponownie leczenie BSM. Nie wiem dlaczego miałaby mnie łuszczyca zaatakować ze zdwojoną siłą. Robię wszelkie działania w tym kierunku, aby się tak nie stało : przeprowadzam raz po raz oczyszczanie organizmu (post), po prostu chcę zadusić w zarodku przyczynę chorób, które biorą swój początek w naszym słabym systemie immunologicznym. Człowiek przecież jest tak zaprogramowany, aby być zdrowym. To my sami zwykle doprowadzamy sie do naszych chorób i często nie staramy się potem zlikwidować powstałych przyczyn. Dla zainteresowanych tą metodą polecam zapoznanie sie z wcześniejszymi moimi wypowiedziami na tym forum.

Zgadzam sie zz Barhezem....Cieszy mnie jomo twój optymizm...ale fak, ze luszczyca zniknela nie oznacza jeszcze wyleczenia. .. Moze nalezysz do tych szczesliwych osob, u ktorych to chorobsko ujawnia sie co kika lat. Ja na przyklad przez 7 lat choroby mialam tylko 2 wysiewy...ktore trwaly po okolo 2 miesiace. Ona wraca zawsze i trzeba to zaakceptowac, to nie znaczy ze nie mamy z nia walczyc...ale uwierz mi - rozczarowanie tym wieksze kiedy myslisz,ze sie pozbylas jej na zawsze. I sformulowanie ze nie da sie tego wyleczyc tylko zaleczyc jest po prostu prawda. Pozdrawiam wszystkich a szczegolnie Barheza, ktory nie wydaje mi sie pesymista tylko realista z doswiadczeniem w tej chorobie.

Powiem krótko, już sama świadomość, że się jest lub będzie zdrowym leczy i odwrotmie myślenie o tym, że się jest lub będzie chorym, po prostu przywołuje chorobę - tak działa nasza podświadomość. Więc nie dołujcie się takimi smutnymi wizjami i nie uprawiajmy czarnowidztwa!. Jeżeli wyleczyliśmy się np. przy pomocy metody BSM, to cieszmy sie stego i emanujmy tą radością, a nie czekajmy na nawrót choroby, która może nie powrócić. Tak samo możemy sie przecież zadręczać, że i tak umrzemy. To jest zupełny bezsens. Nie odbierajmy ludziom optymizmu, jeżeli natomiast z natury nie jesteśmy optymistami, to nie nazywajmy swojego pesymizmu realizmem. Kto dał nam tą świadomość, że łuszczyca jest niewyleczalna, ano medycyna, która sama prawie nic na ten temat nie wie. Wiara czyni cuda, no i BSM też...chociać z wiara nie ma nic wspólnego. Ja tam pozostaję optymistką, chociaż jeszcze czeka mnie walka z bielactwem i wyglądam pewnie gorzej niz niektórzy z Was, ale wierzę, że sie wyleczę i się nie załamuję i nie odbieram nadziei innym, tym którzy nie chcą być biernymi i stłamszonymi przez tak głupią chorobę jaką jest łuszczyca.

Nie jestem z natury pesymista!
Poprawilem Ciebie,ze luszczyce mozna jedynie zaleczyc,a nie wyleczec (jak do tej pory)!
Nie odbieram ludziom nadzieji i jezeli chca to niech probuja i niech im wyjdzie na zdrowie.
Wez tylko sobie pomysl,ze piszesz iz mozna wyleczyc luszczyce ta metoda. A co jezeli czlowiek wszystko zrobi jak nalezy i luszczyca nie zniknie? Pomysli,ze juz ma niewiadomo jaka postac choroby,ze nawet cudowna metoda nie pomaga...
Gdyby BSM dzialalo na wszystkich chorych na luszczyce to autor tej metody juz dawno dostalby nagrode Nobla. A skad sie bierze moj realizm (nie pesymizm)? A z tego ,ze jestes jak narazie jedyna osoba,ktora znam i o ktorej slyszalem,ze zaleczyla sie ta metoda,a znam ludzi chorych z calego swiata...

Barthez, jestem całkowicie po twojej stronie i zgadzam się z wszystkim, co piszesz, Uważam jednak, że nie można oceniać skuteczności metody BSM na leczenie łuszczycy, jeżeli się jej u siebie jeszcze nie zastosowało. Ponadto, prawdopodobnie nie jet prawdą to, że jestem jedyną osobą, która wyleczyła łuszcyce tą metodą, ponieważ w książce sam autor wymienia tę chorobę jako uleczalną tą metodą (spis chorób na końcu książki). Możesz skontaktować się z autorem i sam zapytaj go o inne przypadki wyleczonych, sama jestem tego ciekawa. Adres jego podałam wcześniej.

ale mie wkur.....ta choroba juz nie umie sobie poradzic

marcin, napisz co cie denerwuje, bo nie wyraźnie napisałeś

do : JOMY CZEŚĆ KUPIŁEM KSIĄŻKE SAMOLECZENIE.... I STOSUJE JĄ OD 3 DNI . TY PISAŁAŚ WCZESNIEJ ŻE STOSUJESZ METODE 5 I 2 I W TEJ KOLEJNOŚCI PO 20 MIN . JA NIE ZNALAZŁEM TEGO W KSIĄŻCE . JEST TYKO PAPISANE ::: ŁUSZCZYCA-II , RĄK-III ..... POZYCJE DODATKOWE-I LUB V. TO SKĄD WIESZ ŻE TRZEBA ZACZĄC OD POZYCJI V A POTEM POZYCJA II ?? CZY MOGŁABYS MI PODAĆ MEILA DO PANA PIOTRA LEWANDOWSKIEGO, CO PRAWDA PISAŁAS ZE JUŻ GO WCZESNIEJ PODAŁAŚ ALE NIE MOGE GO ZNALEŚĆ . MAM NADZIEJE ŻE TA METODA MI POMOŻE BO JAK NA RAZIE TO WSZYSTKO ZAWODZI !!! POZDRAWIAM

cześć Jacek, jeżeli chodzi o dobór pozycji, to zrobiłam tak na zasadzie wyboru, pozycja dotycząca całego ciała to II, dodatkowa to V lub I, ja wybrałam V bo tą pozycją leczy się tez tarczycę, a bielactwo jak jedna z teorii głosi może mieć podłoże nerwicowe poz. I lub endokrynologiczne poz. V. Więc na zasadzie doboru, wybrałam II i V i udało się. Podaję adres Pana Piotra Lewandowskiego, do niego można pisać i zadawać fachowe pytania <[email protected]>

DZIĘKI ZA ODPOWIEDZ . NAPISZE DO PANA PIOTRA O PARE WSKAZÓWEK DOTYCZĄCYCH TEJ METODY. I ZOBACZE CO DALEJ . POZDRAWIAM

Jacek, napisz potem na forum lub bezpośrednio do mnie <[email protected]>czego dowiedziałeś sie od Pana Piotra, jestem ciekawa, co tobie napisze, zapytaj go czy zna przypadki wyleczeń z łuszczycy i może bielactwa.

Jak dieta i styl życia może zmienić to co mamy zapisane w genach??????????
Nie może .

wyprowadźcie mnie z błędu, jeśli jestem niedouczona

ale, żebyśmy się dobrze zrozumieli, polecam wszystko, nawet BSM, jeśli komuś zmniejszy to nasilenie objawów lub spowoduje choć czasowe ich zniknięcie ( a może uda się, że objawy nie wystąpią już do końca życia)

ale geny to geny stylem życia ich nie zmienisz jomo, dlatego zgadzam sie z Barthezem ( Data: 15-02-05 16:04)

"Luszczyce mozna zaleczyc,a nie wyleczyc...."

Jeżeli chodzi o Bartheza, to myślę, że zmienił już swój pogląd, chyba że się mylę. Ja mam w genach zapisane,że będę chora na chorobę wieńcową, ale schudłam i cholesterol już mi spadł i co ty na to Alicjo? To co jest w genach zapisane, to nie zawsze musi wystąpić w rzeczywistości i w tym cała sprawa. Gdyby tak było to rodziny rakowców od razu skazane byłyby na zagładę, lepiej aby ci ludzie nie mieli wcale dzieci, skoro tylko geny kierowałyby ich życiem i uśmiercałyby ich prędzej czy później. Tak jednak nie jest, my mamy wpływ na nasze zdroiwe właśnie poprzez zmianę naszego stylu życia, leczenie. Geny to tylko zwiększone zagrożenie i odpowiednia nasza manipulacja może doprowadzić do nieujawnienia się choroby lub jej ustąpienia. Takie jest moje zdanie.

CZEŚĆ JOMA ZGADZAM SIĘ Z TOBĄ W 100% W TYM CO NAPISAŁAŚ !!! JEŚLI MIAŁOBY BYĆ TAK NA PRAWDE TO PO CO ŻYĆ , RODZIĆ WYCHOWYWAĆ DZIECI !! A JEŚLI CHODZI O PANA PIOTRA TO NAPISAŁEM LIST WCZORAJ ALE JESZCZE NIE DOSTAŁEM ODPOWIEDZI , PEWNO MA ICH SETKI. JAK NAPISZE TO SIĘ ODEZWE . POZDRAWIAM

trzymaj się Jacek, ja za 2 tygodnie zaczynam próbę wyleczenia bielactwa przy pomocy BSM. Sama jestem ciekawa, jakie bedą efekty. Barthez co u ciebie, polubiłam cie.

Dziekuje joma!
U mnie wszystko oki.
Co do zmiany moich pogladow, to zdania,ze luszczyce mozna jedynie zaleczyc,a nie wyleczyc nie zmienie Chyba,ze zostanie to udowodnione naukowo
Masz racje co do genow,ze nie musi wystapic w rzeczywistosci. Problem jednak tkwi w tym,ze nie jestesmy w stanie wyeliminowac tych czynnikow,bo nie wiemy jakie to sa. U wiekszosci osob te czynniki sie znacznie roznia,a co wiecej wiekszosc ludzi chorych nie wie co u nich wywolalo ta chorobe. Mozna i powinno sie je minimalizowac,ale nawrot choroby moze przyjsc w kazdym momencie.
A jezeli komus pomaga leczenie przy pomocy BSM to dobrze. Ja z roznych wzgledow nawet gdybym chcial nie moge teraz z tego korzystac.
Co do roznego rodzaju diet i oczyszczania organizmu to nie mam najlepszego doswiadczenia z tym zwiazanego...