Do joma Bądź człowiekiem i wrzuć ten film jak przykładać dłonie, jeżeli rzeczywiście chcesz pomóc a nie zarobić. Pozdrawiam!

Jeżeli nie stać Was na kupienie książki o BSM za 14 zł, do której jest dołączony filmik, to mogę pożyczyć swoją, ale nie mam najnowszej, uprzedzam..
Nie rozumiem pretensji wyrażanych wpisami, że np. nikt nie napisał, jak leczy się samemu w domu...
Chciałabym zaznaczyć, ze nikt nie napisze, bo zasad jest do tego sporo (wszystkie są niezmiernie istotne) i trzeba by było książkę przepisać w swoim poście - w niej jest wszystko ważne!
Ja w każdym razie w pirata bawić się nie zamierzam i książki nie zeskanuje: prawa autorskie!
Każdy ma prawo wyboru
Co do szczegółów dotyczących leczenia właśnie łuszczycy - służę radą dla zainteresowanych
I zapewniam, że do tego wody święconej nie potrzeba
Jak już wcześniej pisałam: to jest czysta fizyka: fale ... ? żadna magia, ani hokus-pokus
Co się tyczy oryginalnego tekstu Eugeniusza Uchnasta jest jak najbardziej aktualny, ale na czasy, w których powstał. Metoda BSM ewaluuje, rozwija się i teksty z coraz to nowszych książek wydawanych przez P. Lewandowskiego, mimo tego, że bazują na pierwotnych zasadach twórcy metody BSM, są teraz bardziej aktualne i często różnią się od tych pierwotnych. Jak to się mówi: doświadczenie uczy.

MAM LUSZCZYCE JUZ OD OKOLO 5 lat i nic mi nie pomaga prosze o pomoc

Mam pytanie do Ciebie Jomo.
Czy w trakcie leczenia BSM moge od czasu do czasu napić się piwka bezalkoholowego o zawartosci 0,5% alkoholu?

Łuszczyca i wszystkie inne choroby skóry są wynikiem nieprawidłowego usuwania toksyn, odpadów przemiany materii....tutaj trzeba zmienić wyżywienie i poprawić funkcjonowanie nerek,wątroby i całego układu pokarmowego...POLECAM AKUPRESURĘ!!!
NAPRAWDĘ POMAGA!!! O WIELE SZYBCIEJ NIŻ BSM!!!!

crazyy, nie wiem, czy może to zaszkodzić czy nie. Ja w kazdym razie bym piwa nie piła . Trzeba postawić na jedno: albo sie leczę i przestrzegam WSZYSTKICH zaleceń z ksiązki, albo sobie odpuszczam i robie np akupresurę.
Ta metoda wymaga niestety jakiś tam poświęceń. Okazuje sie, że było warto, tym bardziej że można się szybko wyleczyć. Mając taką szansę, na pewno spróbować warto.

ewaarek, cóż moge doradzic jak nie BSM. Spróbuj, jak ja to zrobiłam i tyle.

zasysac i nie marudzic:

http://chomikuj.pl/RAZEM_PRZEZ_ZYCIE/Zdrowie/Samoleczenie+metod*c4*85+BSM/Samoleczenie+metod*c4*85+BSM.doc

dziękuje Jomo za odpoweidź
Napisałam do Pana Lewandowskiego w sprawie tego piwa, mam nadzieje że odpisze.

W przypadku łuszczycy może wyleczenie następuje szybko, jednak moją dolegliwością jest chora tarczyca, która musi sporo odrosnąć i sie tak zastanawiam czy to jest wogóle możliwe, ponieważ nie ma skutecznego sposobu na to by tarczyca sie odnowiła, oczywiście jeśli chodzi o medycyne konwencjonalną.
Jednak może tak się stanie jeśli bede stosować BSM, ponieważ autor podaje w spisie chorób uleczalnych metodą również Hashimoto, tak więc nie trace nadzieji

a tak apropo, jakis czas temu zauważylam na nadgarstku kilka jasnych plamek, malutkich i zastanawiam sie czy to czasem nie jest poczatek bielactwa, a to dlatego,że lubi sobie ono czasem wystepowac z hashimoto. Od tyg. stosuje poz. III i II wlasnie na ta reke i wydaje mi sie jakby plamki bardzo powoli zaczęły zanikać. Bardzo sie ciesze, że metoda może uchronić mnie od tej strasznej choroby jaką jest bielactwo!!
Najbardziej denerwujące jest zachowanie mojego chłopak. Wcale nie bierze tego na poważnie, ponieważ widział u dziadka początek bielactwa i twierdzi, że moje plamki w 5% nawet nie są podobne i że wymyślam z braku zajęcia ehh...

Joma, a jak jest u Ciebie? Czy wyleczyłaś już swoje bielactwo?

Jeszcze jedno pytanko odnośnie leczenia? Czy gdy wszystkie plamki znikną, a mam ich bardzo mało, około 7 malutkich przestać leczyć skóre czy dalej stosować zabiegi?

Szkoda, że tu taka cisza...

Joma, mam pytanie do Ciebie odnośnie plam bielaczych. Czy masz też tak również, że plamy są raz bardziej widoczne a raz mnie. U mnie objawia się to następująco. Gdy mam ręke uniesioną w góry plamy praktycznie są niewidoczne, a z koleji gdy ręka swobodnie zwisa widać je mocniej. Dzieję sie tak też gdy włoże ręke w ciepłą wode, plmy zanikają. Zastanawiam się nad tym czy to wogóle bielactwo, bo faktycznie, jak twierdzi mój chłopak moje plamki inaczej wyglądają, niż te ze zdjęć z vitiligo.
Do lekarza nie chce iść, ponieważ boje się ostatecznej diagnozy, dlatego że zawsze mnie ta choroba w jakiś sposób przerażała i nie wiem co bym zrobiła gdybym dowiedziała się że to faktycznie to. Wole stosować BSM i mam nadzieje ze to poznika. Leczenie stosuje od tyg. i chyba powolutku coś tam się z nimi dzieje, jednak to zdecydowanie za krótki czas na jakiekolwiek rezultaty.
Jeszcze pytanie odnośnie poz. na tą reke. W ktorej pozycji powinnam te plamy leczyc, skoro znajduja sie na rece, w poz. III tylko czy dodac rowniez poz. II?

Bardzo proszę o odpowiedź!
Pozdrawiam

crazyy, zawsze na końcu powinna być pozycja II, bo ona leczy skórę.
Poz. II leczy ręce, ale ja jej nie stosowałam. Zamiast pozycji III stosowałam poz. V. Mam niedoczynność tarczycy, tak dla informacji.
Czy Twoje plamki są bielactwem, czy nie to najlepiej może lekarz to stwierdzić.
Może to jest grzybica skory, liszaj, czy coś innego. Nie bój się pójść do lekarza, przynajmniej pozbędziesz się nerwów.
Pytasz o moje bielactwo. Szewc bez butów chodzi, jak to się mówi. Jeszcze się do leczenia nie zabrałam, bo chyba przestały mi te plamy tak bardzo dokuczać. Jednak czasami myślę sobie, że może by się jednak do tego BSM zabrać i spróbować je wyleczyć, a potem to rozgłosić, aby inni tez mogli się tego paskudztwa pozbyć.
Pewnie, że nie chciałabym już tego mieć, ale lenistwo jest większe, co nie znaczy że już zaprzestałam o tym BSM-owaniu myśleć.

dzięki Joma za odpowiedź
Tak samo mam z moją tarczycą jak Ty z bielactwem, nie dokucza mi prawie wcale, ponieważ stale biorę leki i czuję się dobrze, tak więc rozumiem Twoją sytuacje Motywacja u mnie bierze się z faktu, że Hashimoto czasem lubi sobie występować z innymi chorobami autoimmunologicznymi, które są o wiele poważniejsze i w przyszłości chce tego bardzo uniknąć.
A u Ciebie Joma, ta niedoczynność również jest na tle autoimmunologicznym? Myślałaś może o zastosowaniu BSM na chorą tarczyce?

Mam pytanie do Jomy. Czy miałaś jakieś schorzenia na rękach np. łokciach i stosowałaś pozycję 5????

crazyy, nie dowiadywałam się nigdy na jakim tle mam niedoczynność. Biorę hormony i jakoś leci. Myślę, ze ten wewnętrzny bałagan w moim organizmie (bielactwo, łuszczyca, tarczyca) ma swoja przyczynę w stresie z dzieciństwa. Coś kiedyś się poprzestawiało z hormonami i tyle. Organizm zaczął się zjadać, po co miał istnieć, skoro stres był silniejszy. Może to tak było?? Kto wie?

co do odpowiedzi do ja, to pozycję V stosowałam zawsze razem z poz II, która była na końcu. Na rekach też krosty zginęły, nie stosowałam poz. III.

Joma, myśle, że to właśnie tak mogło być.. Silne przeżycie emocjonalne, czy stres są częstymi impulsami pojawienia się chorób autoimmunologicznych. Czy wykonywałaś kiedyś USG tarczycy? jeśli tarczyca jest mniejsza niż to podają normy to na 90% jest to hashimoto. Myśle, że warto by było wykonać to badanie, sporo by się mogło wyjaśnić.
Mam pewne pytanie do Ciebie odnośnie poz II i III, czy wykonując jedną z tych pozycji leczniczych mogę drugą reką delikatnie, docisnąć tą dłoń, którą wykonuje zabieg ? Oczywiście tak żeby ta druga dłoń miała kontakt tylko z dłonią (a nie dotykałaby głowy) , którą aktualnie trzymałabym np. w poz II? Bardzo by mi to ułatwiło sprawe, dlatego że po 4 min zabiegu dłoń drętwieje i wyraźnie czuję jak palce delikatnie się rozchodzą.

Czesc dziewczyny! Natknęłam się na ten wątek szukając informacji na temat BSM. Crazy, jestem w bardzo podobnej sytuacji do Ciebie. Na mojej twarzy pojawiło się parę białych plamek i jak zawsze podjerzewam najgorsze. W swoim życiu nie trafiłam jeszcze na dobrego dermatologa, dlatego póki sytuacja nie jest poważna, zabiorę się za BSM. Crazy, mi też wszyscy mówią, że wymyślam, bo plamki nie są mocno widoczne, szczególnie pod makijażem, ale ja zdecydowanie chcę się tego pozbyc. zamówiłam książkę przez internet, jutro powinna dosc, wiec zabiorę się do roboty, a tymczasem napisz jak idzie u Ciebie, crazy. Joma, jestem bardzi ciekawa - ile czasu zajęło Ci leczenie łuszczycy? Po jakim czasie zaczęłas zauwazac efekty? i czy od początku wierzyłas w powodzenie? Dobrze zrozumiałam, że zauważyłaś, że ta sama pozycja zaczęła również likwidowac Twoje plamki bielacze? Pozdrawiam ciepło i do usłyszenia!

LUDZIE CO Z WAMI SIĘ DZIEJE! DO CHOLERY JA WCHODZĄC NA TE STRONĘ CHCE SZUKAC POMOCY BO MÓJ MĄŻ NIE MOŻE JUZ Z BÓLU WYTRZYMAĆ A TU PROSZĘ ZAMIAST RAD SŁYCHAĆ KŁOTNIE. NIECH KAŻDY SIE WYPOWIE JAK SIE LECZYŁ I CO MU POMOGŁO WIADOMO KAŻDY ORGANIZM REAGUJE INACZEJ. CZY KTOS MOŻE MI UDZIELIĆ RADY? JA NAPRAWDE POTRZEBUJE POMOCY. MÓJ MĄŻ JEST OTYŁY I CORAZ BARDZIEJ CIERPI NA ŁZS MA CORAZ WIĘCEJ PLAM NA CIELE WSTYDZI SIĘ JUZ POKAZYWAĆ WŚRÓD LUDZI. POMOCY CZY KTOŚ ZNA SKUTECZNĄ DIETĘ ALBO ZNA ŚRODKI NIESTERYDOWE.

bożena, przepraszam, że nie zawsze tu zaglądam. Oczywiście bardzo polecam, aby Twój mąż rozpoczął jak najszybciej leczenie przy pomocy BSM. Mój watek jest długi, bywała także na nim ostra polemika, ale tak bywa na takich forach. Jezeli masz do mnie pytania, to napisz, odpowiem.

crazyy, spróbuj dociskać dłoń poduszką (twardym jaśkiem). Opowiem, jak ja to robiłam. Kładłam się na tapczanie, a głowę dookoła obudowywałam poduszkami, wałkami, czasami kładłam pufkę itp. Wszystko po to, aby przytrzymać ręce, by nie mdlały. Spokojnie można cały zabieg wytrzymać, bo to tylko max. 40 minut jednorazowo (15-20 minut poz. V, po niej 20 minut poz II i koniec). I tak 3 razy dziennie, zmieniając rękę w poz II na inną i tak w kółko. Nie wiem, czy można dociskać rękę drugą ręką. Wiem, że można trzymać ręce w 2 pozycjach na raz, jeżeli układ na to pozwala. Ale poduszki są zawsze dobre. Trzeba sobie to samemu opracować i pozdejmować wszystko metalowe z siebie, aby skóry nie dotykało. Ja wskakiwałam w dresik. NO I KONIECZNIE DOKŁADNIE NALEŻY PRZESTRZEGAĆ WSZYSTKICH PRZYKAZAŃ Z KSIĄŻKI!!!!! Ja spałam sama przez te 3 miesiące.

flondra, leczenie u mnie trwało niecałe 3 miesiące. Po 2 tygodniach zaczęło być widać, że coś się zmienia, krosty zaczynały pozbywać się łuski, potem zrobiły się gołe, czerwone, potem bladły coraz bardziej, zsiniały aż znikły bez śladu. Czy wierzyłam, że ta metoda mi pomoże? Hmmm... Dobre pytanie Miałam te książkę, z nikim wcześniej nie rozmawiałam na temat tej metody, czy komukolwiek pomogła.
Nie miałam po prostu wyjścia, bo już maści nie pomagały, te hormonalne też i dermatolog rozkładał ręce. Nawet straszył mnie, że może się to przeistoczyć w łuszczyce stawową. Co miałam robić? Czekać? Na co? Na cud? Nie miałam nic do stracenia i powiedziałam: raz kozie śmierć. Odstawiłam maści i zaczęłam stosować BSM. Codziennie oglądałam się w lustrze, cierpliwie trzymałam dłonie. A jak po 2 tygodniach zaczęło się zmieniać i zauważyłam efekty leczenia, to uwierzyłam, że dam radę. Na bielactwo nie zwracałam uwagi, bo przyglądałam sie tylko krostom. Po 3 miesiącach (niecałych) tylko przypadkowo zauważyłam zdziwiona, że nie mam na szyi i twarzy plam bielaczych. Ale byłam głupia i zamiast ciągnąc dalej leczenie, przestałam i po jakimś czasie plamy wróciły, ale łuszczyca nie. Sporadycznie jakaś kropka mi we włosach lub na łokciu wyskoczy, raz na rok może, ale wtedy maść Diprosalic pomaga natychmiast i finito.

joma, gratuluję Ci ogromnie i ciesze się razem z Tobą to musiało byc dla Ciebie wybawienie! Poza tym, jesteś nadzieją dla innych, tak trzymaj kobitko! Dostałam już książkę, co więcej napisałam do pana L z zapytaniem o odpowiednią pozycję i strasznie mnie ucieszyła szybka odpowiedź. Moje plamki mi nie dokuczają, ale żadne maści na nie nie pomogły, więc czemy by nie spróbowac! Pozdrawiam was gorąco i trzymam kciuki, głowy do góry

asia, w jaki sposób tego dokonałaś? BSM, czy inaczej?