Mówi się tu dużo o szkodliwości pieczywwa, glutemu dla łuszczyków.
Poddam to wetyfikacji i spóbuje na sobie. Ostatnio wytrzymałem 3 dni, bo jak tu nie jeść chleba naszego powszedniego
Mam za sobą dwa dni i myślę pobawić się z miesiąc. Jestem zdesperowany bo stan łuszczycy ma na dziś tragiczny. Nie będę używał żadnych leków. Smarowanie tylko ziołowe maści plus ostropest mielony i zobaczymy.
Mam tylko prośbę o jakieś przepisy co jeść do tych co nie jedzą chleba bo brak mi pomysłów.
Zrobiłem trochę fotografii jako dowód i wszystko możecie trzymać za mnie kciuki
Zachęcam innych do takiej próby . Wynik będzie bardziej miarodajny.

Tu sporo przepisów:

http://allrecipes.pl/przepisy/bezglutenowa.aspx

i znajdziesz pewnie sporo innych stron

Warzywa i owoce oczyszczą organizm, super jest robić soki, najlepiej w wyciskarkach. Gluten też wiem, że szkodzi, ja mało go jem, ale można by i mniej zapewne. Na razie jakoś sobie radzę Zero używek (nie trudno było zrezygnować, z palenia papierosów i picia alkoholu zostałam cudownie uwolniona i odpowiedzialność za to, co w siebie wrzucam (jedzenie) to połowa sukcesu. Powodzenia Andrzeju!

ps. bezglutenowe jest pieczywo ryżowe, zawsze jakieś zastępstwo do chleba, a fajne kanapeczki można sobie robić. Polecam.

Na śniadanie jadam dużo jajek na obiad jakieś mięsko
a kolacja co tam z obiadu mi zostanie najgorszy jest pierwszy tydzień bez chlebka potem już leci
da się żyć skoro ja niejadek nie jadam go już rok
czasem jakąś słodycz w formie bułki słodkiej

Andrzej, fajnie by było jakbyś od czasu do czasu dał znać jak Ł.
Może to jakiś sposób... Sama bym zaczęła, ale mieszkając z rodzicami (co uważają że jedyny sposób na Ł. to sterydy) i z dzieckiem niejadkiem (co patrzy czy ja jem czy nie) będzie troche trudno dlatego chciałabym poznać Twoje efekty.
Pozdrawiam

Masz to jak w banku
Widze po kilku dniach ze to sie da, ale pierwsze 3 dni to mozna kota dostać. Glowa mnie bolała co u mnie jest malospotykane.

Ja też już od jakiegoś czasu próbuję rozstać się z glutenem, ale ciężko mi to idzie, bo jak tylko wchodzę do supermarketu i wita mnie tam zapach świeżych, cieplutkich bułeczek to nie mogę się powstrzymać by po nie nie sięgnąć. Tak samo, gdy przyjeżdżam do domu na weekend i okazuje się, że mama przygotowała moje ulubione pierożki - no przecież grzechem byłoby odmówić Ale staram się, odmawiam sobie chrupiących bagietek na rzecz wafli ryżowych, jem więcej warzyw i owoców niż kiedyś. Na razie żadnej poprawy nie widzę, ale to prawdopodobnie dlatego, że brak mi tyle silnej woli, by wyeliminować szkodliwe produkty z diety.

Andrzeju, ból głowy spowodowany jest prawdopodobnie tym, że toksyny zalegające w Twoim organiźmie zostały uwolnione. Po kilku dniach organizm się ich pozbęcie i będziesz czuł się znacznie lepiej

Lili Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ja też już od jakiegoś czasu próbuję rozstać
> się z glutenem, ale ciężko mi to idzie, bo jak
> tylko wchodzę do supermarketu i wita mnie tam
> zapach świeżych, cieplutkich bułeczek to nie
> mogę się powstrzymać by po nie nie sięgnąć.
> Tak samo, gdy przyjeżdżam do domu na weekend i
> okazuje się, że mama przygotowała moje ulubione
> pierożki - no przecież grzechem byłoby
> odmówić Ale staram się, odmawiam sobie
> chrupiących bagietek na rzecz wafli ryżowych,
> jem więcej warzyw i owoców niż kiedyś. Na
> razie żadnej poprawy nie widzę, ale to
> prawdopodobnie dlatego, że brak mi tyle silnej
> woli, by wyeliminować szkodliwe produkty z
> diety.
>
> Andrzeju, ból głowy spowodowany jest
> prawdopodobnie tym, że toksyny zalegające w
> Twoim organiźmie zostały uwolnione. Po kilku
> dniach organizm się ich pozbęcie i będziesz
> czuł się znacznie lepiej

Lili ja efekty odstawienia glutenu zobaczyłam po około roku uwierzyłam po prostu że to da efekt i wytrzymałam moim ulubionym daniem były naleśniki z serem na słodko teraz nawet o nich nie pomyśle
zresztą wszystko co dla mnie szkodliwe okazuje się że nie mam na to już smaku
tak to bywa jak organizm już się przestawi na regeneracje
z tym bólem głowy też masz racje tak to działa dobrze działają wtedy większe dawki magnezu zamiast leków p.bólowych

ale nalesniki z serem mozna jesc tylko nie z mąki pszennej ale bezglutenowej, jest do kupienia np w Simply...ja chleba nie jem juz od wrzesnia , tez czasem sie skusze na pierozki ale kompletnie mnie nie ciagnie ani do chleba ani do masełka ,
poprawy specjalnej nie widze, zastanawiam sie jakby tak jeszcze zrezygnowac z miesa to moze to by cos dalo, wczoraj wyczytalam o takim preparacie zarzaparilla nie wiem czy warto moze ktos sie zetknąl juz z tym preparatem ? jeszcze wyczytalam pozytywny wplyw na skore ma podobno kawior,nawet zakupilam mała puszeczke ale to pewnie trzeba by bylo zjesc ich wiecej...

Ludzie co jest z Wami,tu chodzi o to ,że w naszym wypadku już zostal przeprowadzony nieodwracalny proces bio fizjoligiczny komórek i tkanek.Mozesz miec diete nie wiadomo jaką i nic nie wskuracie.Jedyny sposób to morze martwe.Sole w nim zawarte wchodza w reakcję ze skórą hamując rozwoj komórek.Terapia swietlna hamuje wzrost komórk oraz tabletki i leki biologiczne.Wszystko działa w sposób reakcji chemicznych w naszym ciele.Są bardzo dobre lekarstwa,ale nie na kieszeń kazdego czlowieka.Unikać tego co przyspiesza rozwoj komórek(alkohol).Jem chleb glutenowy,wieprzowine i jest git,wypije alkoholu co jakis czas i widze powrot luszczycy.Zadna dieta nie wyleczy,ani nawet nie zaleczy.Pozdro

Ps.od 2010 do 2011 przeprowadziłem diete i to b.dobrą diete.Nie pomoglo nic,wystarczy jeden maly stres.W ciagu 3 miesiecy wszystko wraca ,czasami z podwójną siłą.

pablo ......gdybym uwierzyła w tego typu treści jak twoje była bym dalej jedną skorupą
a tak odstawiłam chlebek zupełnie nie szukam wściekle zdrowej diety ale dość mocno ją obostrzyłam i efekty zabiegów widzę,więc co mam przywidzenia??
Dieta ma kolosalny wpływ na nas łuszczyków tylko należy jej się dokładnie przyjrzeć
Piszesz że po alkoholu sypie mnie też kiedyś sypało a teraz nie
alkohol przyspiesza krążenie więc normalka że sypie,(jak i zubaża organizm w tak cenne witaminy i minerały)
Podczas stresu organizm nie trawi jak powinien zajmuje się walką ze skutkami ubocznymi stresu,wtedy dieta musi być lekko strawna ale dostarczająca wszystkiego co potrzeba do organizmu
I mnie sypie po stresie tzn.sypało bo to mija i nawet w silnych stresach nie sypie obecnie
na wszystko potrzeba czasu i zrozumienia zmian zachodzących w organiżmie
tu nie ma gotowej recepty jaką da lekarz trzeba pomyśleć poobserwować i wszystko można jak się naprawdę tego chce

Witam
Koleżanka Ula z postu wyżej mnie prosiła więc powiem krótko.
Coś się dzieje To 8 dzień bez chleba.
Więcej napisze za miesiąc OK?

Zrobiłem jedną ważną rzecz. Kilka fotografii przed kuracją ( stan tragiczny )
Fotki będę pstrykał co 10 dni by było widać co się dzieje.
Ponieważ stan choroby był wyjątkowo fatalny nie byłem wstanie bazować tylko na diecie bezglutenowej i dołożyłem całą swoją wiedzę wyciągając wszystkie armaty
Problem będę miał jeden. Mianowicie taki że nie będę wiedzieł co najbardziej pomogło, ale mi to wisi.
ZERO STERYDÓW żeby było jasne.
I pamiętajcie . Nie dajcie się doić i patrzecie na wpisy takich co chwalą jakieś tam Doktor Michaels i temu podobne.
Tanie ziółka, tanie kremy, deczko witaminek i będzie chyba git.

nie chce cie Andrzej zniechęcać ja bez chlebka jestem od wrzesnia zeszlego roku nie robilam zdjec przed i po z prostej przyczyny łuszczyca jak byla tak jest,,,,
ale dieta napewno wyjdzie ci na zdrowie, ja bym dorzucila kosmetyki z Morza Martwego smarowanie aloesem ,no i nareszcie obi sie cieplo a słonce wiadomo ma dobry wplyw na skóre...

Słyszałam własnie o tym, organizm jest uzależniony od pszenicy tak jak od innych używek. Niesamowite!
Ja na początek ograniczam, ale docelowo mam zamiar pozbyć się pszenicy całkowicie, przynajmniej na jakiś okres, żeby przekonać się jak działa

A tak w ogóle to bardzo mi pomaga maść z żyworódki. polecam wszystkim gorąco!!!

Jak pomaga Ci dieta i oszukiwanie samego siebie i innych to życzę wszystkiego najlepszego.Może dostaniesz Nobla za znalezienie leku na łuszczyce.
Zero chleba zero mięsa zero cukru.Tylko sałata i marchewka.
Ps.chodzilo mi jak jest nawrót choroby z tym alkoholem.A nie jak jest skóra zaleczona.Jak jest zakeczona to moge normalnie w weekendzik sobie wypić wódke lub piwko,zjeść kurczaczka,kiełbaski itd.
Picie czystej źródlanej wody zamiast soków,napojów i innych chemii to jest pół sukcesu.

Kochane dziewczynki ( Aniu i Mario)
Ją cały czas bez chleba i jak mi sie wydaje najgorsze mam za sobą.
Wydaje mi sie ze dieta bezglutenowa sama w sobie nie leczy.
Leczyć trzeba swoimi sposowami a eliminacja glutenu nie pozwoli na ponowne szczególnie agresywne wykwity. To moja teoria. To poprostu nie jest główny powod tej choroby.
Maść z zyworotki stosuje również ale mam tez nalewke z zyworotki ktora sam zrobiłem.
W zeszłym roku zacząłem sądzić zyworotki . Rosną tak szybko ze mam juz ponad 100 roslinek. Jesli chcesz mogę wyslac nasionka. Info dajcie na tym forum to sie skontaktujemy bo adres podany wyżej jest niaktywny.

Widzisz pablo chlebka nie jadam ale mięsko już tak
zależy co kto rozumie pod słowem dieta
nie czekam na nobla a na remisje zupełną długotrwałą
czy mam skórę w kropki czy bez po alkoholu nie widzę różnicy może dlatego że ja w małych ilościach kosztuje hi hi po piwie niestety sypie
Nie oszukuje organizmu ani jedzeniem ani próbuje tu innych oszukiwać dziele się swoimi obserwacjami............ jeśli ktoś postrzega wymianę doświadczeń w taki sposób jak ty nic nie poradzę niech dalej trwa w swoim ale nich też nie krytykuje innych że szukają swojego złotego środka do zdrowia
a cukru też nie unikam stosuje z umiarem
sałaty i marchewki nie jadam bo nie lubię

Do kolegi Pablo !
No gościu teraz to przyburaczyłeś.
Akurat koleżanka N to ktoś kogo rady bardzo sobie cenie i nawet dwa podane przez nią specyfiki stosuje z dużym skutkiem. Teraz zastosowalem trzeci, to jest odstawienie glutenu.
Chyba wieśniaku nie wiesz na czym polega forum. Tu ludzie bezinteresownie ( nie wszyscy) dzielą się opiniami.
Przyjmij pozycję wietnamczyka sadządzego ryż...to ci zasadze takiego kopa, ze poczujesz wiosnę albo od razu cztery pory roku.
Co za burak.