Jak wspomniał marynarz w którymś wątku, warto by wstawić parę zdjęć by wymieniać doświadczenia fotografiami. Więc może ja zacznę.
Nie mam niestety zdjęć z największych wysypów, a bywało że w 80% miałem chorą skórę. Ale zrobiłem kilka fotek w zeszłym roku tuż przed pójściem do szpitala. Pierwsze siedem zdjęć jest z lutego 2013r., a pozostałe z dzisiaj.
https://picasaweb.google.com/112999290928077786979/20140629?authkey=Gv1sRgCNzE4Myw76byZA
Najgorzej z paznokciami. Nie potrafię sobie z nimi dać rady, więc wycinam wszystko to co zepsute i smaruję olejkiem z czarnuszki, bo choć nie leczy, to poprawia ich wygląd. Zacząłem pić żelatynę, może ona coś na nie poradzi.
Dwa dni w tygodniu biorę Methotrexat, przez resztę tygodnia kwas foliowy, a codziennie Hepatil na wątrobę. Po każdej kąpieli nawilżam balsamem całe ciało. A niewielkie zmiany, które mi się pojawiają (a oporne są te plamki na łokciach), smaruję Daivobetem bądź Novate.
Dodam, że w szpitalu leżałem trzy lata z rzędu po ok miesiącu za każdym razem. Po każdej takiej kuracji następny wysyp był lżejszy i póżniej następował. Obecnie łuszczycy nie mam prawie wcale i jest to najlepszy mój okres co najmniej od 15 lat
ps. choruję od 10 roku życia, a lat mam 38