Mam łuszczycę krostkową na twarzy od - chyba zawsze.Ostatnio wpadła mi w ręce książka pt."Pokonać raka raz na zawsze"autora wymienionego w tytule postu.Myślę że zasady leczenia opisane przez w/w autora mogą mieć zastosowanie w naszym wypadku.Gdzieś czytałem że łuszczyca jest efektem pozbywania się toksyn przez organizm (może lepiej mieć łuszczycę niż raka ?).W tym co pisze w/w autor coś jest,mojej matce gdy lekarz wykrył raka narządów rodnych - zalecił zajście w ciążę,było to w latach 60-tych.Operację przeszła dopiero mając ponad 60 lat,a więc przeżyła ok. 30 lat bez operacji,zmarła mając 74 lata.Gdzieś też słyszałem że dawniej niektóre choroby leczono utrzymując długo jątrzące się rany.Powstawały one przez przyłożenie do ciała miedzianego pieniądza pod opatrunkiem,ale nie znalazłem potwierdzenia tego w żadnej literaturze. Nie polecam tego stosować gdyż nie wiem jaki ma miedź wpływ na organizm,chociaż choroby grzybowe u roślin pomaga leczyć.
Napisałem ten temat aby poddać go pod dyskusję(jak ktoś mądry powiedział "SZUKAJCIE A ZNAJDZIECIE",bo sama metoda leczenia jest dość kontrowersyjna.
Przy okazji chciałbym podziękować forumowiczom za dobre rady i chęć niesienia pomocy.Sporo rad było pomocnych,przynajmniej na pewien czas a niektóre stosuję bez przerwy.Z braku czasu odwiedzam to forum tylko w sobotę,więc nie obiecuję szybkich odpowiedzi gdyby były jakieś zapytania.

Życzę wszystkim sukcesów w walce z ł.

Ja myślę że proces wyropienia przebiega u niektórych z nas i bez tej metody
krosty ropne.................... co się leczy jako objaw gronkowca antybiotykiem
a można tę ropę wyciągnąć ze skóry kąpielami w soli czy olejku rycynowym i mieć spokój na dłużej
poza tym zmiany ropne jak powstają powinniśmy się zastanowić nad wykluczeniem rzeczy mącznych z jadłospisu
nie widzę sensu otwierania ranki skoro nasz organizm sam wyrzuca na skórę,ważne żeby tego nie zablokować a przyspieszyć ewakuacje ze skóry
Gdzieś czytałam że robiąc okłady np na łydki z octu jabłkowego czy olejku rycynowego czy maści ichtiolowej cały proces oczyszczania skóry przenosimy w to miejsce a reszta skóry się goi po nawilżaniu
testuje okłady octowe na łydki od miesiąca chyba i potwierdzam że tak jest
na rękach pozostały przebarwienia na łydkach jeszcze się dolecza,dzięki czemu mogę się ubrać na krótki rękawek a w spodniach i tak chodzę i spokojnie doleczyć wszystko zupełnie naturalnie bez mazidełek jakichkolwiek

Coś w tym wszystkim musi być,i pewnie masz rację że nie trzeba otwartych ran aby pozbyć się toksyn.Swego czasu leciała w tv reklama jakichś podkładek po stopy które miały usuwać toksyny z organizmu.Wtedy ta reklama mnie śmieszyła uważałem ją za zwykłe naciąganie.
Może ktoś zna jakieś tanie sposoby na pozbycie się toksyn z organizmu,bo zdaje się że od tego trzeba zacząć.Najlepiej bez robienia dodatkowych dziur w ciele.

Każdy wysyp to pozbywanie się toksyn według mnie
ważne żeby nowych nie dokładać a przestanie sypać w miarę zdrowo się odżywiać itp
ja np pije wodę z cytryną na czczo odkwaszam organizm ale nie tylko cytryna pita w takiej postaci usuwa kamienie kałowe,z woreczka żółciowego jak i nerkowe czyli wszelkie złogi
okłady z octu jabłkowego na kostki i nadgarstki też usuwają toksyny z organizmu najlepszy ocet swój zrobiony w domu
tanie jak barszcz a jakie skuteczne
obecny wysyp likwiduje tylko takimi sposobami
plus miesięczne testowanie płyny p.Feliksa
http://luszczyca.info/viewtopic.php?p=47064#47064

Ktoś na tym forum napisał o ostropeście.Wypróbowałem,na razie po tygodniu stosowania pozbyłem się wzdęć,a to już coś.Odnośnie ł na razie bez zmian,zobaczymy przy dłuższym stosowaniu.Może hepatil albo essential lepiej by zadziałał,czy ktoś je stosuje?.Jest też sylicynar który ma w składzie ostropest,może będzie bardziej skuteczny.
Upieram się przy środkach doustnych gdyż te wszystkie okłady, moczenia itp.są zbyt uciążliwe i absorbujące, a nie mam na nie czasu bo muszę zarabiać na kawałek chleba.Ciekawe, żyję prawie jak święty,chociaż nie jestem abstynentem to alkohol rzadko piję, nie palę nie jem nic ze zbóż bo po np.chlebie mam na drugi dzień wysyp,więc skąd te toksyny.

sylicynar jest lepszy jak masz problem z cholesterolem jeśli nie wystarczy sam ostropest jest najlepszy
skoro po tygodniu juz widzisz efekt będzie tylko lepiej
te wszystkie okłady moczenia wcale nie muszą być uciążliwe
ja robię okład z octu owijam bandażem i chodzę aż wyschnie w niczym mnie to nie ogranicza i góra pięć minut roboty
tak samo kąpiele 20 min poleżeć w wannie to sam relax po ciężkim dniu
nie tylko ty pracujesz a jednak się da jak się chce

Jeśli Państwo macie ochotę zamieszczam link do filmu będącego rejestracją spotkania z dr Ashkarem w Poznaniu w czerwcu 2015

https://www.youtube.com/watch?v=Oap4KJjEsgQ