Krysiu,
bardzo dziękuję za cenne rady... Każdy ma swojepatenty na to paskudztwo, dobrze czasami móc skorzystać z doświadczeń innych
Co nie zmienia faktu, że jestem przerażona i stanem głowy i tym co muszę zacząć robić z tym smarowaniem i zmywaniem.... po prostu mam obraz siebei po szpitalu, gdzie miłam przez 4 dni tylko smarowaną głowę, a dopiero póżniej jak wróciłąm do domu musiałam to zmyć.....
My Łyszczyczki to się mamy...
A ja własnie poznałam takiego fajnego faceta;-) a na głowie skorupa
no i nie tylko na głowie
Przerąbane...
Pozdrawiam i dziękuję jeszcze raz za rzeczowe rady ......