napiszcie co o tym sadzicie: mam od 10 lat luszczyce zawsze mialam glownie na glowie od niedawna zaczeła sie pojawiac w roznych innych miejscach ponadto mam czerwone krostki ktore strasznie swedza myslalam ze to krostkowa ale nie jestem do konca pewna poniewaz mam te krostki na nogach troszeczke na dloniach pozatym na rekach i brzuchu nie wiem czy to normalne pozatym strasznie swedzi ...juz nie wiem co mam robic sama, pozatym mam strasznie sucha skore co o tym myslicie?

Cześć,
Chciałam tylko powiedzieć dziewczynom, ze łuszczyca często jest następstwem Zespołu Policystycznych Jajników, i dopóki nie wyleczycie się z tej dolegliwości, to walka z łuszczycą może być walką z wiatrakami.
Sama mam zdiagnozowany Zespół... i ostatnio pojawiła się u mnie na dłoniach łuszczyca
Dlatego najpierw muszę "doprowadzić" swoje jajniki do porządku. A w tym bardzo pomaga ...dieta! (tyle że dziś tłusty czwartek), a dokładniej - unikanie węglowodanów. Może w to trudno uwierzyć, bo szczególnie lekarze w Polsce niewiele wiedzą i mówią na temat tego schorzenia. Ja spędziłam tygodnie w internecie i nareszcie wiem, co może mi pomóc (wsześniej przepisywano mi tylko tabletki hormonalne, a to jedynie hamowało chorobę). Tabletki przestałam brać rok temu.
No nic, nie chcę was zanudzać, chciałam tylko dać znać, że są powiązania łuszczycy i Zespołu ..., a zainteresowanych odsyłam do internetu (większości informacji jest po angielsku).
Pozdrawiam
Iwona

Dany nie tlumaczy nic,mnie mialo zabolec -wiec tak sie stalo ;a i bogu ducha winnemu kwarkowi sie dostalo.Szkoda. Ta zadyma uswiadomila mi ze niby zadko odwiedzacie ta strone ale jestescie ciekawi jak innym walka z tym cholerstwem przynosi zmartwienia bac prawie zwyciestwa.U mnie krosty nie ma ani jednej ale rozstepy, plamy, niestety ustepuja bardzo powoli.Ciesze sie ze nie swedzi bo to dowod ze nie jest to juz aktywne. Kwarku jestes wielki.
Zniesmaczony.

Skoro głodówka powoduje ustępowanie objawów to wygląda na to, że początkiem łańcucha chorobowych przemian w organiźmie może być pożywienie. Reagujemy więc jak w przypadku alergii, nie tolerujemy pokarmu (może tylko pewnych potraw). Według mojej skromnej teorii początek tkwi w śluzówce przewodu pokarmowego, tam też jest rozbudowany system odpowiedzi immunologicznej - MALT. Jego dysfunkcja rozszerza się na cały organizm i dotykając skóry powoduje w niej takie, a nie inne zmiany chorobotwórcze. Szybkie ustępowanie zmian po zastosowaniu sterydów potwierdza, że przyczyną jest wzmożona czynność układu odpornościowego, którą sterydy wybitnie hamują. Sterydy stosuje się w medycynie np do odwrócenia zabójczej reakcji alergicznej (anafilaktycznej) w przypadku kontaktu z alergenem (np ugryzienie przez pszczołę lub zjedzenie czegoś na co jest się uczulonym). U nas zmiany cofają się bardzo szybko. Oczywiście zmiany skórne nawracają zaraz po odstawieniu sterydów, bo układ odpornościowy nie jest już hamowany, a pobudzony MALT w przewodzie pokarmowym dalej produkuje swoje wadliwe komórki - na przykład limfocyty T. Łagodzenie wykwitów za pomocą maści jest tylko kosmetyką, niczym więcej. Stąd niepowodzenia terapii u zdecydowanej większości z nas.
Doszedłem do wniosku więc, że dieta musi przynajmniej uspokajać przemiany w przewodzie pokarmowym, z powolnym ustępowaniem zmian na skórze. Ustaliłem więc podstawowe składniki drażniące śluzówkę żołądka i jelit, ta lista pokrywa się częściowo z dietą w chorobie wrzodowej żołądka. Komuś pomogło picie siemienia lnianego, który łagodzi chorobę wrzodową, pokrywając jelita cienką warstewką substancji śluzowatych, umożliwiając gojenie stanów zapalnych.
Prawdopodobnie nikt nie jest w stanie znieśc takiej diety, bo eliminuje ona wszystko co smaczne i kuszące. Jeśli chodzi o napoje to odstawiłem herbatę, kawę i alkohol, nie piję też żadnych produktów gotowych - pepsi, cola, mirinda, napoje wszelkiego typu zawierające zwykle regulator kwasowości - kwasek cytrynowy i inne syfy (np kwas fosforowy). Jedynym dopuszczalnym więc napojem jest woda mineralna oraz kompoty z soków domowej roboty - tylko owoce i cukier). Na początku trochę jest trudno, ale potem wychrzania się z szafki wszelkie herbaty bez żalu. Uzasadnienie - zawarte w herbacie składniki (teina, troszkę kofeiny) - podrażniają jelito. Kawa to już w ogóle jest szczyt - kofeina wybitnie szkodzi. Ja po szklance kawy mam już na następny dzień całe czerwone place na twarzy. Po herbacie czarnej też, ale mniej, wystarczy jednak , aby zepsuć humor.
O zakazie spożywania przypraw każdy wie. Mi szczególnie szkodzi pieprz i curry. Raz przez tydzień jadłem dania orientalne ze smażonego ryżu (po dodaniu pieprzu i curry ryż robi się lekko żółtawy) - skutki były opłakane - zmiany na całym ciele, dziesiątki plamek. Podobnie, a nawet gorzej miałem po zupkach chińskich. Musiałem wziąć urlop w pracy, bo nie dało się wyjśc na ulicę. To były ewidentne przykłady szkodliwego działania potraw na przewód pokarmowy. Unikać trzeba też kwaśnych potraw (np ogórki kiszone), ograniczyć trzeba słodycze.

Wiem, że to wszystko jest do zniesienia tylko przez buddyjskiego mnicha zamkniętego w skrzyni, ale akurat u mnie to daje świetne efekty. Nie ma co się łudzić - zmiany na skórze, które już są, trzeba podleczyć (i mogą to być maści sterydowe - ja przynajmniej tak robię), ale dzięki temu, że już nie powstają nowe to zmiany to mam czystą skórę. Odstawienie wtedy maści sterydowych nie powoduje nawrotu, bo nie ma czynnika pierwotnego w przewodzie pokarmowym.

Nikt nie musi postępować tak jak ja. Piszę tylko swój sposób na życie i normalne funkcjonowanie - dzięki temu normalnie pracuję i mam kontakt z tysiącami ludzi. Naprawdę niewiele osób wie, że jestem chory na Ł.

Może komuś z Was też się polepszy. Pozdro.

Do Iwonyzieki za te sugestie....jak widac ciagle dowiadujemy sie czegos
nowego...Chcialabym poczytac na ten temat wiecej, wiec czy moglabys
podac strone (te po angielsku)?
Do zniesmaczonego:
Nie sadzilam,ze moja zlosliwa uwaga az tak Cie zaboli.Przyznalam juz,
ze zbyt impulsywnie zareagowalam na Twoja wypowiedz. Przepraszam.
Jak widzisz Kwark sie nie obrazil ( bo i za co ?)...a w dodatku w bardzo
przystepny sposob wyjasnia nam powiazania przewodu pokarmowego
i wplyw diety na L.Niby to wszyscy wiemy, ze i bez L.wszelkiego rodzaju
uzywki maja negatywny wplyw nie tylko na skore i samopoczucie, to jednak
podswiadomie albo i swiadomie bagatelizujemy ten problem ( przynajmniej
tak jest w moim przypadku).Szczegolnie gdy sie " uprawia" wolny zawod
- nie brakuje tych pokus w postaci bankietow i "ostrych przypraw".
No coz... kiedys trzeba powiedziec "stop" i mysle, ze trwajacy wlasnie Post
pozwoli niektorym z nas podjac takie wyzwanie. Zaczynam od siebie.
Zyczcie mnie powodzenia.Zeby nie robic wiecej "zadymy"- spadam na dluzej,nie mniej jednak trzymam za Was kciuki i pozdrawiam.
A tak naprawde, to bede bardzo zajeta - przeprowadzajac sie do nowego
domu....

Witam wszystkich


Właśnie natknęłam się na to forum, ale nie wiem, czy wciąż kontynuujecie temat diety? Chciałabym Cię Kwarku o coś zapytać. Daj znać, jeśli czasem tu jeszcze zaglądasz.

ewa

Witajcie wszyscy !

Trafiłam na tą stronkę przypadkiem, szukając info o w/w chorobie, która i mnie prześladuje. Dowiedziałam się o niej naprawdę dużo i myślę, że też coś mi pomoże. Ponadto wątek Dany i Kwarka był pasjonujący.
Będę tu wracać, bo może jeszcze się odezwą. Nie wiem czy wniosek, że chorzy na L to fajni ludzie, jest 100 % prawdziwy, ale coś może być na rzeczy, np. wpływ zmienionej chorobowo skóry na wrażliwość komórek mózgowych. Czytając to forum jednym haustem miałam wrażenie, że czytam książkę z sensacyjną nutką. Zaskoczył mnie Kwark, który z dość chłodnego specjalisty przeobraził się w sympatycznego człowieka z wielką wyobrażnią. Dziękuję za miły wieczór.

jestem tu nowa mam tą samą chorobe co wy. lecze sie dopiero od wrzesnia oczywiście sterydami jestem załamana.Nikt nie chorował umnie w rodzińe.co mam robić?

ja tez choruje,smaruje sterydami nic nie pomaga.nie moge chodzic............/co mam robic ...............pomocy

Możesz spróbować zastosować się do jednej lub kilku z licznych rad, jakie zawarto w tym forum. Naprawdę napisano już bardzo dużo na temat różnistych terapii, doszło nawet do pewnego rodzaju przesycenia i prawie że wyeksploatowania tematów. Widzę, że twoja choroba jest w stadium zaawansowania - może korzystne będą lampy PUVA i jakieś leki stosowane doustnie - część chorych na łuszczycę stawową przyjmuje leki typu - niesterydowe leki przeciwzapalne (diclofenac, naproxen) lub inne - metotrexat, sandimun, tigason itp. - mają dużo działań ubocznych, ale czasem nie ma wyjścia...

Bralam leki doustnie a nawet lezalam w szpitalu.Pomoglo na krotko(ze moglam chodzic) Teraz zaczelam stosowac zielona herbate,oklady na noc jest duza poprawa po dwuch dniach.Mam pytanie?.czy moge isc na solarium................. Do Dony dziekuje za dobra rade jestes kochana.Ciesze sie z toba bo moze pomoze nam wszystkim(zachecam)

czesc.zaciekawilo mnie to co napisalas.ja co prawda nie mam luszczycy na dloniach mam troche inny rodzaj bo jak pewnie wiesz to sporo tego za przeproszeniem dziadostwa jest ale mozesz mi cos wiecej napisac na temat tego w jaki sposo sie teraz leczysz??ja mam 20 lat ale juz od prawie 10 lat walcze z ta choraba i nie moge sobie poradzicjak bylo juz dobrze to znowu zaczyna sie pogarszac i moj wyglad jest teraz naprawde strasznyprosze cie jesli mozesz to napisz mi cos wiecej.z gory dziekuje i pozdrawiam

Czesc Wam....Widze wielkie "zastopowanie" na tej stronie....
Kwarku - zyjesz ?, bo tesknia na nami.To dobrze, ze ludzie zagladajac
na te strone w nadziei znalezienia skutecznego leku, czy chocby nadziei
na poprawe i wymiane doswiadczen - znajduja czasem tez cos w zamian.
Chocby uszczypliwosci i autoironii nutke, bo przeciez nie jestesmy
w gabinecie lekarza - prawda Elzbieto?....Podzielam Twoje zdanie, ze ludzie
dotknieci choroba( i nie tylko L.)- to fantastyczni ludzie, przynajmniej ja
znam takich.... ( nie mowiac juz o mojej skromnej osobie)....ha,ha,ha.....
Wracajac jednak do tematu......Jak juz wiecie eksperymentuje na sobie
rozne "swisnstwa " i wynalazki. Pomysl z zielona herbata, byl moim pomyslem, ktory na pewnym etapie bardzo zlagodzil stan zapalny stopy.
Ciesze sie wiec niezmiernie, ze komus tez sluzy....Ostatnio, po dlugiej
przerwie i euforii mojej - powrocily zmiany na stopie. Dlonie sa zupelnie
zdrowe.I musze przyznac, ze zmeczona juz tymi wizytami u profesorow
- smarowalam stope, tym wszystkim, co wpadlo mnie w rece, az
trafilam przypadkiem na masc napewno znana dobrze w Polsce o nazwie
TORMENTIOL. Jest to taka brazowawa masc. Zeby znow zbyt wczesnie
nie zachwycic sie efektami - powiem krotko:Od 2 tygodni nie ma sladu
po chorobie.... Moze to przypadek jakis?, nie wiem. Stwierdzam fakt,
ze, skora na stopie nie luszczy sie, nie ma grudek podskornych, wrocila
do wlasciwego koloru.Smarowalam nia na poczatku 2 razy dziennie,
w dzien zakladajac cienka bawelniana skarpete, a na noc pozostawialam
odkryta. Po tygodniu juz tylko na noc smarowalam, a teraz w obawie,
by sie nie odnowilo - raz na 3-4 dni, a codziennie natluszczam to miejsce
zwykla oliwka dla niemowlat. Narazie rewelacja!!!!
Pozdrawiam Was serdecznie i zycze optymizmu.

Zyj?, ?yj?, ale co to za ?ycie... zajmuj? si? tysi?cami r??nych spraw. Wieczorami jak mam troch? czasu wolnego si?gam po ksi??k?, nazbiera?em ich troch?, kupowa?em kiedy? po kilka za ka?dym razem kiedy dorwa?em si? do jakiego? stoiska z knigami. Nigdy nie mia?em czasu potem do nich zajrze?. Ale ostatnio, nie mog?c zasn??, zapali?em na chwil? lampk? i spojrza?em na p??k?, zwracaj?c uwag? na to, ?e trzydzie?ci par? nowych ksi??ek stoi w szeregu i ja nawet nie wiem o czym one s?. Wzi??em wi?c jedn? i zacz??em poch?ania? literki, co w kr?tkim czasie wywo?a?o g??boki, przyjemny sen. To by?o nawet lepsze jak hydroksyzyna :]. Ale z kolei wczoraj, u?wiadamiaj?c sobie t? prost? rzecz, ?e jestem little crazy, si?gn??em po ONE FLEW OVER THE CUCKOO'S NEST (dla nie wtajemniczonych w j?zyk angielski - Lot nad kuku?czym gniazdem) - historia dziej?ca si? w zak?adzie dla ob??kanych. I powiem Ci Dano, ?e ... dobre, niez?e, ciekawe, z jajem (nie kuku?czym jednak:] ), nie zasn??em w og?le i z przymusu od?o?y?em o trzeciej w nocy na p??k?, aby si? troszk? wyspa?. Co prawda jeszcze nie mog? powiedzie?, ?e kniga jest tak dobra jak inne, kt?re nale?? do moich ulubionych, ale... kto wie.

Je?li chodzi o chorob?, to u mnie jest stabilnie, czyli kilka kropek tu i tam, ale og?lnie spoko - under control. Czekam z niecierpliwo?ci? na jakie? medyczne odkrycie stulecia, na razie jako? dam sobie rad?.
Jem du?o owoc?w i warzyw, bo ostatnio ca?y targ jst tym zawalony. Przek?ada si? to na moje lepsze samopoczucie i lepszy stan sk?ry.
Nie mog? si? niestety powstrzyma? od eksperymentowania w kuchni - aktualnie studiuj? wszystkie przepisy, jakie s? w internecie, na temat przyrz?dzania ?eberek - normalnie ?o??dek mi si? wywleka na drug? stron? z g?odu jak o nich my?l?. Jutro b?d? pichci? - niech moja kuchnia, kot i kwiaty w doniczkach maj? si? na baczno?ci - b?dzie si? dzia?o, Paskal dosta?by pewnie oczopl?su jakby to zobaczy?..
Tymczasem pozdro

Hej Kwarku....Tak sie sklada, ze "Lot nad kukulczym gniazdem" nalezy
do moich priorytetowych filmow.Ciagle mam go pod reka i ogladam niemal
co roku. Polecam wszystkim produkcje amerykanska z J.Nicholson`em
w roli glownej.Obejrzyj go koniecznie. Polecam rowniez "THE SHINING"
(Olsnienie" Stanleya Kubricka wg powiesci Stephena Kinga- rowniez
z Nicholsonem w roli glownej.Moglabym tak wyliczac w nieskonczonosc, a szczegolnie jesli chodzi o klasyke kina wloskiego z Fellinim na czele:,
jak " Miasto Kobiet", * 8 i pol " ( ...od polowy ), itd. itd.Jesli jestesmy
przy filmach to polecam Wam tez perelke pt> THE Legend of 1900
Zdradze tylko, ze akcja dzieje sie na luksusowym statku, gzie zaloga
odkrywa porzuconego noworodka......
Jesli idzie natomiast o knigi, to ostatnio przykleilam sie do Dana Browna
- tego od kodu Leonarda i cyfrowej twierdzy.Pasjonujace!
Mam nadzieje,ze choc przez chwile pomoze to wielu z nas zapomniec
o chorobie. O zeberkach to mi nawet nie wspominaj, nie mowiac juz
o dobrym steku.....Zycze milej lektury i pozdrawiam.

jak leczysz te chorobe i czy to pomaga

Wreszcie trafiłam na kogoś kto wymienił jako główny powód problemów ze skórą kwasek cytrynowy. To jest moja największa bolączka i swędzączka. Przecież dzisiaj wszystkie produkty zawierają kwasek cytrynowy. Powoduje to u mnie pokrzywki i swędzenie całego ciała. Doprowadza mnie to do szału. Podejrzewam kwasek ale nie mam 100% pewności że to jest to. Dzisiaj zjadłam twaróg i znowu jest gorzej, nie tylko mam wysypkę to jeszcze zgagę. Skąd mam wiedzieć, czy przy produkcji sera nie dodano kwasku? Nie jestem w stanie wyeliminować tego świństwa. Może macie jakąś propozycje?

Rena....jesli podejrzewasz to kwasek wywoluje u ciebie te wysypki a nie jestes pewna to zrob testy alergologiczne , powiedz co ci dolega a alergolog juz bedzie wiedzial na jakie testy zrobic ci proby

Wiele czasu uplynelo od ostatniego mojego posta. ja lecze sie z tego glodowka lecznicza ostatnio skonczylem na 7 dniach. Podczas glodowki swedzenie jakby sie powiekszylo w okolicach zausznych a plamki nie zmienily sie na przedramieniu.Lecz kiedy zaczelem sie odzywiac ,ku mojemu zdziwieniu ustapilo wszystko.Bardzo sie z tego faktu ucieszylem,ale niestety po powrocie do dawnych nawykow zywieniowych jedna plamka na przedramieniu sie nawrocila.nie w 100% ale jednak.na 30 dniowa glodowke mnie nie stac bo musze pracowac ale o tym maze.System (powtozen) glodowek powinien przyniesc efekt pozytywny ale jest to bardzo czasochlonne.Nawyki zywieniowe to nasza zmora ,kazdego czlowieka,to wlasnie z tego powodu trapia nas dolegliwosci zoladkowe i skorne.Zycze powodzenia w zmaganiach z choroba. Co do filmu polecam K-PAX. Zniesmaczony

Ale tak czytam i czytam - proszę konkretna odpowiedź. Czy ktoś się wyleczył z tej łuszczycy na dłoniach i jak tak to czym??? Proszę o pomoc bo już nie mogę swedzi to niesamowicie!!!