witam wszystkich od roku mam te chorobe stosowałem rozne masci np.Bedicord ,Laticort, detromecyne, echinapur itp. i nic nie pomaga słyszałem że niejakie ALVEO pomaga jest to preparat z 26 specjalnie dobranych ziół niewiem czy na 100% pomaga ale zaczynam go pic moze cos pomoze i tak niemam nic do straceniawie ktos na ten temat cos pozdro

Witam ponownie

Sprawdzam w dalszym ciągu działanie kwasu foliowego. Zażywam go już ponad miesiąc i jestem bardzo zadowolona (rewelacyjnie wpływa na system nerowy)
Krostki się wygioły , nowe nie pojawiaja się i od tygodnia nie stosuję maści
przepisanych przez lekarza. Widzę że skóra się powoli , odradza chociaż miejscami jest czasem czerwona mniej lub więcej. Od przyszłego tygodnia zacznę stosować Melkfeet może zaczewrwienienia znikną.
Życzę wszystkim znalezienia własnej - skutecznej - metody leczenia.
Pozdrawiam

To było jednak moje pobożne zyczenie. Za tydzień idę do szpitala. Nie wiem czy to świąteczne jedzenie i imprezki spowodowały drastyczne pogorszenie stanu moich stóp ale jest na prawde fatalnie i tylko w szpitalu uda sie to trochę podleczyć.Wowo napisz proszę ile bierzesz kwasu foliowego. Ja biore 2 razy dziennie po 0,4ml. Pozdrawiam.Pa.

Witam wszystkich ,
moja historia z łuszczyca zaczela sie w 2003 roku - oczywiscie stres zwiazany z egzaminem na studia. Po roku leczenia ( a wysiew miałam totalny ) łuszczyca zniknela. Mam poprostu swietnego lekarza , ktory rewelacyjnie dobiera kuracje. Masci naprawde rzadko mi sie powtarzały - max uzywałam 2 tubki z jednego leku. Duzą role odegrały tu takze tabletki SANDIMUM NEORAL - uzywane przez osoby z przeszczepionym narzadem ( bo jak wiadomo luszczyca powoduje odrzucanie własnych tkanek traktujac je jak obce ). Przezyłam te wszystkie masc robione ( cignolina ) , okropny ból i slady na skorze po cignolinie. Wiedziałam ze lekarz mi pomoze tak jak mojemu bratu wiec czekalam. Przez 3.5 roku mogłam chodzic w krotkich spodenkach , spodnicach i krotkich rekawkach. W tym roku koncze studia i bede bronic magisterke - niestety stres mnie przerósł i nagle pod pacha pojawiły sie plamki i krostki. Myslałam ze to podraznienie po goleniu , lecz przez 3 tygodnie nie znikało , wrecz sie powiekszało. Glupia wogole nie skojarzyłam tego z luszczyca - tak dawno nic nie mialam. Az niecaly tydzien temu zaczeły mi sie pojawiac na ciele plamy - niektore nawet o srednicy 5 cm ( na szczescie na udach ) Były spuchnięte , gorace i bolały. Dzien nie minął i miałam tego multum pod pacha - okropny , dyskomfortowy ból. Wybrałam sie do lekarza i mam diagnoze - łuszczyca odwrócona , a przez to ze zwlekałam przerobiła się na łuszczyce krostkowa. Wiec obecnie mam wszystkie rodzaje luszczycy - zwykła , odwrócona i krostkowa. Lekarz nie miał za tegiej miny wiec nie wiem jak to bedzie. Dzisiaj ide odebrac leki z apteki bo Neotigasonu 10 mg pani nie miała na stanie . Ale nie martwie sie na zapas , bo wiem ze systematyczne leczenie pomaga zwalczyc łuszczyce. Ehhhh , a tak dawno sie nie smarowałam masciami Pozdrawiam i głowa do góry.

pozdrawiam wszystki napisze krotko sprobujcie MILDISON LIPID 1% KREM ZYCZE SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA

hej! do agi. moja droga , to jest zwykły hydrokortyzon. Właśnie wóciłam ze szpitala(byłam już trzeci raz), obeszłam wszystkich dermatologów w mieście i nikt i nigdy nie mówił nic o masci, którą chyba kazdy ma w swojej apteczce?! (ale oczywiście spróbuje0 Podleczyli mnie trochę lampami PUVA i Bedicortem g (hi,hi bo nic innego nie mieli, skandal) i przepisali do domu Zorac i Delatar. CZY KTOŚ Z WAS UŻYWAŁ ZORACU NA ZAPALENIE KROSTKOWE??? Trochę sie boję... Pozdrowionka.

heja
jestem po wizycie u lekarza ktory stwierdził poprawe. szału nie ma bo zniknely tylko objawy zewnetrzne poniewaz luszczyca siedzie nadal po skora nadal biore Neotigason ktory odgrywa kluczowa role w tym leczeniu. masci raczej maja za zadanie załagodzic wyglad zewnetrzny teraz mam zapisany Clobederm i Laticort lotio na zmiany na glowie ( pare kropeczek tylko mi zostalo ). Jezu jak ja sie ciesze ze mam takiego dobrego lekarza a sam powiedział ze luszczyca krostkowa to szczyt drematologii i wyzwanie dla lekarza - bo albo pomoze Neotigason albo szpital. nie ma innych opcji.
Wiolka - Bedicort to ja stosowalam przez pierwsze 2 tygodnie leczenia - pomogło

Wkur..ia mnie to juz na maksa. W sobote wyszlam ze szpitala. Po lampach oczywiscie zrobilo sie lepiej. Skory juz prawie nie mam a tu wylaza nastepne cholery!!! Wieczorem sprobuje Delatar na chwile. jak tak dalej pojdzie to skora nigdy mi sie nie zregeneruje.Wykupie tez Zorac... Wiecie jak on dziala przy naszej chorobie? Bedicort jest o.k ale juz zbyt dlugo go uzywalam(niestety).Neotigasonu nie chca mi przepisac bo jestem za mloda9tak powiedziala pani ordynator) ale slyszalam,ze to tez niezle diabelstwo.To chyba retinoid tak jak Zorac.Pozdrawiam. Jak wam ida kuracje wiesiolkowe?

gagatko. o jakich dziwnych metodach myslisz?

np o przecinaniu pecherzkow cazkami kosmetycznymi :O jakis horror ... masci o ktorych jeszcze nie slyszałam , jakies chinskie kuleczki - moj lekarz nawet slowem o takich rzeczach nie wspomnial. no niestety Neotigason jezeli o skutki uboczne chodzi nie powala na kolana - ja poki co mam wysuszona skore ciała i ust , ale krostki znikaja. wiem ze wpływa na płod dlatego nie mozna zajsc w ciaze prze najblizszy rok - 2 lata. ale ja wole sie wyleczyc z luszczycy niz miec pozniej zapalenie stawow luszczycowe - juz mnie stawy bolały a to nic milego.

mam bardzo popękaną skórę na stopach , tak bardzo że boli przy chodzeniu krostki popękały. smaruję bardzo tłustymi maściami i nic nie pomaga.

Posmarowalam Delatarem i myslalam,ze sie wsciekne tak bardzo zaczela piec mnie skora(po tych wszystkich sterydzikach i lampach jest cienka jak pergamin) musialam zmyc to cholerstwo i posmarowalam wit.A a pieczenie ustapilo. Mysle, ze ten wysyp to skutek odstawienia Bedicortu ale juz byl na to czas...Natknelam sie gdzies na Citrosept. Pilyscie juz te kropelki? (Pisze"pilyscie" bo panowie juz chyba nas opuscili...)Pa,pa.

dziś kupiłam tormentiol zobaczymy czy pomoże. Skóra mi pęka i boli jak zdzieram suchą skórę pod nią jest taka różowa, ale i ona znowu zrobi się sucha i pęknie. Już nie wiem co mam robić. Kiedyś chodziłam do lekarza . Od dawna jednak nie byłam sama się chcę leczyć ale jednak chyba będę musiała się wybrać. podobno choroby skóry są bardzo trudne do wyleczenia.

Pisalam, ze tormentiol niezbyt pomaga. Wysusza troche krostki ale nie mozna przesadzic bo peka. Doskonale cie rozumiem Maniusia bo dokladnie mam to samo. Smaruje teraz wit.A a pozniej tylko krostki Tormentiolem . Bede unikac sterydow poki sie da.Pojedyncze pokazaly sie tez na dloniach ale na razie nic z nimi nie robie, jakos same sie "wchlaniaja"Lukam tez witaminki , o ktorych pisalam wczesniej. Na efekty na pewno trzeba poczekac a przeciez nie zaszkodza. Moj lekarz ogromnie wierzy w wiesiolka i mowi,że pacjenci go sobie chwala. Zobaczymy...Bez watpienia musimy jakos wspomoc nasz organizm od srodka zeby pozbyc sie tego dziadostwa(chociaz na jakis czas).Leki typu Neotigason na razie odpadaja tym(totalna masakra)tym bardziej,ze i tak wraca. Maniusia, sprobuj Cethafil MD do nawizania skory bo w tym stanie nie mozesz skory zbyt wysuszac. Pozdrawiam.

Witam..Wczoraj bylam u bioenergoterapeuty)W dermatologow przestalam wierzyc wiec zaufalałam czarodziejowi..haha.Przepisal mi 11 ziol ktore musialam wymieszac..i bede je pila 3xdziennie po szklance...zobaczymy co bedzie dalej ...Przypadkiem dowiedzialam sie ze mam chore nerki i guzek w piersi..pozdrawiam Was biedroneczki)

mam pewien problem od urodzenia na dłoniach i stopach schodzi mi skóra szczególnie latem zimą jest spokójjak robi się ciepło na stopach i dłoniach pojawiają sie bąble z wypełnione wodą po jakimś czasie pękają skóra robi sie czerwona zasycha potem pęka z ran wyciekają krew i ropa póżniej wszystko się goi i tak w kółko ale tylko latem czy ktoś wie co to takiego bo żaden z dermatologów u których byłam nie wie co to jest

witam ja juz mecze sie z tym diabelstwem 3 lata do tej pory uzywalam tylko bedicortu ktory tylko lagodzi wlasciwie to mam na okraglo moze znacie jakies ziola ktore wspomagaja

wiolka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> hej! do agi. moja droga , to jest zwykły
> hydrokortyzon. Właśnie wóciłam ze
> szpitala(byłam już trzeci raz), obeszłam
> wszystkich dermatologów w mieście i nikt i nigdy
> nie mówił nic o masci, którą chyba kazdy ma w
> swojej apteczce?! (ale oczywiście spróbuje0
> Podleczyli mnie trochę lampami PUVA i Bedicortem
> g (hi,hi bo nic innego nie mieli, skandal) i
> przepisali do domu Zorac i Delatar. CZY KTOŚ Z
> WAS UŻYWAŁ ZORACU NA ZAPALENIE KROSTKOWE???
> Trochę sie boję... Pozdrowionka.

CZESC WIOLKA NIESODZILAM ZE LUSZCZYCA TO TAKA STRASZNA CHOROBA .KORCZE LUDZILAM SIE .ZE JAK MI JUZ POSCHODZILO TO INNYM TEZ POMOZE B. WSZYSTKICH PRZEPRASZAM .JA TO RACZEJ ZACZYNAM WCHODZIC W TA CHOROBE I JAK TU WYCZYTALAM ZACIEKAWIE TO NIEWYGLADA PORASZKA MAYMALNA.A TAK Z DOBRYCH WIAD. MOJ MAZ WYCZYTAL LUB OGLADAL WIAD. ZE JES JUZ LEK CZY SZCZEPIONKA NA LUSZCZYCE WIEC JEST NADZIEJA DOWIEM SIE DOKLADNIE SKAD MIAL TA INF. I ZARAZ NAPISZE PONIEWAZ W TEJ CHWILI JEST W PRACY

to jeszcze raz ja aga wiolka jak bedziesz miala czas to napisz do mnie .mieszkam w szwecji i niemam z kim pogadac o tym cholerstwie ani zaczerpnac inf. na ten temat ja mam to dopiero od miesiaca moze ciut ponad .daj znac pozdrawiam aga