Witam Pani Ilono.
Przede wszystkim musi Pani być teraz silna, bo taka diagnoza dla syna to na pewno szok. Zda sobie sprawę. że jego choroba będzie widoczna i będzie "mało estetyczna", a poza tym z samej nazwy będzie budziła obawy otoczenia. Przepraszam, że ja tak piszę wprost, ale zachorowałam mniej więcej w tym samym wieku co Pani syn. Teraz mam 29 lat, ale wciąż doskonale Pamiętam jak bardzo w tamtej chwili potrzebowałam rodziny i to, że byli silni, a przynajmniej się starali. Mam łuszczycę pospolitą i wysiewy często nawet utrudniające poruszanie się (czuje sie jakbym się zbiegła w praniu o 2 numery), ale chyba najtrudniesze dla nas chorych to niewiedza społeczeństwa o naszej chorobie i nieprzyjemności z tym związane, dlatego uczulam na to Panią, bo syn właśnie dorasta i dla niego to zapewne trudne chwile. Ja byłam pielęgniarką i doskonale wiedziałam, że nic więcej nie mogę zrobić, zeby być zdrową. Ale do rzeczy. Pytała Pani o sterydy. Są to oczewiście hormony kory nadnerczy, które stosowane dają super natychmiastowe efekty, tylko że choroba rozchuśtana tymi lekami często nawraca się szybciej niż Pani przypuszcza, a z czasem dawki sterydów, aby zadziałały potrzebne sa coraz silniejsze, a wiadomo, że zaburzają gospodarkę hormonalna organizmu i maja wiele przeciwskazań. Ale wiadomo, że czasami nie ma innego wyjścia i trzeba je wziąć, ale na cudowne efekty po ich zastosowaniu proszę uważać, bo to może być złudzenie (ale nie musi). Tak naprawde każdy z nas je brał lub bierze, bo nie ma dla nas jednego leku, który kupisz i zadziała. Ja braam tyle sterydów, że chyba powinnam już świecić w nocy, ale postawiłam teraz na stare metody (leki na dziegdziu, kosmetyki z morza martwego, trochę ziół, trochę solarium a w lecie słońce, trochę ruchu) tak naprawdę to musimy to "pokochać". Ale ja tu gadu gadu, a Pani pytała o łuszczycę paznokćiową. Czy na paznikciach syna pojawiły się takie małe jakby stożkowate, lejkowate dziurki? Ja miałam też takie, widać było pod światło, ale na tyle małe że po leczeniu ogólnym skóry same się wypłaszczyły. Postaram się pogrzebać w literaturze i znaleźć coś Pani o tej odmianie. Jeśli Pani ma ochote to proszę podać swojego maila to jeśli coś znajde, to zeskanuję i prześlę Pani na skrzynkę. Jest też Stowarzyszenie Chorych na Łuszczycę w Lublinie. Podam Pani adres tej strony, tam też można zadać pytanie i uzyskać jakąś informację. Rozpisałam się ale życzę Pani i synowi wszystkiego dobrego. Trzymajcie się. Myślcie pozytywnie i kontaktujcie się z ludzmi na forum. To zawsze pomaga. Wiemy że nie jesteśmy sami, a kto nie lepiej doradzi jak nie ten, który dosonale wie o czym piszesz.
Serdeczne pozdrowienia