Choruje na łuszczyce pół wieku,trudno osiagam remisje bo oporna panna ł jest,na wszelkie skalecznia zawsze reagowała,szzczególnie na rany pooperacyjne.20 lipca spełniłam swoje marzenie i zrobiłam tatuaż kolorowy i duzy...nie ma żadnych zmian,pieknie sie zaleczył,zadnych wysypów nie zaobserwowałam.
Nie ma zadnej pewnosci jak zareaguje wasza skóra ale wazniejsze jest spełnianie marzeń,kto nie ryzykuje...szampana nie pije