Ja byłabym chętna
koniec października początek listopada!!!!

Ja takze z chęcia zapisałbym się na taki wyjazd. To byłaby bardzo fajna wycieczka połączona z kuracją przeciwko PAni Ł.

ja miałam strasznie zsypane łydki nic nie pomagało i jeszcze w dodatku w nocy na nieświadomca tak siędrapałam że jak wstawałam rano to z bólu nie mogłam chodzić....moja jedyna rada na łuscczyce na ciele- SOLARIUM.

Morze Martwe jest fantastyczne, unoszenie sie na jego powierzchni super...ale w leczeniu łuszczycy przereklamowane. Sprawdziłam tej zimy na sobie.
Natomiast jest coś w co do końca nie mogę uwierzyć, a widze efekty! Dieta! Od osby, która pojechała do Konstancina na rekolekcje do Ojców Pallotynów dostałam książęczkę nt diety warzywnej i zdrowgo odżywiania...w tek książeczce były wykłady nt zdrowia wygłaszane w Radiu Maryja i wypowiedzi osób, które z różnych chorób wyzdrowiały, min z łuszczycy...odrzuciło mnie to, nie uwierzyłam. Moja znajoma kwitła, zeszczuplała i "zarażała" inne osoby (przede wszystkim te które chciały schudnąć) tą dietą. Przekonała mnie w końcu osoba, która przed tą dietą zrobiła sobie badania z krwi i były fatalne, a po 6 tygodniach diety były idealne. Pomyślałam, ze spróbuję a może coś w tym jest? Dietę warzywną trzymałam 14 dni, teraz jem mniej mięsa, dużo jarskich dań, nie jem jaj (mam podejrzenie że po nich mnie wysypuje) i...pierwszy raz od dawien dawna odsłoniłam nogi. Nie mam idealnej skóry, ale ja sama nie mogę uwierzyć w tę zmianę!
Zachęcam do takiego żywienia, wyczytałam gdzieś dawno, że jedzenie ma wpływ na chorobę ale dopiero teraz po latach leczenia uwierzyłam w to. Spróbujcie, to nic nie kosztuje może i u was będą takie efekty jak u mnie!
Dieta oczyszczjąca: jemy wszystkie warzywa (oprócz strączkowych) gotowane i surowe - doprawiane małą ilością soli a dużą ziół (lubczyk, majeranek itp), owoce - tylko jabłka, greifruty, cytryny. Dieta może trwać od 2 do 6 tygodnii, ale osoby zażywające jakieś leki powinny skonsultować się z lekarzem.
pozdrawiam
Gosia

ja nie jadłam mięsa 2lata i mi niestety nic to nie dało ale właśnie przeczytałam na tym forum o jakiejś innej diecie i chyba spróbuję

Witam Wszystkich.
Nasza Historia trwa juz 5 lat. Moj narzeczony niestety cierpi na ta chorobe. Staram sie mu jakos pomoc wyszukujac wszelkich metod. Stosowalismy juz mozliwie wszystkie masci po ktorych bylo widac poprawie na poczatku lecz z czasem organizm sie przyzwyczajal i lipa... Solarium tez tylko jakis czas pomagalo po czym wszystko wracalo. Jeslui chodzi i slonce to pomaga ale co w zimie?? hmm.. teraz zastanawiam sie czy nie zakupic mu tego blotka i kosmetych z tej serii.. Tak czytam wasze wpisy i wiem ze warto probowac wszystkiego. Bedac za granica poprawil sie stan na ciele lecz po powrocie nawrocilo sie ze zdwojona sila.. Jest mi bardzo ciezko pocieszac go gdyz jest bardzo zalamany i mowi ze juz nie daje rady z tym walczyc a ma dopiero 25 lat. Boje sie ze to bloto okaze sie jakas podrobka i nie bedzie rezultatu. Nie chce mu robic kolejny raz przykrosci ze eksperyment nie wypalil aczkolwiek wiem ze raz stosowal szampon z MM i na glowie nie bylo sladu wysypki. W jakim sklepie mozna znalesc Bloto gdyz boje sie zamawiac przez net?
Pozdwariam D*

mada Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Witam! Mój mąż jest chory od ok. 8 lat. Po
> ostatniej chorobie - angina - tak go wysypało,
> że nawet soie nie wyobrażacie. Poza tym maści -
> wydaje mi się, ze jeszcze to pogorszyły - jakaś
> robiona chyba cignoderm albo cignolina i elocom.
> Ale mam pytanie o coś innego, bo jeśli to nie
> pomoże, to chyba szpital. W dodatku on mi już
> wieczorami płacze, że ma dosyć i tego nie
> zniesie. Ja zaczynam się bać, bo on ma dopiero
> 23 lata.
> Czy ktoś z was stosował sole i błoto z Morza
> Martwego? Ja kupiłam dzisiaj sól i zgodnie z
> zaqlceniami profesora Andrzeja Langnera, który to
> na opakowaniu wypisał, żeby stosować okłady z
> 25% roztworu, tak właśnie zrobiłam. 25%
> roztwór to 1 litr ciepłej wody i 1/4 kg soli.
> Myślałam, ze mój mąż wyjdzie z siebie - tak
> go cholernie paliło. Czy ktoś z was sotsował
> takie okłady i wie - ile minut na dobę można je
> przyjmować i czy codziennie. Na tym opakowaniu
> było napisane, ze 8 na 10 osób po takich
> okładach po miesiącu mają spokój z łuszczycą
> (na pewno na jakiś czas, ale było atm napisane o
> przwlekłej łuszczycy), natomiast jeśli chodzi o
> błoto to u 9 na 10 osób po miesiącu stosowania
> zmiany na skórze zniknęły. Ja mu po prostu nie
> chcę zrobić jeszcze większej krzywdy, choć
> powiem szczerze, jest bardzo nieciekawie. Jeteśmy
> razem 5,5 roku, ale tak wysypany nie był
> nigdy.Dzisiaj w ogóle zamówiłam to boto, sól,
> mydło z bota i balsam z błota. W dodatku mamy
> się również wybrać do jakiegośtam zielarza z
> miejscowości Roszków - na samym południowym
> zachodzie Polski. Podobno jakaś laska z
> przewlekłą łuszczycą do niego jeździła i
> pomogło - co prawda dopiero po 8 miesiącach.
> Zioła miała tylko do picia, ale od 2 lat
> pojawiają się u niej tylko drobiazgi. To jak z
> tą solą??? Ktoś wie? Jak dotrę do zielarza, to
> napiszę - bo trudno coś się do niego
> dodzwonić, na razie nie wiem o nim nic - żadnych
> danych, bo to teściowa go wynalazła i próbuje
> się dodzwonić. Przepraszam, że piszę tak
> chaotycznie, ale padam na pysk po dzisiejszym
> cyrku z okładami. Trzymajcie sie! Buźka!


To błoto z Morza Martwego można też użtywac na włosiana skóre w moim przypadku na głowe ?

boto z Morza Martwego stosuje się jak maseczkę-okład na włosy. Trzeba uważać, żeby przy spłukiwaniu nie spłukać tego do oczu Kilkanaście minut na głowie i płukanko.Włosy nie pachną cudnie (takim trochę szlamem) ale można wytrzymać. I tak jakieś 3 x w tygodniu przez miesiąc. Efekt powinien być niezły. Co do pytania gdzie kupić - jest sporo sklepów, ale należy szukać WYŁĄCZNIE błota bez żadnych dodatków,tylko zwykłego błota. Żadne tam maseczki zapachowe na włosy i inne cuda. Ja znam 2 wypróbowane firmy: SALEX z Izraela i MERACTIV jordański. I jedni i drudzy dobrzy, meractiv chyba trochę tańszy, w razie czego opowiem wam więcej szczegółów co i jak

Czy są chętni na wyjazd nad MM w pażdzierniku bo ja jade a gdyby było wiecej chętnych to można by negocjować ceny.

Ola ! na portalu Morze Martwe to ratunek dla chorych na łuszczycę jest do mnie tel.Dam Tobie trochę rad i udzielę informacji.Przepraszam ale nie mam czasu na odpisanie.

mada Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Witam! Mój mąż jest chory od ok. 8 lat. Po
> ostatniej chorobie - angina - tak go wysypało,
> że nawet soie nie wyobrażacie. Poza tym maści -
> wydaje mi się, ze jeszcze to pogorszyły - jakaś
> robiona chyba cignoderm albo cignolina i elocom.
> Ale mam pytanie o coś innego, bo jeśli to nie
> pomoże, to chyba szpital. W dodatku on mi już
> wieczorami płacze, że ma dosyć i tego nie
> zniesie. Ja zaczynam się bać, bo on ma dopiero
> 23 lata.
> Czy ktoś z was stosował sole i błoto z Morza
> Martwego? Ja kupiłam dzisiaj sól i zgodnie z
> zaqlceniami profesora Andrzeja Langnera, który to
> na opakowaniu wypisał, żeby stosować okłady z
> 25% roztworu, tak właśnie zrobiłam. 25%
> roztwór to 1 litr ciepłej wody i 1/4 kg soli.
> Myślałam, ze mój mąż wyjdzie z siebie - tak
> go cholernie paliło. Czy ktoś z was sotsował
> takie okłady i wie - ile minut na dobę można je
> przyjmować i czy codziennie. Na tym opakowaniu
> było napisane, ze 8 na 10 osób po takich
> okładach po miesiącu mają spokój z łuszczycą
> (na pewno na jakiś czas, ale było atm napisane o
> przwlekłej łuszczycy), natomiast jeśli chodzi o
> błoto to u 9 na 10 osób po miesiącu stosowania
> zmiany na skórze zniknęły. Ja mu po prostu nie
> chcę zrobić jeszcze większej krzywdy, choć
> powiem szczerze, jest bardzo nieciekawie. Jeteśmy
> razem 5,5 roku, ale tak wysypany nie był
> nigdy.Dzisiaj w ogóle zamówiłam to boto, sól,
> mydło z bota i balsam z błota. W dodatku mamy
> się również wybrać do jakiegośtam zielarza z
> miejscowości Roszków - na samym południowym
> zachodzie Polski. Podobno jakaś laska z
> przewlekłą łuszczycą do niego jeździła i
> pomogło - co prawda dopiero po 8 miesiącach.
> Zioła miała tylko do picia, ale od 2 lat
> pojawiają się u niej tylko drobiazgi. To jak z
> tą solą??? Ktoś wie? Jak dotrę do zielarza, to
> napiszę - bo trudno coś się do niego
> dodzwonić, na razie nie wiem o nim nic - żadnych
> danych, bo to teściowa go wynalazła i próbuje
> się dodzwonić. Przepraszam, że piszę tak
> chaotycznie, ale padam na pysk po dzisiejszym
> cyrku z okładami. Trzymajcie sie! Buźka!


Błoto z Morza Martwego definitywnie pomaga przy tego typu schorzeniach - polecam błoto z Morza Martwego od bezpośredniego importera. Ceny bardzo przystępne.

Beauty Secrets
http://b-secrets.pl/

Czy są chętni na wyjazd nad MM w pażdzierniku.

Jak go tak pali po takim stezeniu to ja na poczatek zrobilabym slabsze a pozniej zwiekszala proporcje ja uzywam zwyklej kuchennej ale mydle reke sype sol i scieram martwy naskorek

Witam,
Wyjezdzam 20.09 na 2-tyg nad morze Martwe. Zdaje sobie sprawę ,że jest to jednak krótki okres,ale takim dysponuje urlopem.
Wyjazd generalnie malym kosztem

wydaje mi się, że znalazłam coś w ofercie na wrzesień (z internetu): Dead Sea Jordan Trade International Sp. z o.o.

04-028 Warszawa, POLSKA

Aleja Stanów Zjednoczonych 53

INFORMACJE ORAZ ZAMÓWIENIA:

tel. kom. 666-11-00-11
codziennie 10:00 - 17:00
fax (022) 810-66-21

mych Napisał(a):
Prosze jeszcze nie tracić nadziei i poczytać o kosmetyku - kremie z Morza Martwego (izraelskiego producenta) o nazwie Pso Herba.
Mozna zapoznać się z opisem na stronie sklepu z kosmetykami z Morza Martwego
http://allegro.pl/luszczyca-krem-pso-herba-morze-martwe-i1228783068.html

Pozdrawiam

-------------------------------------------------------
> Witam Wszystkich.
> Nasza Historia trwa juz 5 lat. Moj narzeczony
> niestety cierpi na ta chorobe. Staram sie mu jakos
> pomoc wyszukujac wszelkich metod. Stosowalismy juz
> mozliwie wszystkie masci po ktorych bylo widac
> poprawie na poczatku lecz z czasem organizm sie
> przyzwyczajal i lipa... Solarium tez tylko jakis
> czas pomagalo po czym wszystko wracalo. Jeslui
> chodzi i slonce to pomaga ale co w zimie?? hmm..
> teraz zastanawiam sie czy nie zakupic mu tego
> blotka i kosmetych z tej serii.. Tak czytam wasze
> wpisy i wiem ze warto probowac wszystkiego. Bedac
> za granica poprawil sie stan na ciele lecz po
> powrocie nawrocilo sie ze zdwojona sila.. Jest mi
> bardzo ciezko pocieszac go gdyz jest bardzo
> zalamany i mowi ze juz nie daje rady z tym walczyc
> a ma dopiero 25 lat. Boje sie ze to bloto okaze
> sie jakas podrobka i nie bedzie rezultatu. Nie
> chce mu robic kolejny raz przykrosci ze
> eksperyment nie wypalil aczkolwiek wiem ze raz
> stosowal szampon z MM i na glowie nie bylo sladu
> wysypki. W jakim sklepie mozna znalesc Bloto gdyz
> boje sie zamawiac przez net?
> Pozdwariam D*

polecam kosmetyki z Mrza martwego firmy BIOSAL:
http://allegro.pl/okazja-krem-z-mineralami-morz-martwego-50-ml-i1294578851.html

.

Witajcie, jestem tu po raz pierwszy. Łuszczycę mam od około 15 lat a tych lat aż tak dużo nie mam
spozobó na zwalczanie jest wiele, ja od kilku lat miałam ją w uśpieniu, ale w tym roku z powodu towarzyszącego mi stresu na głowie mam koszmar. Jednak chciałam Wam napisac o czymś co kiedyś mi bardzo pomogło na skórę ciała (nie głowy)- mianowicie sok z wyciśniętych ziemniaków. Nie wiem, nie doczytałam, ale może ktoś już o tym pisał, nie zaszkodzi wspomniec raz jeszcze.
Mi naprawdę to pomogło.

a dodam jeszcze tylko tyle, że pierwszy wysiew któwy zwalczyłam tym sokiem z ziemniaków miałam straszny, nie chodziłam do szkoły, bo nie mogłam siedzieć, skóra po pośladkami mi pekała...takie miałam wielkie czerwone plamy i łuski...nawet nie chcę tego wspominać
sposób łatwy i tani...dla mnie był do tego skuteczny