Ewa51 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Na łuszczycę skóry głowy cierpię od paru
> miesięcy, szukam po forach porad, ale tej porady,
> którą Wam podam nic nie przebije...
> Pół kostki zwykłego smalcu rozpuszczamy i
> dodajemy do niego pół torebki "Koszyczka
> nagietka"... Leciutko na malusieńkim ogniu dusimy
> ok.4 minut (pięknie pachnie) i szybciutko
> wylewamy na gazę położoną na miseczce.
> powstały zielonkawy tłuszcz wylewamy do
> słoiczka, potem trzymamy w lodówce.
> Smarujemychore miejsca parę razy dziennie...
>
> Sprawdziłam - efekty rewelacyjne. Na ciele
> miałam 3 plamki, których już nie mam. Gorzej z
> głową. Mam długie włosy, po wysmarowaniu
> oliwką głowy oliwką salicylową a potem po
> umyciu szamponem Polytar Liquid było lepiej, ale
> nadal skóra mi ściągała jakąś łuską.
> Wczoraj zrobiłam masc wg przepisu i póżnym
> popołudniem posmarowałam głowę dosyć mocno.
> Po półgodzinie ściągałam łuski grzbieniem
> (pieknie się to wszystko rozczesuje, bo smalec
> jest tłusty, ale nie tak gęsty jak oliwka
> salicynowa), były ogromne... Po godzinie
> smarowałam na nowo , po godzinie znowu.
> Owinęłam głowę folią i chusteczką i poszłam
> lulu... Nic nie bolało, nic nie swędziało.
> Wprawdzi rano (pora barbarzyńska) o godz. 6
> umyłam włosy szamponm przeciwłupieżowym, a
> potem Polytarem, ale wszystko pięknie zeszło.
> Dzisiaj mija doba, nic mnie nie swędzi, nic mnie
> nie blokuje. Niegdyś ciemnoczerwone plamy na
> czole przy linii włosów są bladoróżowe, nie
> swędzą, nie denerwują mnie, nie skubię ...
> Wszystkich zainteresowanych proszę o maila
>
[email protected] - na pewno odpiszę, A tak przy
> okazji - wątroba jest b. ważna... Nie należy
> jeść smażonego mięsa, ciężkich potraw,
> oczyszczać ją jedząc przynajmniej 1/2 grejfruta
> dziennie. Niestety łuszczyca przy stresie i złym
> żywieniu objawia się u ludzi obciążonych
> genetycznie (to też znam), ale teraz mając
> "swoją maść" niczego się nie boje...