Mój problem z trądzikiem różowatym zaczął sie 10 lat temu- wtedy miałam zaczerwienienie i krostki z wodą na brodzie po obu bokach i trochę na policzkach- leczenie tego to metoda prób i błędów- wtedy mi to zeszło : stosowałam różene maści- w moim przypadku odpadają- tylko pomagają mleczka i produkkty w sprayu. leczono mnie antybiotykiem tetracyclinum i sterydem-który mi pomógł dexapolcort N.- który wysuszył chore miejsca i wtedy stosowałam krem E45. potem nie miałam już takiego wielkiego ataku oprócz małych pojedyńczych krostek. teraz wróciło ale w znacznie mniejszej ilości tylko z jednej strony na brodzie- ale ja znając wygląd mój z przed 10 lat biegiem trafiłam do mojej dermatolog taj samiej co wtedy
i od dwóch dni stosuję znowu tetracyclinum - w małej ilości steryd dexapolcort N- który mi pomaga - i nie mogę już kremu E45 BO mnie uczula ---ale mam nowe cudo VITELLA ICTAMO- FIRMY ICMC- zastosowałam dzisiaj po południu- i powaznie widać zmiany- nie zapeszam
może nie trzeba będzie stosować sterydu --robię próbę.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH Ale prawdę mówiąc trądzik różowaty to pewnego rodzaju alergia - tylko cholera nie wiadomo na co i kiedy się pojawi