Stosowałam neotigason przez 3 miesiące.zaczne od początku...mam łuszczyce krostkową na stopach, na dłoniach na szczęście (odpukać) zniknęła.byłam u wielu lekarzy sterydy,maście itp ale choroba i tak wracała.w lutym lekarz polecił mi neotigason i zdecydowałam sie na kuracje 3 miesięczną.na początku nie było żadnych rezultatów,po ok 2 miesiącach choroba zaczęła zanikać. w momencie odtawienia proszków prawie nic mi nie zostało
niestety po całkowitym odstawieniu wszytsko wróciło i wysypało mnie jeszcze mocniej.jezeli chodzi o skutki uboczne to miałam wszystkie o których mówiła ulotka.nikomu tego nie życze bo były to najgorsze 3 miesiące w miom życiu.usta popekłay mi i wyglądały jakby ktoś porozcinał je nożem,suchość w gradłe 24h na dobę, zdarzało się że nie mogłam spać lub sklejało mi sie gardło z suchości,suchość w nosie co powodowało pękanie skóry wewnątrz i tworzyły się okropnie bolące rany,plamy na twarzy,czerwone,bolało jak cholera bo cała twarz wyglądała jak poparzona,nie mogłam jej dotknąć,wyszuszenie całego ciała,nic nie pomagało do czasu aż kupiłam capivit hydro control,podrażniona skóra całego ciała,bolało mnie samo noszenie ubrań i wypadanie włosów, traciłam około 3-4 garści włosów dziennie!!!!ogólnie straciłam prawie 3/4 włosów na całej głowie.na szczęście odrastają
nie wzięłabym tego leku po raz drugi ale niektórym pomaga.
najgorsze jest ten 2 letni czas kiedy nie można mieć dzieci...