Witajcie Kochani

jakis czas temu napisalam po raz pierwszy na tym forum, ze cos mnie dopadlo i ze nikt nie wiedzial wtedy co to bylo. Mi to prawde mowiac tez wygladalo na luszczyce ale nie potrafilam pogodzic sie z mysla, ze wlasnie mnie i wlasnie teraz to dopadlo. Nie chcialam, bo mam kilka innych chorob, ktore dostalam od rodzicow i luszczyca jest dla mnie teraz ostatnia choroba, ktora moge "dostac od ojca"
Chodzilam od lekarza do lekarza, oddalam probke skory do labolatorium w celu dokladnego ustalenia przyczyny wysypki. Kosztowalo mnie to duzo nerwow, a gdy mialam otrzymac wyniki, z nerwow zrobilo mi sie slabo.
okazalo sie jednak ze to.. uczulenie!!)))) Po prostu jestem alergikiem! Aby to potwierdzic na 100 % lekarz skierowal mnie do zrobienia testu alergicznego. i to, co mi tak spedzalo sen z powiek to alergia na trawe i zyto.
teraz przez okres 3 lat bede dostawala zastrzyki raz w miesiacu z tymi wlasnie substancjami a po 3-letniej kuracji alergia powinna zniknac.
Pisze to, bo moze nie kazdy z Was cierpi na luszcyce, a powierzchownosc badan w Polsce nie pozwala na doglebne przeanalizowanie sytuacji kazdego z Was. Mysle ze warto sie nad tym zastanowic.

Pozdrawiam Wszystkich