OLAĆ ŁUSZCZYCĘ
Wysłane przez:
misiorro (---.tpnet.pl)
Data: 11 wrz 2005 - 11:53:16
Witam!
W większości wątków dotyczących sposobów leczenia jest mowa o stresie i o przeciwdziałaniu mu, wyluzowaniu się, medytacji, ćwiczeniach relaksacyjnych itd....
Spotkałem niedawno starą znajomą i zauważyłem plamki na łokciach, "ty też, nie wiedziałem, jak leczysz....blablabla". Znajoma powiedziała że leczyła kiedyś różnymi sposobami z lepszym bądź gorszym skutkiem. Od kilku lat olała choróbsko, nie to że poddała się, że już nie ma sposobu. Rozmyślnie pracowała nad sobą z jedną myślą " choroba nie istnieje". Zero leczenia, zero ostrożności (wiedziała co powoduje u niej zaostrzenie wysypu), zero MYŚLENIA o pani Ł. Gnoiło sie po tem znikało, czasem znowu wyskakuje. Jej wniosek to: nie ma na to leku, leczona czy nie leczona zachowuje się TAK SAMO! Tylko z jednej strony możemy dać zarobić dermatologom i koncernom farmaceutyczym i stosować środki które nam zaostrzą bądź złagodzą obiawy. Co wcale nie świdczy o ich skuteczności ale często jest efektem palcebo bądź zbiegiem okoliczności z innymi czynnikami które nam pomagają bądź przeszkadzają.
Puenta: może to jest właściwe podejście? Tracimy czas, pieniądze, stresujemy, oczekujemy, kiedy w tym czasie można robić o wiele przyjemniejsze rzeczy! Niech mi nikt teraz nie napisze "ale ja tak robię", bo sam fakt czytania tego forum jest już dysklasyfikujący!! Nie prawda?
HASŁO NA DZIŚ !! OLAĆ ŁUSZCZYCĘ!!!
p.s. Na moje pytanie " i jak efekty?", znajoma odpowiedziała " nie wiem, nie interesuję się tym"
Dla mnie piękne
pozdrawiam