Witam. Po raz pierwszy jestem na tym forum jako osoba wypowiadającva się. Zawsze tylko czytałam, szukając dla siebie jakiegoś ratunku, z nadzieja ze pojawi sie ktoś kto da receptę na pozbycie się łuszczycy. Ja cierpię na tą chorobę ponad 10lat. Próbowałam chyba wszystkiego co mozliwe. W wakacje tego roku, będąc już na skraju załamania zdecydowalam się na leczenie szpitalne. Pozbyłam sie zmian na miesiac. Po miesiącu wszystko wróciło, w tych samych miejscach. Załamana szperałam dalej po internecie i trafiłam na kartalin- ziołowy krem. Efekty zauważyłam juz po 2 tygodniach. Obecnie stosuje go sporadycznie, a po łuszczycy zostały niewielkie kropeczki w paru miejscach. Jestem szcześliwa. Po raz pierwszy od dłuuuuuuuugiego czasu nie wstydze sie ząlozyc koszulke z krótkim rekawem

Hejka Ulka.
Bardzo się cieszę, że po kartalinie masz zdrową skórkę
i beeee, że ci w szpitliku nic, a nic nie pomogło. Ach ci niedobrzy lekarze.
No, fantastycznie choć mamy grudzień, że pośmigasz sobie troszkę z krótkim rękawkiem. Ale szorty to już sobie odpuść.
Też fajowo, że się przełamałaś i swój pierwszy post zaczęłaś z wysokiego 'C"
Niech żyje i się święci Kartalin - naukowe odkrycie naszych przyjaciół z wielkiego byłego Związku Radzieckiego.
Aj, Ulka zapomniałaś dopisać , gdzie to cudo znaczy kosmetyk kupujesz. Masz u mnie za to minusa.Bucha.

Nie wiem dlaczego w Tobie tyle ironii...? Najwidoczniej lubisz być złośliwa Fela Gdybyś zapytała dlaczego w grudniu śmigam w podkoszulku to bym Ci odpowiedziała. Najzwyczajniej w świecie pracuje jako instruktorka fitness. I wiesz, o wiele wygodniej ćwiczy sie w krótkim rękawku niż w dlugiej bluzie. Spodenki też są wygodniejsze od długiego dresu. I dodam też, że w grudniu lubię się ubierać w stój kąpielowy, bo uwielbiam pływać, a przez ostatnie parę lat niewiele czasu mogłam spędzać na basenie, bo tak się składa, że ludzie by uciekli gdyby mnie zobaczyli. A o Kartalinie, ktory kupuję w sklepie internetowym napisałam bo nareszcie znalazło się cos co mi pomogło pozbyć się zmian.

KARTALIN - aktywny preparat oparty na naturalnych składnikach,
stosowany w pielęgnacji skóry dotkniętej zmianami łuszczycowymi, egzemą, w niektórych postaciach atopowego zapalenia skóry, uczuleniowym zapaleniu skóry.

Efekty działania:
? całkowity zanik lub znaczna redukcja łuszczenia skóry
? usunięcie zrogowaceń
? łagodzenie zmian zapalnych
? ulga dla podrażnionej i suchej skóry
? długa remisja

? POTWIERDZONA SKUTECZNOŚĆ
? nie zawiera hormonów
? nie powoduje atrofii skóry
? nie wywołuje skutków ubocznych typowych dla maści hormonalnych
? nie jest toksyczny
? Skuteczna terapia w warunkach domowych
? naturalna baza, naturalne składniki aktywne


Kartalin od lutego 2009 roku stosują członkowie Stowarzyszenia Osób Chorych na Łuszczycę w Lublinie. Stowarzyszenie wydało pozytywną opinię na temat skuteczności preparatu.95% osób uzyskało znaczną redukcję lub całkowity zanik objawów łuszczycy.

Wyłączny dystrybutor BIOARP Świdnik ? Polska
Kontakt: [email protected], Tel. 602 353463
Produkty można zamówić w sklepie internetowym www.bioarp.pl lub pod nr telefonu 602 35 34 63, 793 949 441.

Pozdrawiamy wszystkich, którzy nam zaufali i na długi czas poskromili Panią Ł stosując Kartalin. Otrzymujemy od Państwa wiele miłych opini na temat oferowanych przez nas produktów. Szczególnie dziękujemy wspaniałej grupie osób ze Stowarzyszenia w Lublinie. Kartalin został przez nich wpisany na listę najbardziej skutecznych preparatów przeciw objawom łuszczycy. Pani Ewa, Ania, Pan Zbyszek i wielu innych już od wiosny cieszy się remisją. Zapraszamy do naszego sklepu www.bioarp.pl. Polecamy znakomite szampony na bazie roślinnych środków pieniących i dziegciu, mydło czarne syberyjskie, mydło dziegciowe. Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia wejdą do sprzedaży nowe produkty spełniające naszą maksymę - BIOARP - NATURALNA OCHRONA SKÓRY

No to w końcu nie wiem, czy jestem złośliwa? czy ironiczna? bo to przecież są dwie rózne cechy charakterologiczne - nieprawdaż?
10 latek chorujesz na to paskudztwo, a pomógł Tobie kremik pielęgnacyjny- podkreslam jeszcze raz CIESZĘ SIĘ.
Na pewno Twój przykład jest godny do głębokiej analizy w leczeniu łuszczycy. Chcę wierzyć, że to będzie przełom w leczeniu łuszczycy. Dermatolodzy-start, a i zamykać mi oddział dermatologiczne.
Buziucha Fela.


Uderz w stół a nozyce sie odezwą.
Niestety BIOARTowi daleko jest do netykiety. Firma, która nie stosuje się do tych zasad nie jest godna szacunku i uznania. Niestety. Zaś ceny mydełek, szamponików z doliczeniem kosztów przesyłki macie astronomiczne. Nasze zaś mydełka i szamponiki siarkowe wcale nie są gorsze Zerujecie na nas.

Cytuję z Waszej strony ...od 1999 roku z powodzeniem stosowany w Rosji, Estonii, na Litwie, Łotwie i na Ukrainie. Jego złożona formuła oparta na...
Jeśli z powodzeniem, to są wolni towarzysze od tej choroby. Widocznie historia Związku Radzieckiego zna własnie takie przypadki. Jeśli mają Pietkę Pitagorasa to mają i Kartalina. Pozdrawiam>Fela

Za Kartalin płacę 100zł, drogo. Ale najważniejsze,że jestem czysta. Na przeróżne maści wydałam już w życiu sporą sumke. Zreszta myślałam że na forum dyskutują osoby dotknięte łuszczycą...No chyba się pomyliłam

ula Napisał(a):

> Zreszta myślałam że na forum dyskutują osoby
> dotknięte łuszczycą...No chyba się
> pomyliłam

I tu się z Tobą Ulcia zgadzam, BIOART prowadzi działalność biznesową i wykorzystuje forum w tym właśnie celu. Niestety jeszcze mozna dopisać przedstawicieli tego badziewia blue-capu i też paru innych, którzy to czynią bardziej subtelnie. Niestety do stosowania się do zasad netykiety jest im bardzo daleko.
Liczę na braci i siostry, której wspólnym mianownikiem jest łuszczyca, że szerokim łukiem omijają naszych >uzdrowicieli< którzy mają te jedyne i te które czynią cuda. Z tymi cudami przypominają mi Tuska.
Buziuńka

Witam i pozdrawiam przede wszystkim Ulę. Nie przejmuj się dziewczyno głupimi uwagami. Podzieliłaś się swoim sukcesem w leczeniu choroby z innymi i zbierasz godne pożałowania, uszczypliwe uwagi. Ja podobnie jak Ty zakupiłam kartalin i kilka tygodni smarowania załatwiło sprawę. Ja jestem szczęsliwa, mój mąż też/ nie musi patrzeć na parszywce ciało, bo tak przecież się wygląda /. Co do kartalinu, to nie nazwałabym tego specyfiku kremem, raczej tłustawą maścią. Kiedy zakupiłam kartalin, to pierwsze wrażenie było takie, iż dałam się nabić w butelkę. Wyglądem / zgniła zieleń/ i zapachem- mnie to kojarzy się z zapachem pasty do butów, nie zachęca do stosowania. Było mi głupio ze względu na męża, który od lat patrzy jak zakupuję kolejne złote środki, które mają pomóc a nie pomagają. Zaczęłam więc smarowanie. Najgorzej prezentowały się moje plecy, brzuch i nogi. Kurację zaczęłam w maju, a już w połowie czerwca byłam czysta. Obecnie od czasu do czasu smaruję profilaktycznie byłe chore miejsca. Własnie skończyłam pierwsze opakowanie kartalinu, ale juz wcześniej zakupiłam drugie. Dzięki kartalinowi odzyskałam pewność siebie, nie unikam ludzi, nie muszę chować nóg pod spodniami ani rąk w długich rękawach. Po raz pierwszy od wielu lat mogłam latem chodzić w sukienkach i bluzkach z krótkim rękawem. Rodzina również zauważyła efekty kuracji. Nie rozumiem ludzi, którzy na wiadomość, że coś jest " ruskie " przechodzą do ataku. Wydałam na kartalin 200 zł, ale było warto. W domu pozbyłam się z zarezerwowanej dla mnie w segmencie szuflady dziesiatki róznych specyfiów, które kosztowały mnie znacznie więcej złociszy.Nie muszę wydawać również kroci na prywatne wizyty u lekarzy, którzy tylko na naszej chorobie się dorabiają. Dziękuję firmie BIOARP, że sciągnęła na nasz teren kartalin i inne specyfiki. Ja chorowałam od 20 lat i bardzo żałuję, że nie było u nas mądrego, który ściagnąłby wcześniej z Rosji tę maść / krem /. Pozdrawiam wszystkich na forum. Podaję również mój nr gg 3120383.

wszystkim zainteresowanym tematem proponuję zajrzeć na forum luszczyca.org.pl tam temat tego specyfiku był poruszony z większym zainteresowaniem i duzo wcześniej.dla mnie to lipa!!!

A powiedz Fela czym Ty się leczysz? Może dałaś sobie już spokój z całym leczeniem i z góry założyłaś, że nic Ci nie pomoże i teraz siedzisz w swojej skorupie i krytykujesz wszystko co nowego się pojawi. Jednym pomaga zwykły krem a innym nic. Zwykła maść na łuszczycę (diavonex) to ok 100 zł i tam tylko jest 50g więc jeśli komuś to pomaga to super. Myślę, że jeśli by ktoś sprzedawał gówno a mi by pomagało to też bym kupił. Pozdrawiam

BIOARP Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> ? POTWIERDZONA SKUTECZNOOŚĆ
> Kartalin od lutego 2009 roku stosują członkowie
> Stowarzyszenia Osób Chorych na Łuszczycę w
> Lublinie. Stowarzyszenie wydało pozytywną
> opinię na temat skuteczności preparatu.95% osób
> uzyskało znaczną redukcję lub całkowity zanik
> objawów łuszczycy.

Więc zapraszam w imieniu dr. A. Borzęckiego na zebranie członków i sympatyków Stowarzyszenia Chorych na Łuszczycę, które odbędzie się 16 listopada 2009 roku w Szpitalu Wojskowym w Lublinie, ul. Aleje Racławickie 23. o godzinie 17.
Skonfrontujemy sobie te Wasze cuda - te 95% z rzeczywistością. I zobaczymy kto z nas stosuje Wasz specyfik i z jakimi skutkami.

Przepraszam, ale powyższy termin źle został przeze mnie zinterpretowany ( pomyłka w czasie rozmowy tel.ze Stowarzyszeniem ), więc podaję termin grudniowy.
Spotkanie odbędzie się w siedzibie Stowarzyszenia - NZOZ ?MEDLASER?, ul. Młyńska 14 A,14 grudnia 2009 roku także o godzinie 17.00

Cieszę się, że są osoby, którym tak jak mi pomógł Kartalin. I nie wiem dlaczego niejaka pani Fela odebrała to z mojej strony jako reklamę. Chcialam coś napisać odnośnie szpitala- bo jak to napisałaś "ci niedobrzy lekarze" niestety nie wiedzą co z ta chorobą zrobic. Mój tato był w szpitalu, również z powodu łuszczycy 30lat temu no i niestety podobnie jak ja był leczony cygnolina i masciami natłuszczającymi(plus ja miałam lampy). 30 lat to samat czasu, a wyglada jakby medecyna stala w miejscu. W dodatku ze szpitalu czy jest sie zdrowym czy nie wypisuja po 2 tygodniach- na dłuzszy pobyt NFZ nie ma kasy.
A wracając do tematu to chyba lepiej sie smarowac kosmetykiem niż sterydami, ktore pomagaja na krótko i sa takie szkodliwe. Zreszta ja byłam taka chora ze zadna masc sterydowa nie pomagała mi nawet na krótko....Pozdrawiam wszytskiech którzy sie mecza z tym badziewiem

Dość dużo postów na temat kremu Kartalin . Chetnie wypróbowałabym go na swojej zniszczonej łuszczycą skórze .Napiszcie ,gdzie można kupić ten specyfik?

Witam ponownie, Bryniu wejdż na stronę www.bioarp.pl, tam znajdziesz wszystkie informacje i sklep, w którym można zakupić kartalin. Pozdrawiam Felę, niedowiarka. Jak pisałam, ja mam problem z głowy.Tez miałam szereg watpliwości, a teraz jestem tryskajacą pogodą ducha babką. Zaliczyłam we wrześniu wesele w rodzinie i nikt nawet nie zauważył, że kiedyś wyglądałam inaczej, jakby nie było nigdy choroby. Mam nadzieję, że kartalin pomógł na długo. Jeżeli jednak łuszczyca zaatakuje po jakimś czasie, to bez żadnych obiekcji będę dalej kupować kartalin. Życzę wszystkim dużo zdrówka.

fela Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Przepraszam, ale powyższy termin źle został
> przeze mnie zinterpretowany ( pomyłka w czasie
> rozmowy tel.ze Stowarzyszeniem ), więc podaję
> termin grudniowy.
> Spotkanie odbędzie się w siedzibie
> Stowarzyszenia - NZOZ ?MEDLASER?, ul.
> Młyńska 14 A,14 grudnia 2009 roku także o
> godzinie 17.00


Będzie to przedświąteczne spotkanie. Będziemy tam również i chętnie spotkamy się z nowymi osobami. Felu jeżeli również jesteś zaproszona to się spotkamy. Pan dr. A.Borzęcki jest dla nas autorytetem. Jest człowiekiem ogromnych zasług. Bardzo liczymy się z jego opinią. Mamy nadzieję że to przedświąteczne spotkanie będzie okazją do owocnej rozmowy i przyjaznej wymiany poglądów. Pozdrawiamy serdecznie wszystkich forumowiczów - BIOARP www.bioarp.pl

Fela Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> ula Napisał(a):
>
> > Zreszta myślałam że na forum dyskutują
> osoby
> > dotknięte łuszczycą...No chyba się
> > pomyliłam
>
> I tu się z Tobą Ulcia zgadzam, BIOART prowadzi
> działalność biznesową i wykorzystuje forum w
> tym właśnie celu. Niestety jeszcze mozna
> dopisać przedstawicieli tego badziewia blue-capu
> i też paru innych, którzy to czynią bardziej
> subtelnie. Niestety do stosowania się do zasad
> netykiety jest im bardzo daleko.
> Liczę na braci i siostry, której wspólnym
> mianownikiem jest łuszczyca, że szerokim łukiem
> omijają naszych >uzdrowicieli< którzy mają te
> jedyne i te które czynią cuda. Z tymi cudami
> przypominają mi Tuska.
> Buziuńka

O tym wszystkim dyskutowaliśmy na forum http://luszczyca.org.pl w zakładce REKLAMA - temat Kartalin - nowość od początku 2009r. Proszę uważnie prześledzić temat a uzyskasz "ANONIMOWA FELU" odpowiedzi na swoje pytania. Są tam również wypowiedzi prezesa lubelskiego stowarzyszenia. Pozdrawiamy BIOARP

Co do zasad - uważaliśmy, że jeżeli nasi klienci zaczynają rozmowę o Kartalinie to mozemy uczestniczyć w dyskusji. Jesteśmy wyłacznymi dystrybutorami "tego badziewia" jak ktoś na forum "kulturalnie" określił Kartalin. Mamy sprawdzone informacje, certyfikaty, opinie, badania kliniczne itp. itd. związane z Kartalinem i nie godzimy się na to aby ktokolwiek wydawał takie opinie na temat sprzedawanego przez nas produktu.

Zanim podjęłam monolog z Wami dokładnie prześledziłam cały wątek z http://luszczyca.org.pl w zakładce REKLAMA i własnie on zainspirował mnie do postawienia tych pytań na tym forum na które nie otrzymałam odpowiedzi i to jest meritum sprawy.

Wasze twierdzenie w postaci cyt"anonimowa Felu" brzmi jak farsa. Gdy raptem trzy nicki inaczej brzmiące (również anonimowe) promują teraz tu i tamtym forum przez rok zasu Kartalin i klapa. W eterze cicho sza. Jakoś nie ubywa łuszczyków. To jest przykład ilustracji działania kartalinu jako kosmetyku. Fela-biedrona.