Pola to widzę, mamy dużo wspólnego.
U mnie też od strony ojca i matki nie miał do pradziadków.
Żaden brat u ojca, siostra u matki nawet ich dzieci a nawet już wnuki tez nic nie mają.
Zachorowałem również 7 lat temu, końcówka 2008 r.
Może akurat u mnie aktywowały się te cholerne komórki odpowiedzialne za to.

Badacie swoje rodziny, ale czy bierzecie pod uwagę, że jeśli ktoś z Waszych rodzin zachorował już w dorosłym życiu, to po prostu ze wstydu i o ile było to możliwe, ukrywał to? Kiedyś ludzie chorzy na byle co, a w szczególności na coś takiego szpetnego, byli stygmatyzowani. Kiedyś czytałem taki artykuł, że setki lat temu ludzie chorzy na łuszczycę byli paleni na stosie, bo ktoś rzucił hasło, że coś tam ich opętało. Ewentualnie byli wypędzani ze społeczności, w której żyli. Z wieku na wiek to się powolutku zmieniało i dopiero teraz można wyjść na ulicę z krótkim rękawem i "chrzanić" to, co "ludzie powiedzą", ale to jest ostatnie 10-15 lat. Inna sprawa, że jak objawy są łagodne, to i nie widać ich, a wtedy o ukrycie łatwo. Tak to widzę, możecie się oczywiście ze mną nie zgodzić, ale to nie jest takie oczywiste, że na pewno nikt z Waszych niedalekich w drzewie genealogicznym przodków nie chorował.

Sept, może i Ł. jest dziedziczna, nie mówię nie.
Ale akurat w mojej rodzinie mówi się o chorobach nie tylko takich jak białaczka. Uwierz mi, ze gdy siedzę na spotkaniach rodzinnych i słyszę że kuzyn ma opryszczkę a siostra złapała grzybice stóp to raczej sądzę że nie wstydzą się mówić o swoich chorobach.
Każdy może mieć swoje zdanie na ten temat.

Witam
Żeby zakończyć spory i niejasności na powyższy temat, przeprowadzimy proste rozumowanie.

Łuszczyca jest chorobą genetyczną (wadliwą, wrodzoną mutacją genów), co do tego nie można mieć żadnych wątpliwości - jest na to wiele przykładów (dowodów), i wszyscy możemy się z taką tezą zgodzić. (Mówiliśmy o tym kilkakrotnie na Forum, wystarczy też poczytać obecny wątek).

Z faktu, że łuszczycę otrzymujemy już w genach wynika - że jest dziedziczna, ponieważ geny otrzymujemy po swoich rodzicach i przodkach.

Sposób dziedziczenia, krzyżowania, mutowania genów jest wielopokoleniowy i bardzo skomplikowany, dlatego dziedziczenie cech po rodzicach (w tym choroby) nie przebiega wprost, z pokolenia na pokolenie (możemy tylko mówić o większym lub mniejszym prawdopodobieństwie).

Łuszczyca jest chorobą genetyczną, dziedziczną.
Łuszczyca jest jedną z niewielu chorób genetycznych, którą można trwale i całkowicie wyleczyć, w bezpieczny sposób.

"Łuszczyca jest jedną z niewielu chorób genetycznych, którą można trwale i całkowicie wyleczyć, w bezpieczny sposób."

JAK?

- Usuwając źródła, przyczyny choroby.
(Zobacz też pobliski wątek: WOLNY i PRZESZCZĘŚLIWY z dn.9.06.2015)

Witam Was, co do dziedziczenia łuszczycy niedokładnie witam w rodzinie kto by miał to cholerstwo... babcia czy dziadek od strony mamy są czyści, mama i jej 6 rodzeństwa także. To samo od strony taty, dziadkowie czyści i ich czworo dzieci także.
Czy ktos z Was ma podobna sytacje.?
Nigdy nie obawiałam się tej choroby, chociaż wiedziałam jak to wygląda itp. Itd
ci prawda jestem nowa w twj sytuacji ale dokladnie przeanalizowalam fakty co do dziedzicznosci

zawsze gdzies tam ukrył sie gen choroby,ktos chorował ale ukrywano to skrzetnie,dawniej inna swiadomosc była.U mnie nikt nie miał łuszczycy,byłam jedna nawet w najdalszej rodzinie...aż kiedys całkiem przypadkiem wyszło iż dziadek mojego Ojca miał...umarł młodo wiec niewielu skojarzyło fakt,niewielu wiedziało....zastanawia mnie jedynie po co ci owe wiesci i pewnik w tej sprawie? to nie zmienia faktu ,że zachorowałas,na leczenie i jego rodzaj takze nie ma wpływu...szkoda nerwów na prowadzenie dochodzenia