Ogólne :  www.luszczyca.pl The fastest message board... ever.
 

Idź do wątku: <---->
Akcja: ForaWątkiNowy wątekSzukajPodgląd do wydruku
Strony: 1234-->
Bieżąca strona: 1 z 4
samotnosc
Wysłane przez: luszczyk (---.tp.unicity.pl)
Data: 25 mar 2008 - 11:01:23

mam luszczyce iztego powodu niemam szczescia w milosci chcialbym spotkac bratnia dusze ktura ma takie same problemy pozdrawiam.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: Ania (---.chello.pl)
Data: 25 mar 2008 - 17:31:35

jeżeli ktoś Kocha to nie patrzy na to czy masz łuszczyce czy jej nie masz.Każdy ma jakiś defekt nie tylko mysmiling smiley
pozdrawiam

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: AnnaMarija (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 25 mar 2008 - 19:16:40

Ja się też boję, że nikogo nie spotkam, kto to zaakceptujesad smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: Ania (---.chello.pl)
Data: 25 mar 2008 - 21:48:53

Ile macie lat,że tak strasznie się boicie?

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: maverick (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 26 mar 2008 - 08:38:40

A ile Ty masz,że sie nie boisz?

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: Ania z lipska (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 26 mar 2008 - 10:34:21

Wcale sie nie bójcie bo na pewno są osoby na ty naszym świecie którzy rozumieją ,że istnieją takie choroby skórne i na pewno im nie będzie przeszkadzać.Znam to z własnego doświadczenia bo też mam ten problem ale jestem mężatką mam 2 dzieci i mój mąż naprawdę był od samego początku wyrozumiały i jest do tej pory.Wiem jak to boli jak zależy na kimś i człowiek sie boi powiedzieć żeby go nie stracić .Trzymam za Was wszystkich kciuki i życzę Wam żeby się udało znaleźć Tą drugą połowę.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: monia (---.argonet.pl)
Data: 27 mar 2008 - 20:44:52

Witam, ja mam dość sporo tego dziadostwa na skórze i mam chłopaka który mówi (jak mam doła) że robie wielkie halo ze swojej choroby i że lubię sie użalać z tego powodu nad sobą a ta choroba wcale mu nieprzeszkadza. Jest nawet zazdrosny o mnie. Więc jednak są tacy ludzie którzy to akceptują smiling smiley Ale dobrze was rozumie i wiem że jakby nam się nie ułożyło to popadłabym w totalne kompleksy...

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: piotruch (---.tsi.tychy.pl)
Data: 27 mar 2008 - 21:32:16

ale wy się przejmujecie, z tym można żyć a akceptacja przyjdzie wtedy gdy sami się z tym pogodzicie. Mamy to i nic tego nie zmieni ... ludzie nie mają rąk, nóg, są kompletnie sparaliżowani a jednak mają tą nadzieje, wiare ... ! nie możemy się dołowiać zawsze mogliśmy trafić gorzej xD

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: Jacek (---.gorzow.mm.pl)
Data: 27 mar 2008 - 22:15:42

Ja natomiast z jednej strony nie przejmuję se tym iż mam to na sobie bo zdaje sobie sprawę co to jest jak podleczyć i powiedzmy sobie szczeże trzeba się nauczyć z tym żyć. Z drugiej natomiast strony istnieje w nas chyba jakiś pewien rodzaj obawy przed innymi.Chodzi mi o jakiś rodzaj odrazy którą ludzie moga do nas czuć czujemy się z tym obrzydliwie.Niestety brak akceptacji u innych bierze się z ich niewiedzy na temat horoby.już nawet na sam widok nie chcą na nas patrzeć nie dopuszczają myśli do siebie zeby dotknąć. My łuszczycy doskonale sobie zdajemy sprawe z naszego problemu a rozmowa o nim ułatwia nam życie.Przyznam się że zanim mi się to pojawiło nie słyszałem o tej horobie i nawet sobie sprawy nie zdawałem ilu nas jest. To wszystko jest jakoś ukrywane ogólnie tego na ulicach nie widać. A dla czego? bo czujemy się jakoś gorsi?hmm Napisałem to co mi przyszło w tej chili do głowy po przeczytaniu waszych postów. Możecie się ze mną nie zgodzić ale jest w tym troche racji.Pozdro

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: aneta (---.junisoftex.pl)
Data: 01 kwi 2008 - 15:39:30

Miałam kochajacego męża do momentu kiedy po urodzeniu dziecka (ł) się nie ujawniła - potem zniknęła i okazało się że znowu jestem w ciąży i powtórka z rozrywki z tym że teraz wysyp już był spory - no cóż......... "biedactwo" przerosła moja choroba i był zmuszony poszukać sobie innego młodszego ciałka - zostalam sama z dwójką dzieci - no i oczywiście cholerą, która nie raczy mnie niestety zostawić - samotność........ tak doskwiera i to jak cholera ....... można ją oddalić na jakiś czas ale wraca - człowik to rasa stadna - potrzebuje kogoś drugiego - gorzej z zaufaniem - NIE UMIEM

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: grzesiek (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 01 kwi 2008 - 17:07:56

glowa do gory, nie zalamujcie sie, naprawde, trzeba byc silnym, ja mam 30 lat, a łuszczyce mam od 10, i zawsze, no prawie zawsze mialem ja, nawed 2 razy na calutkim cialu(erytodermia i zawsze mialem kochajaca osobe zawsze, i teraz tez mam kogos, ludzie nie sa zli, trzebaim powiedziec co to jest i kochaja ciebie, naprawde,albo ja mam takie szczescie ze spotykam wspaniale kobiety, niewieze bo mialem pare milosci w swoim zyciu i roztaia nie mialy nigdy a to nigdy podloza zwsiazanego z luszczyca, trzeba sobie mowic ze jestesmy wspaniali i normalni jak inni, powodzenia w poszukiwaiach i trzymam kciuki za wszystkich, serdecznie pozdrawiam, przepraszam z gory za chaos zdan, dawno nie pisalem tak dlugiej wypowiedzi ha ha ha

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: gregor (---.gprs.plus.pl)
Data: 01 kwi 2008 - 21:01:09

ja mam poczatki tej choroby w ogole to u mnie ona rozwija sie od 5 lat troche na ciele i pol glowy wiec tragedii nie ma a ja i tak robie z tego wielkie halo ale coz mam nadzieje ze wkrotce znajda na to lek na razie najlepszym lekarstwem tak jak pisze Grzes jest wsparcie bliskich nam osob ja na szczescie mam kochajaca zone i takich samych rodzicow nawet tesciowa wykazuje ludzkie uczucia pozdrawiam braci i siostry z lucja ps.grzechu u ciebie wcale nie ma chaosu zobacz co u mnie nawet przecinkow brak

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: Ja :) (---.chello.pl)
Data: 01 kwi 2008 - 22:49:09

Ja bym miał ogromne wyrzuty sumienia itp. że druga osoba musi znosić to jak wyglądam, dlatego na znajomości z dziewczynami otworzyłem się dopiero gdy udało mi się tego pozbyć, a tak byłem cały czas zamknięty w sobie sad smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: aneta (---.junisoftex.pl)
Data: 02 kwi 2008 - 09:00:26

do Ja" - a jak udało ci się tego pozbyć?

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: Leo (---.blast.pl)
Data: 02 kwi 2008 - 20:49:22

samotny z łuszczycą w krakowie łączy się z wami,
bo wiem jak to jest być osamotnionym przez nietolerancje ?











pozdrawiam i! głowy do góry smiling smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: Ja :) (---.chello.pl)
Data: 02 kwi 2008 - 22:19:40

aneta@

Poczytaj na forum o dietach... ja byłem akurat na diecie Kwaśniewskiego.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: Ja :) (---.chello.pl)
Data: 02 kwi 2008 - 22:20:24

Na stronie 2 powinnaś znaleźć coś o dietach

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: mike (---.dhcp-ripwave.irishbroadband.ie)
Data: 03 kwi 2008 - 02:45:29

samotnosc to taka straszna trwoga... ogarnia mnie przenika mnieeee.... polecam zespol ,,dzem,, ale po nim tylko robic tak jak w piosenkach Ryska... oczywiscie zartuje Ale jestem wdziecznym tym ktorzy sa mimo wszystko szczesiwi za nadzieje... Dziekuje wszystkim tym ktorzy daja swoje przepisy za wiare i pomoc... Dziekuje wszystkim tym ktorzy nie wierza za to ze powstrzymuja od latwowiernosci... OrAZ TYM ktorzy zawsze czytaja i doszukuja sie nowego sposobu i szczescia z tym zwiazanego... Samotnosc nigdy nie jest latwa nie da sie do niej przywyczaic polubic ja i wogole... ale w kazdej chwili samotnosci i cierpienia mozna pomyslec ze nie oszukalo by sie osoby kochanej ze zawsze bedzie mogla patrzec i byc szczesliwa z kims kto bedzie czysty bo wkoncu czystych ludzi jest o wiele wiecej... Zakoncze tym ze kazdy zasluguje na druga szanse , nikt nie jest perfekcyjny ale ludzie tego nie rozumieja... Jedni kochaja drudzy sie bawia trzeci lubia a inni umieraja bo nie maja wyjscia...

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: gregor (---.gprs.plus.pl)
Data: 03 kwi 2008 - 08:56:02

Ja chcialbym wspomniec o innym rodzaju samotnosci mam wrazenie ze my walczacy z tym g... jestesmy ignorowani chocby przez sluzbe zdrowia poczawszy od dermatologow a na szpitalach konczac.Ja przez pierwszego dermatologa zostalem zupelnie zignorowany,nawet dobrze mnie nie obejrzal powiedzial ze to nieuleczalne i dal sterydy,w dodatku byl opryskliwy,podobnie bylo u dwoch kolejnych, no i jak tu sie leczyc,gdzie szukac pomocy,oczywiscie nie twierdze ze wszyscy tacy sa.W prywatnym gabinecie bylo lux ale babka takze wcisnela mi sterydy wiec lecze sie na wlasna reke.Gdyby nie to forum bylibysmy naprawde samotni,niewiem czy jest w kraju jakas fundacja wspierajaca luszczykow,wogole w tym kraju ta choroba to temat tabu jezeli sie myle to sorry.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: samotnosc
Wysłane przez: Inez (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 03 kwi 2008 - 10:38:52

gregor..w 100% sie z Toba zgadzam...idąc po raz pierwszy do dermatologa bylam szczesliwa ze przepisze mi jakies masci i bedzie po klopociesmiling smiley)Jednak po wizycie u niej<bo tym dermatologiem byla kobieta>moje szczescie nagle pryslo.Powiedziala ze mam chorobe nieuleczalna i powinnam sie cieszyc bo widziala ciezsze przypadki.Oczywiscie faszerowala mnie sterydami<w tabletkach jak i w postaci masci>a ja glupia nieswiadoma stosowalam sie do zalecen "powalonej"pani doktor.I tak bylo jeszcze z trzema innymi "fachowcami"...postanowilam juz wiecej nie odwiedzac gabinetow lekarskich i sama eksperymentuje na swoim ciele co jest dla mnie dobre a co złesmiling smiley)Pozdrawiam Wszystkie biedroneczki i trzymajcie sie cieplutkosmiling smiley)Pozdrowienia dla bruno:winking smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
Strony: 1234-->
Bieżąca strona: 1 z 4



Akcja: ForaWątkiSzukaj
Nazwa użytkownika: 
E-mail: 
Temat: 
Zabezpieczenie przed spamem:
Wpisz kod, który widzisz poniżej do pola pod obrazkiem. To jest zabezpieczenie blokujące boty, które chcą automatycznie wysyłać wiadomości. Jeżeli kod jest nieczytelny spróbuj odgadnąć. Jeżeli wpiszesz zły kod to obrazek zostanie automatycznie utworzy ponownie, a Ty będziesz miał(a) kolejną szansę na wpisanie poprawnego kodu.