hehe, juz mi sie poprawił
) wystarczyła jedna optymistyczna wiadomosc
) na szczescie mi niewiele do szczescia potrzeba
) apropo Twojego drugiego wątku o pomocy... to moze sie przydac komus... sam juz myslalem o tym ale narazie jeszcze umiem sie wziac w garsc na szczescie ale fakt faktem ze przy tym chorubsku mozna czasem popasc w depreche... tylko Ciekawe czy sie ktos odwazy poprosic o taka pomoc... u nas ludzie sie tego boja a to chyba nie ma czego bo mysle ze ktos kto zna sie na rzeczy na prawde moze pomoc, ja na szczescie mam rodzine i przyjaciol ktorzy potrafia po prostu byc
i to juz mi pomaga....
)