Ogólne :  www.luszczyca.pl The fastest message board... ever.
 

Idź do wątku: <---->
Akcja: ForaWątkiNowy wątekSzukajPodgląd do wydruku
"zaleczylam" łuszczyce
Wysłane przez: ewelka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 05 gru 2005 - 14:27:41

Czesć!! od jakiegos czasu sledze to forum,ale pierwszy raz sie udzielam.Cieszę sie bardzo, że cos takiego istnieje.Możemy wymienic sie doświadczeniami, wspierać innych,gdy dopadnie ich dół przez naszą kolezanke pania ł.mam łuszczyce od 8 lat(mam 22 lata).Na poczatku byly to małe ogniska na głowie,ale niestety zmiany powiekszaly sie z miesiaca na miesiac.Lapalam doly regularnie,nie chcialam wychodzic z domu,zaszylam sie w tym swoim gniazdku(pokoju)sad smiley teraz wiem ze to byla lekka przesada,ale wtedy nie chialo mi sie zyc.Probowalam wszystkiego-zmienianie lekarzy,diety przeróżne,solarium,maści,zielarze,juz sama nie wiem co tam jeszcze było,ale niestety nie zawiele te metody pomagaly, wtedy jeszcze wiekszy dolsad smiley.Chodzilam do wielu lekarzy,ale tylko jede jest naprawde zyczliwy,taki moj pan psycholog,bo ma podejscie psychologiczne i zna sie na tym.Bylam u niego na poczatku kuracji,8 lat temu-przerwalam kuracje u niego i szukalam nowości,szlam do zielarza,ale niestety przez niego miałam tego gu..jeszcze wiecejsad smiley(Przeprosiłam pana doktora i wrociłam do niego.On mnie wysłal od razu do szpitala.Leżałam tam 2 tyg. przed wakacjami tego roku(poczatek czerwca).Smarowali mnie tam maściami i własnie do tego zmierzam- leki doustne...sa silne,stosowane sa nawet do przeszczepow,raka-ale pomagaja!!W szpitalu bralam ich w czwartek -2 rano 2 wieczorem, i piatek tak samo.Powiem wam ze luszczyca dopadla mnie przed szpitalem doslownie wszedzie!!Skora piekla nie moglam sie obrucic na drugi bok tak bolalo.Doktor powiedzial gdyby nie te leki lezalabym w szpitalu jeszcze dluzej.A ja juz dwoch tyg nie moglam wytrzymac.Wychodzac ze szpitala nie mialam od razu cudownej skory,przez cygnoline strasznie bolalo,byla poparzona,ale po tygodniu zaczerwienienie ,opuchniecie zeszlo,wymylam ta moja nierowna opaleniznesmiling smiley)i mialam cudowna skóre,Dziekowalam lekarzowi ze mnie wzial do szpitala, dzieki niemu przezylam cudowne wakacje,noe musialam sie wstydzic swojego wygladu.Tabletki biore do teraz ale dzieki zaleceniom lekarza, zmniejszam dawke, teraz biore tylko 2 tabletki w czwartek i jedna w piatek.Moja skóra jest caly czas czysta,nie ma zadnych zmian chorobowych.Czasem jak wyskoczy jakas kropeczka biore elokom(wiem ze to steryd)ale znika szybko i nowa sie nie pojawia.Musze robic badania kontrolne na watrobe,bo czasem moga zaszkodzic watrobie..wiem ze to tabletki,ze sa silne,ze moga jedno wyleczyc,ale na cos innego zaszkodzic,ale cio tam...jestem mlda,jak wiekszosc was,i jestem teraz szczesliwa ze mam ladna skore,moge ubieraz co chce,niesamowite uczucie..tyle sie meczylam z tym.....wiem tez ze choroba w kazdej chwili moze powrocic,ale zyje chwila,teraz jej nie ma i to sie liczy!!!jezeli bedzie ws inyteresowala nazwa tego leku napisze,ale musze jechac na kontrole w srode ispisze nazwe..Przy okazji tez staram sie kontrolowac to co jem...stosuje diete raczej bezmiesna,od czasu do czasu zjem kurczaczka,duzo owocow,duzo wody,malo slodyczy,alkoholu raczej nie pije,bo przy tych tabletkach to niewskazane,papierosow tez nie pale,,staram sie przestrzegac to co wy piszecie w dietach,pije herbatki ziolowe,no i moje nastawienie do tego wszystkiego zienilo sie!!jestem teraz osobka wesola,patrze na swiat inaczej,jest mi dobrze..mam nadzieje ze to bedzie trwalo jeszcze troszke,chce sie jeszcze nacieszyc ta czysciutka skorka..aa wiem jeszcze ze sami tych lekow nie mozecie brac..musza byc zazywane pod kontrola lekarza specjalisty....kazdy bierze dawke dopstosowana do wagi ciala...ale i tak by wam nie sprzedali tego bez recepty.....napisze nazwe pod koniec tygodnia..chce was wszystkich pozdrowic...nie jestesmy sami.jest wiele osob ktore sie zmagaja z ta choroba i wieloma innymi i zyja.....wazne nastawienie...oczywiscie pozytywne....to tyle..buziaki sle!!!

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: "zaleczylam" łuszczyce
Wysłane przez: ANDRZEJ (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 05 gru 2005 - 21:13:08

czekam z niecierpliwością na tą wiadomość
podaj czym prędzej jak nazywa sie ten lek.
z pozdrowieniem Andrzej

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: "zaleczylam" łuszczyce
Wysłane przez: andrzej 77 (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 05 gru 2005 - 22:51:46

Piszesz, że choroba w każdej chwili może wrócić, ale trzeba dodać,ze w każdej chwili może odejść. Ja mam 54 lata i towarzyszkę życia 15 lat i dodam, że w różnych okresach różnie przebiega, jesteś bardzo spostrzegawcza to ją dobrze wyczujesz jak z nią postępować i podawaj nam informacje.


Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: "zaleczylam" łuszczyce
Wysłane przez: ewelka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 06 gru 2005 - 08:02:11

na pewno bede pisala..cio sie ze mna dzieje.Mam wiele problemow, ten byl najwiekszy..ale teraz nie musze sie nim przejmowac i to jest najwazniejsze.jutro jade do lekarza bo tabletki bo sie skonczyly..nie pamietam nazwy..ale w czwartek podam....ale oszczegam one sa silne!!!nie wiolno zachodzic w ciaze w okresie jak sie je bierzesad smiley(((troszke sie tym przjelam bo jestem mloda i chce miec dzieci.Ale nie bede ich braa cale zycie!!!Lekarz powiedzial jak sie je odstawi trzeba troszke poczekac,by organizm sie odzwyczail,oczyscil, wtedy mozna dzialacgrinning smileyDD heh.Teraz czuje sie tak jakbym "jej" nie miala,naprawde niesamowite uczucie...dla zdrowych to dziwne co piszemy..ale "my" wiemy ile mozna przez nia wycierpiec...aaa jeszcze unikajcie przeziebien!!!!!!!one jeszcze bardziej ja poteguja, w moim przypadku...w okresie jesiennym kilka razy bylam przeziebiona..ale przezs te tabletki nic nie wyszlo..moze tez duzo moja psychikawplywa..pamietam kilka lat temu tak mocno mnie wysypalo przez gl...przeziebienie.....i zeby leczcie je, to tez wplywa..pozdrawiam

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: "zaleczylam" łuszczyce
Wysłane przez: Sylwiaaa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 06 gru 2005 - 09:14:42

a jak długo juz nie masz łuszczycy? ja mam łuszczyce dopiero od pół roku i nie umiem jej zaleczycsad smiley teraz stosuje metode BSM i smaruje sie oliwą z oliwek sad smiley miałam juz skierowanie do szpitala miałam jechac ale okropnie sie bałam...wstydze sie tej choroby bo kazdy na usłyszenie samej nazwy mysli ze to jakies zarazliwe albo cossad smiley zrezygnowałam ze szpitala...a jak tam było w tym szpitalu? niewiem juz czego probowacsad smiley pozdrawiam i zycze ci zeby te chróbsko juz nigdy do ciebie nie wróciło ... smiling smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: "zaleczylam" łuszczyce
Wysłane przez: ewelka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 06 gru 2005 - 10:22:04

Cze Sylwia...ja tak samo sie czułamsad smiley(( ciągle miałam złe dnisad smiley(nikt nie potrafił mi pomóc.Rodzina się bardzo starała,ale oni nie zdają sobie sprawy, jak to żle wpływa na stan psychiczny,stałam się prze to bardziej nerwowa.Teraz jest juz oki,cieszę sie z każdego dnia bez pani Ł.Moim zdaniem powinnas iść do szpitala.Tam na pewno by Ci pomogli,oni stosuja cygnolinę chyba we wszystkich szpitalach,skóra przez nią bolała,ale po czasie przestało boleć.Miałam to gu..wszedzie i pomogli mi. Też sie bardzo bałam, nie wiedziłam co mne tam czeka.Ale wszyscy byli dla mnie bardzo zyczliwi.Leżałam na oddziale dermatologicznym i nie wstdziłam się,bo kazdy tam miał problem ze skóra.Nie koniecznie łuszczyca, ale jest wiele innych chorób skórych,są jeszcze gorsze,naprawdę, widziałam!!i ludzie jakos zyją. W szpitalu zaleczą,ale moze znów przyjść?nie wiadomo kiedy.Na to sie nie umiera!!Mam Luszczyce od 8 lat-pewnie wtedy się zaczęło jak zaczłam dojrzewać.U mnie w rodzinie jest wiele przypadków łuszczycy, więc wiem,że mam ją w genachsad smiley((ale cieszę sie że nie mam łuszczycy stawowej,to najgorsza odmiana,moja kuzynka masad smiley(niestety.Więc jeżeli masz okazje iść do szpitala idż, tam chca ci pomóc.Przy okazji poznałam wiele osóbsmiling smiley) mam z nimi kontakt do dziś.Mile wspominam ten pobytsmiling smiley)takie małe wakacje.Pozytywne myślenie też na to wpływasmiling smiley przekonałam się a własnej skórzesmiling smiley)bo wszystko zaczyna sie w naszej psychice!!i stosuj diete,bez uzywek.Psze to wszystko bo wiem to z swoich doswiadczeń,nie bede za wiele wnikac, bo nie jestem specjalistka.Ale "my" pewnie o wiele wiecej wiemy niz specjaliści!!bo szukamy każdych metod,by ja zaleczyć.Bo wyleczyc raczej sie nie da!!niestety..to jest ten najwiekszy minus tej choroby!!!NIEULECZALNA!!BUZIAKI

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: "zaleczylam" łuszczyce
Wysłane przez: ewelka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 06 gru 2005 - 10:29:51

AA...łuszczyca nie wychodzi od czasu szpitala,czyli czerwiec, teraz jest grudzień czyli pare miesiecy jestsmiling smiley)to już cośsmiling smiley))

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: "zaleczylam" łuszczyce
Wysłane przez: Sylwiaaa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 06 gru 2005 - 10:33:54

eh dziekuje smiling smiley podniosłas mnie na duchu i chyba sie wybiore do szpitala ale dopiero po bsm smiling smiley tylko martwi mnie jedno jak np zalecze łuszczyce i ona wroci z podwojona siła ? sad smiley najlepsze jest to ze u mnie w rodzinie nikt łuszczycy nie miał a mnie dopadła ona na pozcatku wakacji smiling smiley tez mam tego mnóstwo dosłownie wszędzie i niewiem jak spedze sylwestra z taką skóra:/ wiem tez ze alkochol bardzo szkodzi łuszczycy i boje sie ze jak sobie uzyje troche w sylwka to będe juz jedna wielka łuskagrinning smiley hehe ehhh dziekuje i pozdrawiam cieplutko buziak

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: "zaleczylam" łuszczyce
Wysłane przez: ewelka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 06 gru 2005 - 10:42:22

napisałaś ze masz ja wszędzie/??ja też miałam powiedziałam sobie że juz gorzej być nie może!!!jak wyjdzie(mam nadzieje ,że nie)to pewnie znów mnie szpital czekasmiling smiley)ale juz sie nie boję,ale wtedy bedzie problem bo studiuje heh.ale wierze w to ,że nie dopadnie mnie tak szybkosmiling smiley)

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: "zaleczylam" łuszczyce
Wysłane przez: Sylwiaaa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 06 gru 2005 - 10:48:35

no tylko gorzej jak organizm sie uodproni na te wszystkie masci ze szpitala i lampysad smiley ale w sumie nic nie szkodzi sprobowac mam nadzieje ze juz gorzej byc w sumie nie moze hehgrinning smiley ja tez mam nadzieje ze juz nigdy cie nie dopadnie smiling smiley pozdrawiam:]

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: "zaleczylam" łuszczyce
Wysłane przez: Sylwiaaa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 06 gru 2005 - 11:03:50

mam jeszcze jedno pytanko jak wyglądał ten pobyt w szpitalu? smarowanie naświetlanie itd ? pozdrawiam

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: "zaleczylam" łuszczyce
Wysłane przez: MMMM (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 06 gru 2005 - 11:21:01

Cześć. Cieszę siębardzo z Twojej radości. Ja nie jestem chora na łuszczycę ale mam chłopaka który niestety ma to. Pewnie powiesz ze jak osoba która nigdy w życiu nie miała doczynienia na włąsnej skórze z tym,może cokolwiek wiedzieć , ale ja wiem. Wiem jak wygląda Twoja radośc bo widziałam swojego chłopaka wiem jak brak tego czegoś na skórze poprawia humor,samopoczucie,wlasną wartoś siebie,wiem to wszystko. :-) Mój chłopak był przed wakacjami w szpitalu w Łodzi. Był bardzo obsypany,ale jechał tam z nadzieją na poprawę. Mnie jego choroba nie przeszkadza wogóle, kochamy się i chcemy być z sobą :-),dla mnie to co on ma na skórze jest niezauważalne?niewyczuwalne?,nei ma tego dla mnie....kiedy po tygodniu przyjechał na przepustkę i go zobaczyłąm....doznałam szoku!!!!!Praktycznie cały on był głądki zostały tylko zaczerwienienia na skórze po większych plackach.On był tam około 3 tygodni, potem był "czyściutki"kilka miesięcy.dopiero ostatnio zaczęło mu się znów wysypywać, od nowa...Dużo czytałam na temat tej choroby,aby wiedzieć co on do mnie mówi,wiem że nie można (przynajmniej narazie) jej całkowicie wyleczyć, ale można ją podleczyć i żyć. Żyć też można i z tą chorobą, żyć tak jak żyję ja i on,poprzez wzajemne kochanie, mój Skarb zapomina ze cos tam ma......Życzę powodzenia...

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: "zaleczylam" łuszczyce
Wysłane przez: MMMM (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 06 gru 2005 - 11:24:53

czesc Sylwio. Nie bój się jechać do szpitala. Mój chłopak od kilku lat choruje na łuszczyce i teraz przed wakacjami nył pierwszy raz w szpitalu. był tam przeszło 2 tygodnie,ale kiedy wrócił nie miał śladu po łuszczycy,zostały tylko lekko czerwoen plamki po większych plackach ale i one później zniknęły. w szpitalu miał przeprowadzane badania, a później dostał maście, i chodził na lampy. Efekty utrzymywały sie kilka miesięcy, dopiero teraz od niedawna choroba się nawróciła. Nie bój się naprawde i jesli masz skierowanie i jest miejsce to idź i nie zastanawiaj się....pozdrawiam.powodzenia.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: "zaleczylam" łuszczyce
Wysłane przez: Sylwiaaa (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 06 gru 2005 - 11:28:40

ehh no musze sprobowacsmiling smiley boje sie tylko jednego ze jak teraz bym poszła i spzital by mi pomugł a potem za kilka miesiecy(jak nie wczesniej bo niektorych juz po tygodniu wysypuje) wróci łuszczyca i będe chciała znow isc do szpitala to moge byc juz uodprniona na te wszystkiego lampy i mascisad smiley ta choroba jest okropna nienawidze jej:[ u mnie w rodzinie nikt jej nie miał i nie ma tylko ja sad smiley pozdrawiam cieplutko i zycze zeby chłopak pozbył sie tej choroby chociaz niby nie idzie sie jej pozbyc...

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: "zaleczylam" łuszczyce
Wysłane przez: ewelka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 06 gru 2005 - 12:44:51

dziekuje za słowa otuchy.Bardzo sie ciesze,ze tak mowisz MMM..ze kochacie się bez wzgledu na wszystko..mam nadzieje,ze mnie uda sie w końcu spotkac tak wyrozumiałego chłopakasmiling smiley)ciesze sie że sa ludzie ktorzy akceptuja takiego typu choroby..niewielka jest liczba osób, którzy się brzydza,ale nestety sa takie osóbki.W moim środowisku bliskie mi koleżanki ,koledzy wiedzą ze mam problemy ze skóra,ale im to ne przeszkadza..i za to ich uwielbiam...oni też mnie wspieraja w trudnych chwilach..w sytuacjach gdy to wychodzi potrzebne sa osóbki by wspierały pocieszały,wtedy robi sie lżej na serduszku..jestem swiadoma tego,ze to w każdej chwili może wyjść...ale zyje chwila,,i jest cudownie bez tej skorupkismiling smiley)hehmam nadzieje ,ze twojego chłopaka tak mocno ne wysypie,że to tylko pare kropek...3mam kciuki..ale wiem ze jak cos wychodzi nalezy dzialac szybko..isc do lekarza od razu by cos zapisał..bo jak zacznie se rozlazic to nie ma końca!!mnie lekarz powiedzial ze jak bede u siebie zauwazac jakies wypryski,mam szybko przyjsc na wizyte,i tak musze isc na kontrole czy jest wszystko oki z moja wątróbka.Jeszcze raz dziekuję za to ze nalezysz do osób które znaja i rozumieja nasz problem.Wiesz ty rozumiesz,Bo znasz ten problem,ale gorzej z osobami ktore nie wiedza co to jest i boja sie ze se zaraza.wtedy trzeba tłumaczyc,ae od czego ma sie jezyczeksmiling smiley)pozdrowionka dla Ciebie i Twojego chłopaka

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: "zaleczylam" łuszczyce
Wysłane przez: ewelka (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 06 gru 2005 - 12:55:27

Do Sylwi!! organizm mże sie uodpornić na masci,itd.Ale wydaje mi sie ,że tylko wtedy gdy bedzie sie tego używało czesto,bardzo czesto..byłam w szpitalu 2 tyg. i jest ok..to samo te leki,...juz teraz biore ich coraz mniej...by sie organizm nie przyzwyczail..nie wiadomo jak bedzie gdy odstawie je calkowicie..moze byc tak ze znow wyjdzie...zobaczymy..na razie je biore...i nie wiem jak dlugo bede brala..do sylwestra na pewno..wiec ciesze sie ze sylwestra beda bez stresu co zalozyc na imprezkesmiling smiley)W szpitalu..na początki smarowali mnie salicylowa mascią 3 razy dziennie, by luska zeszla-ubrali mnie w ladny kaftank by bo pizamka nie nadawlala sie do tych mazideł.wSZYSCY MÓWILI ZE MI DO TWARZY W TYM KAFTANIKU..WYGLADAL JAK KAFTAN BEZPIECZENSTWAsmiling smiley)) HEH.Gdy luska zeszła smarowali mnie cygnolina,na przemian z salicylolem.I tak caly czas do momentu zejscia wszystkich krostek..w czwartki i piatki bralam tabletki,a od soboty kwas foliowy) po kazdym jedzeniu(podobno pomaga na luszczyce) i tak caly czas do 2 tyg...co 2 tyg musze robic badania na watrobe,czy wszystko gra.Mialam wypaloną skóre przez cygnoline,,ale zeszło,zmyłam to po jakims czasie..Nie było zadnyc lamp czy tym podobne...tylko to co napisalam.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: "zaleczylam" łuszczyce
Wysłane przez: MMM (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 08 gru 2005 - 18:59:19

Czesc Ewelinko i Sylwio ;-)))))). Ciekawa jestem jak po Mikołajkach u Was , ja od mojego kochaniutkiego dostałam WIELKĄĄĄĄĄ maskotke...hihi Sylwio, jeśli chodzi i lampy to z tego co wiem, to na taki "zabieg" wchodzisz tylko na 1 minutke lub 2 i wychodzisz. Sa to bardzo mocne lampy, i nie mozesz ich używac non stop. Moj Aniołek miał je w szpitalu i był moze 7 razy na tym naswietlaniu, wyszedł opalony :-),ale pomogło mu tez to na placuszki.... Lampy tez w jakis posob są szkodliwe,dlatego przed takim zabiegiem daja do połknięcia tabletke, która "osłania "organizm od środka. Moje Słoneczko było bardzo zadowolone po tych lampach....

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: "zaleczylam" łuszczyce
Wysłane przez: MMM (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 08 gru 2005 - 19:06:15

Ewelinko dziękuję za pozdrowionka:-)))))). Wiesz masz racje ze wiem co to jest i rozumiem,choc nie mam tego na sobie.... Wiem o tym tyle,bo duzo czytałam i wiem tez od mojego Słoneczka. Zyczę Ci z całego serduszka abyś znalazła drugą połóweczkę która nie tylko bedzie kochać ale także wspierać w tych trudnych tygodniach kiedy wysypie....Moj Aniołek jest teraz dość wysypany, szczególnie na głowie,łokcie,łydki...ale co tam.MNIE TO NIE PRZESZKADZA!!!!!! dla mnie on jest taki sam nawet w tych chorych miejscach...Twoja połóweczka napewno też bedzie tak mówić :-). Wiesz co jest najpiękniejsze w tym wszystkim?????choć jeszcze nie jesteśmy malżeństwem...tak po cichutku staramy sie o ...dzieciątko :-))))))))

Opcje: OdpowiedzCytuj



Akcja: ForaWątkiSzukaj
Nazwa użytkownika: 
E-mail: 
Temat: 
Zabezpieczenie przed spamem:
Wpisz kod, który widzisz poniżej do pola pod obrazkiem. To jest zabezpieczenie blokujące boty, które chcą automatycznie wysyłać wiadomości. Jeżeli kod jest nieczytelny spróbuj odgadnąć. Jeżeli wpiszesz zły kod to obrazek zostanie automatycznie utworzy ponownie, a Ty będziesz miał(a) kolejną szansę na wpisanie poprawnego kodu.