Moja łuszczyca ma formę erytrodermiii (zajęte jest właściwuie 100% skóry). Neotigason pozwala mi ją "kontolować" ale nie wyczyści mnie. Kąpiąc się 2 x dziennie, 2x dziennie się smarując maściami obojętnymi mogę jakoś funkcjonować. Próby odstawienia leku kończą się potężnym, grubym i bolącym wysypem, łuszczycą krostkową stóp i dłoni. Generalnie syf. Dlatego wybrałem mniejsze zło. Robię 2-3 x w roku bardziej szczegółowe badania i narazie jest OK. NIe myślę o tym co by było gdyby okazało się kiedyś że muszę natychmiast odstawiać Noeotigason.
Co do ceny. Neotigason 10 mg 100 sztuk kosztuje ok 80-90 zł, ale 25 mg 100sztuk to wydatek ok.170-180 zł.
Alkohol. Na 6 godzin przed kielichem nie biorę Neotigasonu, na drugi dzień biorę dopiero wieczorem. Zauważyłem za to że leki przeciwbólowe (diclofenaki, np. Voltaren) można łykać 1 godz. przed i już z rana dnia następnego. Badania krwi potwierdzają
że nic złego Ci nie grozi. Chyba że masz już wątrobę po przejściach...
Na kielicha przy mtx nigdy się nie odważyłem, ale znałem takich.
Nie wiem jak u Ciebie to wygląda , ale dla mnie "czysta" jest najmniej szkodliwa dla skóry. Najgorzej gdy piję wódki "kolorowe". Po browarze zaś bardziej bolą stawy.
zdrowia życzę
pozdr.