N Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Do lekarza z problemami przestałam chodzić
> jakieś 3 lata temu idę tylko po to żeby
> sprawdzić wyniki czy w normie ewentualnie po
> jakąś receptę.
>
Owszem, w przypadku Ł uważam, że lekarz nie jest tu jakoś szczególnie potrzebny (choć dla niektórych z nas są konieczne leki na żołądek, a najskuteczniejsze są te niestety na receptę)
>
> owszem zgadzam się że jest powiązany z naszą
> chorobą tu nie mam wątpliwości a jedynie jeśli
> chodzi o leczenie owego drożdżaka.
>
Też uważam, że intensywne leczenie, czyli stosowanie leków przeciwgrzybiczych nie jest konieczne, a wręcz może być bardzo szkodliwe. Wystarczy odpowiednia dieta i walka ze stresem.
> Jak zlikwidujesz wszelkie nadżerki w jelitach
> i/czy przewodzie pokarmowym on sam ginie bo nie ma
> na czym żerować,ale lekami nie wyleczysz
> nadżerek a je tylko zamaskujesz.I według mnie
> nie dochodzi do zakażenie candidą a do jej
> rozrostu gdyż to naturalny lokator naszych jelit
>
Nigdzie nie napisałem o zakażeniu candidą, a jedynie o jej nadmiernym rozroście, gdyż w małych, kontrolowanych przez inne bakterie ilościach bytuje ona u zdrowych ludzi.
Musimy po prostu ten nadmierny rozrost powstrzymać.
> A do jego rozrostu prowadzi zła dieta i te
> czynniki które wymieniłeś.Przejrzałam wszelkie
> dostępne informacje na ten temat i niektóre z
> nich wypróbowałam.A z tym przewodnieniem jak
> odnajdę właściwy artykuł to tu wstawię.
Zapewniam Cię, że przewodnienie to skrajność i większość problemów ludzkich jeśli chodzi o gospodarkę wodną to odwodnienie, chociaż przewodnienia też się oczywiście zdarzają, ale to są już zawiłe patologie i muszą istnieć do tego czynniki predysponujące, które też oczywiście trzeba u niektórych ludzi wziąć pod uwagę. Każdy człowiek, zdrowy na serce i nerki, usuwa nadmiar wody (oczywiście mówię tu o ilości do 2-3 litrów na dobę), zachowując odpowiednie proporcje wydalanego sodu i innych składników osmotycznych. Tak działają zdrowe kanaliki nerkowe. Pewnie, że gdybyśmy wypili kilka litrów wody na raz albo wypijali bardzo dużo wody (na dobę) bez potrzeby (umiarkowana temperatura powietrza wokół nas, brak intensywnego wysiłku fizycznego, brak chorób przebiegających z dużą utratą wody - biegunki, wymioty) to dojdzie do rozwodnienia i hiponatremii, która jest oczywiście szkodliwa. Dlatego na świecie wszystkie instytuty żywienia zalecają wypijanie dziennie ok 2 litrów wody - oczywiście w małych porcjach w pewnych odstępach czasu.
> Leków staram się żadnych nie brać jedynie od
> czasu do czasu przeciwbólowe bo to chemia która
> też uszkadza nabłonek przewodu pokarmowego
> jeśli tylko mogę zastąpić je czymś naturalnym
> nie biorę nawet p.bólowych.
> Na noc pije 2torebki melisy zamiast tabl i też
> dobrze śpię.
> Remisje miałam rok,teraz mam dwie plamki jedną
> na dłoni drugą na kolanie ale miałam trochę
> stresu i trochę więcej piwka a to osłabiło nie
> do końca wyleczony ukł pokarmowy.
> Również pozdrawiam.
Faktycznie, leków lepiej unikać, jeśli nie są potrzebne, ale dieta to najlepszy i najprostszy sposób, jaki możemy sobie sami zaaplikować.
Większość chorób jest ze złego odżywiania. Nawet choroby zakaźne występują u nas częściej, gdy źle się odżywiamy, bo spada nam wtedy naturalna odporność.
Nieważne są te wszystkie niuanse miła Pani. Ważne jest to, że mamy nowego wroga i jest nim - tadaaannn - monsieur Drożdżak