Ogólne :  www.luszczyca.pl The fastest message board... ever.
 

Idź do wątku: <---->
Akcja: ForaWątkiNowy wątekSzukajPodgląd do wydruku
Strony: 12-->
Bieżąca strona: 1 z 2
luszczyca i krew...terapia
Wysłane przez: Ela (62.140.137.---)
Data: 28 pa� 2009 - 21:35:48

Bardzo czesto jak cos nam sie zepsuje albo zapcha szukamy wyjasnienia w srodku....dlaczego niezaczniemy od nas samych....oczyszczanie organizmu ze wszystkich toksyn,niepotrzebnych kwasÖw itd.jest nam potrzebne jak pralce odkamieniacz....terapia ""wlasnej krwii"" polega na pobraniu nieduzej ilosci krwi z miesnia obojetnie ktÖrego.po krÖtkim czasie ta sama krew (nieoczyszczona)zostanie wprowadzona tym razem dozylnie do organizmu.teraz zaczyna sie proces oczyszczania samodzielny...wszystkie niepotrzebne substancje zostana wydalane drogo moczowa lub potowa w,w zaleznosci od skladu.po oczyszczeniu wszystkich ""rurek:pralka dziala stosÖnkowo lepiej ...i takie dolegliwosci jak luszczyca to pryszcz.pozdrawiam...

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: luszczyca i krew...terapia
Wysłane przez: thony (---.81-167-234.customer.lyse.net)
Data: 29 pa� 2009 - 00:28:26

Jakiego proszku używasz ??

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: luszczyca i krew...terapia
Wysłane przez: beataa (---.net.stream.pl)
Data: 29 pa� 2009 - 00:34:18

vizir smiling smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: luszczyca i krew...terapia
Wysłane przez: ELA (62.140.137.---)
Data: 30 pa� 2009 - 13:19:45

moj proszek to Tera ,biologiczny.(: atak pozatym ,to powtarzam ta terapie co pol roku od 3 lat....i nawet pryszcza na tylku niedostalam ha..ha..do tego cwicze joge i i od 2,5nieuzywam zadnych chemicznych srodkÖw tylko odpornosciowe sole DR>schussler i jestem zdrowa jak ryba a wy niedowiarki meczcie sie i dalej czytajcie bzdury ko masciach i kremach ....pozdrawiam i powodzenia...

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: luszczyca i krew...terapia
Wysłane przez: Anka (---.aster.pl)
Data: 30 pa� 2009 - 14:22:42

O, Ela,
chyba piszemy o różnych chorobach. A nawet podejrzewam, że ty byłaś najwyżej niedomyta i dlatego używasz proszku. Łuszczycy z reguły jednak przejmują się swoją chorobą, bo trudno jej nie zauważyć...Ale oczywiście cieszę się, że jesteś bez pryszczy na pupie...

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: luszczyca i krew...terapia
Wysłane przez: kaska (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 30 pa� 2009 - 14:42:39

tzn o jakich solach piszesz i gdzie sa do kupienia bo w googlarce jak wpisalam to wyskakuje mi ksiazka , napisz gdzie sa do kupienia

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: luszczyca i krew...terapia
Wysłane przez: Ela (62.140.137.---)
Data: 30 pa� 2009 - 18:37:36

cos mi sie wydaje ze niewszyscy przeczytali mÖj gÖry artykÖl!!!niema problemu....ja pisalam o terapii wlasnej krwi....(u kazdego lekarza dermatologa) a sole to jest ich 12 mozna w aptece kupic albo przez apteke zamÖwic.Prosze nie przez intrnet, sztukowojest drozej.SOLE DR.SHUSSLER",ksozki tez nizaszkodza bo w nicz sie nauczyc mozna jak dozowac.PS.a co do mojej choroby,ja wiem co mialam ,a te pryszcze na tylku to byla metafora.pozdrowinka

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: luszczyca i krew...terapia
Wysłane przez: rybka :) (---.adsl.inetia.pl)
Data: 15 lis 2009 - 19:40:30

Witam wszystkich pierwszy raz forum (to mój pierwszy wpis).
Jestem chora na Ł od 30 lat. Boże! Czego ja już nie robiłam !!! Pewnie zresztą jak wielu tutaj, więc nie będę opisywać znanych Wam historii.

Elu zainteresowałaś mnie bardzo swoją metodą. Zwłaszcza, że moja siostra (która wiele let temu również zachorowała na Ł ) zastosowała ją, gdy była młodą dziewczyną . Nazwała to "auto-przeszczep". I co ? I super!!! Nigdy nie miała nawrotu tego wstrętnego choróbska, a minęło już wiele, wiele lat smiling smiley

Ja po kilku latach od tego momentu też chciałam zastosować tę metodę i... napotkałam opory ze strony lekarzy i pielęgniarek. Otóż: lekarze nie chcieli dać zlecenia dla pielęgniarki twierdząc, że to metody jak za króla Ćwieczka i bardzo niebezpieczne, a pielęgniarki bez zlecenia nie chciały mi tego zrobić- choć twierdziły, ze to dobra metoda. I kólko się zamyka sad smiley

Elu bardzo Cię proszę podpowiedz mi jak to załatwiasz. Wierzę w tę metodę, bo najlepszym jej potwiedzeniem jest moja rodzona siostra. Szkoda tylko, że ja na to zdecydowałam się tak późno!!

Elu pomóż- będę wdzięczna smiling smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: luszczyca i krew...terapia
Wysłane przez: mario (---.chello.pl)
Data: 16 lis 2009 - 07:45:32

Myślę że w tej metodzie coś jest, tak robił weterynarz mojemu psu gdy miał chorą skurę, nic mu wtedy nie pomagało oprucz sterydówa a ta metoda z krwią zadziałała, pewnie na ludzi tez tak może zadziałać, tylko powiedzcie mi proszę co jest w niej niebezpiecznego?

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: luszczyca i krew...terapia
Wysłane przez: Pluum (---.chello.pl)
Data: 16 lis 2009 - 09:12:08

Tak sobie czytam i przypomniałam sobie, że wiele lat temu jak mój pies miał problemy ze stawami to weterynarz też zrobił taki zabieg. Tylko chyba pobrał krew z żyły (w łapie) i wstrzyknął mu w mięsień na grzbiecie.

Elu, w pierwszym poście napisałaś o pobraniu krwi z mięśnia (jest to wogóle możliwe???) i wstrzyknięciu w żyłę. A nie na odwrót - z żyły do mięśnia ???

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: luszczyca i krew...terapia
Wysłane przez: Daniela (---.uznam.net.pl)
Data: 16 lis 2009 - 12:47:26

Jestem pielęgniarką, owszem jest coś takiego, ale jak ktoś mądrze zauważył, pobiera się krew z żyły i wstrzykuje domięśniowe.To stosowało się wiele lat temu.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: luszczyca i krew...terapia
Wysłane przez: mikeddz (---.ssp.dialog.net.pl)
Data: 16 lis 2009 - 14:53:48

Ciekawe z ta krwia... biorac pod uwage ze genetycznie przeniesiona choroba w moim przypadku jest niewiele prawdopodobna bo do moich pradziadkow nikt nawet nie zauwazyl nigdy zeby taka choroba miala miejsce. To najciekawsze jest to, ze pierwszy wysyp i w ogole poczatek choroby wystapil jak skonczylem 18 lat i oddal krew do krwiodawstwa... Tylko rowniez nie rozumie tych niebezpieczenstw nie moge znalezc jakie moga byc tego niebezpieczne konsekwencje?

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: luszczyca i krew...terapia
Wysłane przez: Pluum (---.chello.pl)
Data: 16 lis 2009 - 20:15:49

Trochę pogrzebałam w necie. To się nazywa "AUTOHEMOTERAPIA". To jest chyba stosowane w tzw.medycynie niekonwencjonalnej.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: luszczyca i krew...terapia
Wysłane przez: rybka :) (---.adsl.inetia.pl)
Data: 16 lis 2009 - 21:01:06

Witam! Pytacie co jest niebezpiecznego w tej metodzie? Nie jestem związana z medycyną, więc mogę powiedzieć to co usłyszałam od specjalistów:

"To przestarzałe metody, tak robiło się dawno temu. Obecnie zaprzestano, bo było mało efektywne w stosunku do skutków. Po takim zabiegu może dojść do wstrząsu (jakiego nie powiedziano,jedynie mogę się domyslać). No i jest jeszcze jedno ryzyko czyli zaostrzenie łuszczycy".

Tak mniej wiecej można podsumować to co usłyszałam.Podkreślam , że nie był to 1 lekarz. Tak więc zasiano we mnie wątpliwości, mimo, iż historia siostry i szczęsliwe zakończenie metody- mówiły co innego. Siostra miała robioną serię tych zabiegów na początku lat 80-tych i jak do tej pory ponownego wysiewu nigdy nie było. Wyobrażacie sobie tyle lat spokoju!!
Cieszę się razem z nią, że tak jej odpuściło smiling smiley

I dlatego bedę szukać kogoś (lub jakiś ośrodek), kto mi pomoże zastosować tę terapię. Jaki będzie skutek- nie wiem? Ale tyle juz rzeczy wypróbowałam, że... może to tym razem pomoże smiling smiley
W końcu tonący brzytwy się chwyta hahaha

Jeśli coś mi się uda załatwić- napewno podziele się wieściami winking smiley

Pozdrawiam wszystkie srebrno - łuskie ryby i rybki... albo jak kto woli- sympatyczne biedronki smiling smiley

PS. Skoro zwierzątkom pomagało to powinno i nam, bo w końcu też jesteśmy ssakami. I jak samo życie pokazuje, nie zawsze mądrzejszymi od tych na 4 łapkach winking smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: luszczyca i krew...terapia
Wysłane przez: rybka :) (---.adsl.inetia.pl)
Data: 16 lis 2009 - 22:09:05

Witam ponownie smiling smiley

Jak się pewnie domyślacie "latam po necie" w celu znalezienia rozwiązania.
Znalazłam 2 stronki, które mnie zainteresowały. Nie ma tam co prawda konkretnych odpowiedzi, ale myślę że warto poczytać.

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=69044

http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=162681

A nawiasem mówiąc, jak czytam wypowiedzi tych z kilkoma krostkami na pięknym ciałku to aż mnie pusty śmiech ogarnia. Pozwolę sobie zacytować:

"Az mi sie slabo zrobilo... Moze i metoda dziala ale nie dalbym sie pokluc..."
lub
" pobiera krew z zyl i wstrzykuje w posladek? po pierwsze sobie nie wyobrazam!"
lub
"Poza tym nie wyobrażam sobie pokłótych od igieł rąk"

My - biedronki- zrobiłybyśmy WIELE dla zdrowia czyli i ciałka i psychiki, prawda?
Powinni dziękować Bogu, ża to tylko parę krostek !!

Oj! Gdyby widzieli nasze "piękne ciałka" pewnie zmieniliby zdanie winking smiley

Buźka biedroneczki i rybeczki!!

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: luszczyca i krew...terapia
Wysłane przez: anna (193.59.136.---)
Data: 18 lis 2009 - 20:01:23

słyszałam o tej terapi bardzo skuteczna nawet lekarz nie uwierzył w to co zobaczył 80 procent ciała było pokryte łuską a tu nagle jedna krostka niestety nie mam namiaru kto by mógł to zrobić sama bardzo potrzebuję pomocy

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: luszczyca i krew...terapia
Wysłane przez: Peku84 (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 18 lis 2009 - 23:31:47

wpiszcie sobie na youtube autohemoterapia i zobaczcie jak to się robitongue sticking out smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: luszczyca i krew...terapia
Wysłane przez: rybka :) (---.adsl.inetia.pl)
Data: 20 lis 2009 - 00:35:50

Witajcie!
Peku84 dzięki za wskazówkę!
Co prawda widziałam to na youtube już wcześniej, ale niestety nie chodzi mi tylko o sposób wykonania. Bardziej zależy mi na zasadach tzn. ile pobrać krwi, co jaki czas, czy zwiększać lub zmniejszać itp. Z tego co się dowiedziałam to są różne szkoły na ten temat. I dlatego zależy mi na znalezieniu tzw. fachowca od autohemoterapii.

Pozdrawiam Was biedroneczki smiling smiley

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: luszczyca i krew...terapia
Wysłane przez: Peku84 (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 20 lis 2009 - 01:05:44

Rybko kochana tez mnie zainteresował ten temat i gdzieś znalazłem ze pobiera się od 5 do 25mg.Wyczytałem też,że czasami do krwi dodaje się jakieś środki(homeopatyczne chyba),ale ja mam zamiar spróbować z czysta krwią,na początek daweczka5-10 mgwinking smiley Muszę tylko namówić jakaś zaprzyjaźnioną osobę która umie pobrać krewsmiling smiley
Pozdrawiam

Opcje: OdpowiedzCytuj
Re: luszczyca i krew...terapia
Wysłane przez: pablo11200 (---.bsh-bng-012.adsl.virginmedia.net)
Data: 20 lis 2009 - 07:11:31

HEJ cały ten cykl leczenia wygląda bardzo interesująco,wykluczając te stare filmiki na You Tubie!!!trzeba na to spojrzeć oczyma rzeczywistości i czy ta metoda naprawdę może pomóc,a nie zaszkodzić.Jakie mogą być skutki uboczne,czy grozi jakimis konsekwencjami.Czy Elu piszesz prawde bo jeśli tak myśle,ze mozna spróbować,apropo lekarzy nigdy nie przytakują jeśli sie nie mówi po ich mysli.Najlepije to róbić tak jak oni nakazują szkoda tylko,że większość tych kremików wogóle nie pomaga.Wtedy jednak przepisują kolejny kremik,który znowu chuja daje itd itd.A fakt jest taki,ze każdą chorobę trzeba zwalczać od środka,bo skóra boguducha winna na niej sie po prostu wszystko odbija i zadne kremy nigdy nie pomogą.Mnóstwo ich mam czasami smaruje sterydem na rekach bo musze jakos żyć i zarabiać no i polecam lampy jeśli ktoś ma możliwość.So jeśli ktoś wypróbuje tą AUTOHEMOTERAPIE I NAPRAWDE POSKUTKUJE proszę piszcie.Może to bedzie wyjscie z całej sytuacji.Pozdrawiam wszystkich chorych chorujących na tą wkurwiającą chorobę 3majcie się.

Opcje: OdpowiedzCytuj
Strony: 12-->
Bieżąca strona: 1 z 2



Akcja: ForaWątkiSzukaj
Nazwa użytkownika: 
E-mail: 
Temat: 
Zabezpieczenie przed spamem:
Wpisz kod, który widzisz poniżej do pola pod obrazkiem. To jest zabezpieczenie blokujące boty, które chcą automatycznie wysyłać wiadomości. Jeżeli kod jest nieczytelny spróbuj odgadnąć. Jeżeli wpiszesz zły kod to obrazek zostanie automatycznie utworzy ponownie, a Ty będziesz miał(a) kolejną szansę na wpisanie poprawnego kodu.