Czuję się jak w rodzinie
Wczoraj spotkałyśmy się z Anetą z naszego forum, wczesniej z Iwonką...Bylo tez pierwsze spotkanie w styczniu w szerszym gronie. Jest cos fajnego w tych kontaktach..od razu czujemy sie jakbysmy sie znali wiele lat... Irracjonalnie sie ciesze, bo dzieki ł poznałam tak wielu sympatycznych ludzi...Choroba schodzi na dalszy plan a my nie mozemy sie nagadac
I o to tez chodzi
Wiec spotykajmy sie i rozmawiajmy
To czasem dobra terapia, bo nie dajemy szansy chorobsku a uwaga jest skierowana na samo spotkanie.
Pozdrawiam serdecznie