witam,

kupiłem wipsogal (na allegro) chce spróbować na paznokcie bo mnie szlag trafia.

pozdrawiam

PROSZE ODPISZ GDZIE GO KUPIC

Moja mama ma łuszczycę. w 2000 roku byłem w Serbi i kupiłem jej tą maść. Już wtedy były problemy z jej zdobyciem. Fakt, maść pomogła ale na krótko. Teraz stosuje bardzo prostą i jak się okazuje skuteczną a przy tym tanią kurację. Codziennie pije świezy sok z marchwi. To oczyszcza wątrobę, a to prawdopodobnie jest w wyniku żle funkcjonującej wątroby. Pije już pół roku i zmiany sie cofają Spróbujcie

Na początku Vipsogal ponaga owszem ( jak to sterydy), ale z czasem

bardzo napędza luszczycę. Stosowałem i nie polecam - odradzam.

ta maść jest dobra ale na krótkąmete bo u dziewczyn może pojawić sie owłosienie na twarzy.I od innych maści sterydowych też .Ja od teraz leczę się aloesem i to działa chociasz dziala po mału ale jest bardzo skuteczny i niema skutków ubocznych .tak wyleczyłem swoją curkę ktura miała około 90 %powieszchni ciała trwało to około dziewięciu miesięcy.Aloesem w postaci żelu ibalsamu.

gdzie sie kupuje ten aloes i jaka cena?

Przed laty łuszczyki były zafascynowane tą maścią.Sprowadzano ją w dużych ilościach z Jugosławii ale zanim zorientowano się co ta maść sobą reprezentuje to zdążyło to narobić wiele szkód.W tamtym czasie nagminnie przebywałam w klinice dermatologicznej i słyszałam wypowiedzi tamtejszych lekarzy a nawet profesorki.Mówili że ludzie sprowadzają z zagranicy coś czego nie znaja a poto wołają o pomoc i klinika musi likwidować skutki co jest bardzo trudne.Pewnie zapytasz dlaczego?Otóż ta maść jest bombą sterydową pokroju Flucinaru czy Lorindenu.Po solidnej kuracji(na początku na pewno udanej)potem nic słabszego nie bardzo pomaga.Zalecam dużo mądrości i rozwagi.Pozdrawiam

Jowita wejć na strone www.flpp.com.pl tam znajdziesz dystrybutorów z całej polski albo zadzwoń do głuwnej siedziby to oni ci podadzą najblirzszy kontakt z twojej miejscowości. powiem ci jak wyglądała kuracja curki piła sok z aloesu rano i wieczorem po łyżce dotego minerały NATURE-MIN po cztery dziennie ismarowała siębalsamem ALOE LOTION od stup po czubek głowy igalaretką na przemian galaretka bardziej ściąga to najpierw balsam pużniej galaretka . Picie aloesu powoduje ze skura jest leczona od środka sama zobaczysz jaki to komfort nic nie tłuści bez zapachu bespieczne moja curka może wreszcie założyć struj kompielowy .Ale pamiętaj to jest kuracja dla cierpliwych wiele lat curka się leczyla po szpitalach to co znaczy 9 miesięcy.

Witam wszystkich !
Maść vipsogal nie jest dostepna w polskich aptekach (Sprawdziłam)... Można ja kupic na stadionie 10-lecia w Warszawie i w Krakowie na tzw. Tandecie...

Nie wiecie czy ktoś ma do sprzedania vipsogal? Bo na allegro nikt nie sprzedaje a mnie bardzo zależy na tej maści

Witam!! Odradzam vipsogal.Przed paroma laty również i ja stosowałam to mazidło.Efekt był natychmiastowy ale krótkotrwały i później miałam większy wysyp łuszczycy.Oczywiście byłam naiwna i zamówiłam u faceta,którt reklamował się w gazecie.To okropny steryd!!! Wiem,że jak ma się całą skórę w łuszczycy to smaruje się człowiek czym popadnie-tylko żeby pomogło,ale wierzcie,że vipsogal nie pomoże a wręcz zaszkodzi!!! Pozdrawiam .

Witam,
mnie przed kilku laty vipsogal pomógł. Od tamtego czasu mam tylko kilka drobnych kropek, z którymi sobie radzę. ostatnio wyskoczyło mi na łokciach i z chęcią wróciłabym do tej maści. Kto wie gdzie ja kupić?? Jestem ze Śląska.

ja ją stosowalam jako dziecko 6 letnie, pomogla do dzis nie mam luszczycy.jesli ciezko ja dostac wystarczy wziasc skald z ulotki i w aptece zrobia masc na zyczenie.

Uwaga! Vipsogal to maść dwusterydowa(wiem to oddermatologa), dlatego jest tak "rewelacyjnie"skuteczna.

vipsogal to masc z antybiotykiem, nie ze sterydem!

Nie wiem na czym opierasz się mówiąc,że jest to maść antybiotykowa i chętnie poznam źródło Twoich informacji. Ja wiem od dermatologa, który mnie wielokrotnie przestrzegał przed stosowaniem tej maści. Opinię tę potwierdził także inny dermatolog z którym się konsultowałam, ponieważ stosowałam tę maść w dużej ilości i dobrze na nią reagowałam; potrzebowałam więc solidnego powodu by ją odstawić i wierz mi że taki znalazłam "mordując się" później przez 2 lata z trądzikiem różowatym. Nadmienię, że choruje na łuszczycę 30 lat, więc w dziedzinie dostępnych metod i środków jestem dobrze zorientowana. Dlatego też będę się upierać; VIPSOGAL TO MAŚĆ DWUSTERYDOWA- ostrożnie z jej stosowaniem.

Masz tylko polowe racji, druga polowa jest moja
Ale twoj upor jest zaskakujacy. Czy zawsze myslisz ze masz monopol na racje i prawde?????
oto informacja z ulotki leku przetlumaczonej na jezyk polski:

"Zawartość substancje czynne - dipropionian betametazonu, fluocynoid, gentamicin, kwas salicylowy, pantenol.
Sposób działania Vipsogal jest preparatem złożonym. Betametazon jest silnie działającym preparatem kortyzonowym, przeciwdziałającym stanom zapalnym oraz uśmierzającym świąd. Gentamycyna jest antybiotykiem skutecznym wobec wielu szczepów bakteryjnych. Gentamycyna niszczy bakterie w wyniku zakłócenia ich ważnych procesów życiowych - syntezy białek. Kwas acetylosalicylowy działa złuszczająco na naskórek Zastosowanie Vipsogal stosuje się w leczeniu psoriasis (chroniczna choroba skóry oznaczająca się łuszczeniem naskórka na zaczerwienionym podłożu - łuszczyca), wysypki o różnorodnym podłożu. Maść stosuje się na suche łuszczące się powierzchnie. "

Takze nie wprowdzaj dezinformacji prosze.

Hmmm....oczywiście nie mam monopolu na posiadanie racji, zgodzisz się chyba jednak ze mną że i Ty takowego nie posiadasz. A co do gentamycyny, którą tu przytaczasz...wiesz,to trochę tak jakby była maść złożona z kilku sterydów, ale wzbogacona o na przykład witaminę C, a Ty byś mi udowadniał, że to nie jest maść sterydowa, a witaminowa...zachowujmy pewne proporcje istotności składników...Będę się upierać : VIPSOGAL jest maścią niebezpieczną jeżeli jest stosowana nieostrożnie i nie ma to nic wspólnego z zawartością antybiotyku, który ma działanie antybakteryjne i wspomagające. Co ciekawe, jeżeli tłumaczyłeś ulotkę to na pewno zwróciłeś uwagę na STERYD wchodzący w skład maści. Twój upór jest więc dla mnie także niezrozumiały. Ponadto zapewniam Cię, że moją intencją nie jest dezinformacja, a jedynie ostrzeżenie, gdyż trądzik różowaty, który dostałam po stosowaniu Vipsogalu był niezaprzeczalnie posterydowy. Nie widzę powodów do kruszenia kopii; wzbogaciłeś moją wiedzę i chciałabym wierzyć, że i ja wzbogaciłam zasób Twoich informacji. Pozdrawiam.

niebezpieczne jest to, co mowisz, sterydofobia jest niewskazana. Leski ze sterydami sa dla ludzi, myslacych, Ale nie strasz nikogo nimi, bo to bledne myslenie i troche wsteczne.i nie porownuj witaminek do antybiotyku, bo to tez za daleko posunieta mysl.

Zawsze musisz mieć ostatnie słowo prawda? Nie odpuścisz nawet kiedy brniesz w absurd. Ja nikogo nie straszę, niemniej Ty wyrządzasz "ludziom" większą krzywdę bagatelizując role sterydów w maściach albo zaprzeczając że one w tych maściach występują. Nie jestem sterydofobem, sama stosuję maści sterydowe od dawna- chciałam tylko pokazać że jeśli chodzi o sterydy to nie ma nic za darmo, a jeśli mój przykład do Ciebie nie przemawia to trudno; używaj vipsogalu ile Ci się żywnie podoba.
Zwróć uwagę; ja nigdzie nie napisałam że vipsogal nie zawiera antybiotyku a Ty stwierdziłeś że nie jest sterydowa, tak więc z nas dwojga to Ty wprowadzasz w błąd podając nieprawdę. Albo nie wiedziałeś o sterydzie albo to świadomie przemilczałeś; i to nie byle jakim bo jest to jeden z mocniejszych sterydów... i naprawdę uważasz że to MOJE podejście jest niebezpieczne bo opisałam jak ta maść na mnie działa. To jest mój ostatni post kierowany do Ciebie bo najwyraźniej nie potrafię Cię przekonać a odpieranie Twojej agresji i wiary że jesteś nieomylny bo umiesz tłumaczyć ulotki powoli mnie nuży.