witam.... mam małą uwagę do wszystkich, którzy kupują mleko na targach, bazarkach itp...wiem, że to dziwnie może zabrzmieć, ale proszę Was, abyście dowiedzieli się, czy dany hodowca, rolnik oddaje również mleko do mleczarni, bowiem tylko mleko o odpowiedniej klasie jest przyjmowane do mleczarni (czyli od krów zdrowych, pozyskiwane w odpowiednich warunkach)... mleko pozaklasowe jest poprosu nieprzyjmowane...rolnicy mają je w nadmiarze i sprzedają komu popadnie, to dla nich zysk. Nie każde mleko jest niezdatne do spożycia (najgroźniejsze jest to od krów z gruźlicą- to choroba odzwierzęca), ale sama swiadomość, że jest pozaklasowe daje do myślenia....najłatwiej dowiedzieć się, czy oddawane jest do mleczarni bądź czy dany podmiot ma decyzję powiatowego lekarza weterynarii o uznaniu stada bydła za wolne od chorób zakaźnych (gruźlica, bruceloza, białaczka)...dodam, iż mleko o wysokiej zawartości komórek somatycznych szybciej się ścina niż to o niskiej...dlatego może być reklamowane jako substrat do produkcji serwatki...
ja poprostu kupuję mleko w woreczkach (jest tylko pasteryzowane) i albo odstawiam na kilka dni albo uzyskuję serwatkę w pół godziny: 2 worki mleka gotuję na małym ogniu...gdy zaczyna się podnosić (czyli zaraz będzie kipieć) dodaję 2 łyżeczki kwasku cytrynowego (można też dodać jogurt, sok z cytryny lub poprostu serwatkę), pięknie oddziela się gąbczasty ser od zielono-żółtej serwatki, całość wylewam do durszlaka wyłożonego ściereczką...durszlak umieszczony jest w naczyniu, w którym zbiera się serwatka...z naczynka przelewam do dzbanka, kiedy ostygnie umieszczam w lodówce i gotowe. W ściereczce mam serek, całość umieszczam pod zimną wodą i wyciskam, można czymś przycisnąć...po ostygnięciu jest pyszny...szczypta soli i na kanapki hihiihi
To przepis na ser Panir według indyjskich potraw wegetariańskich, serek jest pyszny...i serwatka też
pozdrawiam i mam nadzieję, że nie zrobiłam zamieszania z tymi rolnikami, ale naprawde jestem w temacie i apeluje o ostrożność... mleko pasteryzowane ma takie same wartości jak te prosto od krowy i pewność, że jest zdrowe...