jestem "początkująca"jeśli chodzi o tą chorobę...
wysypuje mnie każdego dnia...
wyglądam jak muchomor...
dłonie skorupiaste...
jak będzie dalej?
czy ci,którzy dopiero wchodzą w ten etap mają jakieś szanse na to,by to zlikwidować?
nie jestem jeszcze cięzkim przypadkiem,ale trochę się przeraziłam...jestem w tym temacie"zielona"...co stosujecie?
co daje efekty?
pomóżcie...
pozdr.ciacho...(kobieta 29 lat)