Krzysztof- nie wiem co na to Darunia ale ja Ci chętnie przelicytuję
jestem samotą mamą nieludzko szkudnego dziecka, pracuje na czarno w zawodzie którego nienawidzę (księgowość), a jako że moje wykształcenie jest drastycznie różne (i brdzo ciekawe i bardzo piękne i nie ma zapotrzebowania he he) to zarabiam na poziomie minimum socjalnego. mieszkam od rozwodu z potwornie zmierzłymi
rodzicami bo mój szanowny ex nie ma zamiaru łożyć na nasze dziecko. widuje sie ze znajomymi jak znajdę chwile wolnego czasu. też mi trochę żal że nie mam rodziny z prawdziwego zdarzenia ale nikt ze mną nie wytrzymuje dłużej niż miesiąc, więc się poddałam he he. i kurde jakos mi i tak dobrze jest. w staje sobie skoro świt i zajmuje się ty co kocham -czyli swoim wyuczonym zawodem i świat jest piękny