Mam przyłuszczyce plackowata drobnoogniskowa od 2006 r.Na poczatku lekarza było trudno postawic diagnoze, Przepisywali mi tabletki, masci, roznego typu olejki do kapieli, kremy do skóry atopowej(bardzo suchej)-szło na to kupe kasy a rezulatów nie było
Trafiłam w 2007r do szpitala tam pobrali mi wycinek który postawił diagnoze: przyluszczyca plackowata drobnoogniskowa.To dziadostwo wychodzi przy bardzo niskiej odporności organizmu czesto po przebytej grypie ale stres tez ma duzo w tym przypadku do powiedzenia.Charakterystyka tej choroby jest ze umiejscawia sie wzdłuż zeber, atakuje rowniez konczyny od wewnetrznej strony, pod zgieciami kolanowymi.Gdy wychodzi nowy wyprysk jest mocne swedzenie, to taka blado rozowa plamka ktora z czasem zblednie.Nie lubi tez długiego moczenia sie w wodzie lepszy szybki prysznic.U mnie po kapieli sa mocno czerwone zmiany skorne ktore szybko musze na kremowac bo strasznie sciaga.Słońce jest dobre zmiany sa mniej widoczne a czasem nawet ustepuja gorzej w okresie zimowym.Jest to choroba ktora z naszej szaty skórenej robi taki marmurek.Trzeba sie z tym pogodzic bo da sie z tym zyc!!
Pozdrawiam wszystkich i głowa do góry