widzisz musisz nauczyć się z tym żyć..wiem że to straszne ale nie spoczywaj na laurach,przestań się użalać nad sobą tylko uszy w górę rękawy zakasaj i walcz
nie można się poddawać tylko systematycznie smarować i leczyć
..ja dostałam ł.kiedy miałam 16 lat ,wtedy trochę na głowie i kilka małych plamek,spokój prawie 10 lat bo wróciła ;(zaatakowała całe ciało nogi ręce brzuch i miejsca ...no wiesz...załamka !jestem też atrakcyjną kobietą mam powodzenie u mężczyzn tylko wiem że to powierzchowne tak naprawdę liczy się to co masz w środku ,czy jesteś wartościowa i czy ten kto Cie kocha to dostrzega
jeśli kocha to bez względu na to czy jesteś chora czy zdrowa
bo natura obdarzyła Cię walorami i urodą a na chorobę nie ma rady
ja tam nie poddaje się leczę i motywuję codziennie samą siebie do działania
żeby tylko nie poddać się,nie wpaść w deprechę i nie zapuścić...jest poprawa,coraz lepiej i się cieszę każdą bledniejącą plamką
mam kochającego faceta i małą córeczkę muszę żyć i nie dać się dla nich ,dla siebie...
pozdrawiam Cię cieplutko i życzę dużo miłości,wiary w siebie ,wiary że będzie lepiej i siły a przede wszystkim uporu!!!!