mam łuszczycę od 20 lat a mam dopiero 24 lata i uważam za bezsensowne niektóre opinie że z łuszczycą nie mozna normalnie żyć niektóry z nas uważają się z gorszych od innych bo mają zeszpeconą nieco zewnętrza powłokę. ja uważam że nie mamy się czym przejmować możemy normaline chodzic na basen na plażę nie obawiajmy się głupich spojrzeń innych. ja już przestałem się nawet leczyć bo już sie pogodziłem zfaktem że łuszczycę będę mial do końca życia ale wcale się tym nie przejmuje bo i po co ::::
NIE LICZY SIĘ TO CO MA SIĘ NA SKÓRZE LECZ CO W SERCU


P.S. jeśli chcesz mnie poznać i pogadać wyślij mi swoje namiary ( nr gg, tel, e mail) na adres [email protected]

masz racje ze nie powinnienes sie przejmowac innymi..ale czy warto zaprzestac leczenia??Mozesz sie nie przejmowac innymi , ale zarazem tez dbac o diete smarowac sie itp.
Pzdr

Pablo Nic Dodac Nic Ując poprostu sie z tobą zgadzam ja mam łuszczyce od 4 roku zycia a teraz mam 17 ... niedługo 18 jestem pełną życia optymistka i nawet łuszczyca nie jest w stanie tego zmienic Zauwazyłam ze im pozniej dostaniemy ta łuszczyce tym bardziej sie nia przemujemy a my dostalismy ja tak wczesnie i chyba sie potrafimy do niej przyzwyczaic coś w tym jest ostatnio probowałam nastawic dziewczyny ktore twierdza ze w zyciu latem nie załoza krotkiej spodnicy bo sie inni dziwnie patrza...jejku...a co to takiego ze sie inni patrza? (jak chce ktoś posłuchac wykładu profesor Kucajki to poszukac w temacie "podajemy swoj wiek i nr gg" gdzies troszku pod koniec ) no sie rozpisałam Wielkie pozdro Pablo :*

wszystko zalezy od naszej psychiki, jaki kto ma dzien, w jakim towarzystwie sie obraca i etc....., najwazniejsze jest to abysmy my siebie akceptowali takimi jakimi jestesmy niezaleznie ile mamy zmian, gdzie i czy je widac czy nie... nie mozemy sie przejmowac ze mamy placki na ciele bo popadniemy w obled.. ludzie maja gorsze choroby ktore znacznie bardziej ich doswiadczaja ... i jest regula - jesli my zaakceptujemy siebie calkowicie to i wszystko na okolo bedzie mialo inny kolor... fakt! czasami czlowiek zalamuje rece bo wysiew jest nie do pokonania ale grunt to myslec pozytywnie... czego wam wszsytkim i sobie zycze
pzdr.

cze

DOkładnie,ja też dostałam bardzo wcześnie,przyzwyczaiłam się do łuszczycy, moi znajomi też, przy nich kompletnie nie czuje że jestem chora, doipero jak spojrze w lustro to widzę nie spotkalam się jeszcze z nieprzyjemnościami na temat naszej choroby od innych,wręcz przeciwnie, wszyscy wspierają mnie w leczeniu ))) grunt to uznać łuszczycę za hm... no, takiego piepszyka co go zawsze będziemy mieli )))

Większość ludzi jak widzi zmiany na skórze, pyta
- Co ty tu masz??
-To łuszczyca.
- Łuszczyca??? !!
I z obrzydzeniem robią krok do tyłu, bo myślą, że można się tym zarazić, niektórzy nawet się pytają.
- Czy to jest zaraźliwe??
nie?, na pewno, nie?!

Na podobne pytania odpowiadam:
To TYLKO łuszczyca.
I mam wrażenie, ze teraz to pytajacy ma kłopot jak zareagować. ))

Pablo masz racje,ze liczy sie to co w sercu, niedawno poznalam kogos chorego na łuszczyce, pokochalam go i planuje z nim przyszlosc, liczy sie to kim sie jest, choroba przeciez nie wybiera...Buzka

Myślę, że nie chodzi tu o to, kto kogo będzie w zakłopotanie wprowadzał i komu będzie bardziej głupio (temu co zadał pytanie, czy tem który musi na nie odpowiadać). Chodzi o to, że nadal ludzie wiedzą bardzo niewiele na temat tej choroby, a przecież choruje na nią tak wielu ludzi!

czesc macie racje że z łuszczyca można życ normalnie pod jednym tylko warunkiem ,że trzeba pokochac ją jak kogoś bardzo bliskiego

hej witam łuszczyki
mam tą chorobe 27 lat i choć 40 na karku jestem przytłumiona dolegliwościami swymi ale to i moze taki mój charakter,kiedyś stroniłam od spotkań,kontaktów wiecej jak dziś,,,,dziś jest inaczej lepszy swiat
a moja córka ma 11 lat łuszczyce i zupełnie inaczej patrzy na wszystko niekrępuje sie zupełnie i kontakty i basen jakby nic,,,ale przynajmniej niepopada w dołek i jest otwarta na świat
z tą chorobą da sie i trzeba z nia żyć.Choć jest czasem naprawde ciężko ale są i lepsze chwile ,co zrobić skoro gen uszkodzony ,trezba mazidła czy znaczy człowiek co ma na sobie czy on sam i jego wnętrze >>>>
pozdrawiam

tak racja trzeba przyjąć ją za jak swoją i nauczyć sie z nią żyć,
wkońcu choroba nie wybiera>>>>sa gorsze żeczy na tym świecie
jesteśmy w jakiś stopniu też dlatego wyjątkowi i inni ,,,
skoro jest znami żyć trzeba wyjść wiele niema,trzymajcie sie-

KOCHANI-można żyć z ta chorobą !!!!!!!!!!!!!wytrwałość siła cierpliwość w leczeniu
skoro tyle ludzi ją dotkneła....żyje sie z nia i jak nic w swiecie z nami do będzie do końa....
są przypatki LUDZI jeszcze że zdziwienie i odraza jakbyśmy mogli ich ale to naszęście się powoli zmienia tok myślenia
choć wiele niezdaje se z tego sprawy{tolerancja} bo wychodzi z załozenia ze jak ich to nie dotyczy i są super-------pozdrawiam

Czesc!!!Moim zdaniem z łuszczyca mozna zyc!!!a wiecie dlaczego bo nie mamy innego wyboru!!!ja naprzykład nie moge juz zniesc tego ze ,gdy sie bardzo zdenerwuje albo ze stresuje wysiewy z powrotem wracaja. Już nie moge wytrzymac gdy patrze na swoje ciało po którym zostały blade blamki(to po opaleni)a na nich nowe czerwone plamki!!!to jest naprawde okropne nie wiem jak ja dalej to wytrzymam co prawda moze uznacie ze nie wiem jeszcze ze mozna zyc z ta choroba normalnie bo ja dopiero mam ja od 3 miesiecy. Ale juz od tego czasu moje zycie radykalnie sie zmnieniło. Pozdrawiam was wszytkich . Pa

mam 35 lat ,pierwsza remisje mialem 24 lata temu i od tamtej pory nie kojarze jakis zmian ktore wplynely negatywnie na zycie

od kilku tygodni pracuję w opiece społecznej. jużpierwszego dnia doszłam do wniosku, ze to nie jest aż tak duży problem jakby to się niektórym wydawało. przepraszam za porównanie : ludzie nóg, rąk nie mają a ja mam się łuszczyca przejmować???? są ważniejsze sprawy...

Zgadzam sie z Toba w 100%...wkoncu nie jestesmy roslinkami zeby nas podlewac musieli....jestesmy normalnymi ludzmi...sa ludzie ktorzy maja duzo powazniejsze problemy, a nasz problem w porownaniu do ich problemu jest niewielki....pozdrawiam

Szczerze daje rade bo musze!